Idąc na poznanie marzenie Marcelinki, wiedziałyśmy o niej tylko tyle, że lubi zwierzęta. W bardzo przemiłej rozmowie oczywiście wszystko się potwierdziło. Nasza Marzycielka to prawdziwa wielbicielka chyba wszystkich czworonogów, które są dla niej inspiracją do tworzenia wszystkiego
co można nazwać dziełami plastycznymi. Dziewczynka uwielbia tworzyć coś z niczego. Szuka w internecie ciekawych dodatków, a kiedy paczuszka jest już w jej rękach to dzieje się magia. Obok jej łóżka stała wielka, ogromna torba pisaków, kredek, brokatów, piórek i mnóstwa innych dodatków, z których na pewno powstaną piękne figurki, maski a może jeszcze coś innego. Mama dziewczynki zdradziła nam też, że Marcelina to wielka fanka piłki nożnej! Razem z tatą grają w piłkę i oglądają mecze, przeżywając przy tym ogrom emocji. Niesamowita pasja, która przeszła od taty do naszej Bohaterki! Kto wie, może kiedyś spotkamy ją właśnie na boisku. Pewne jest natomiast, że dziewczynkę można spotkać w górach. Całą rodziną zwiedzają górskie szlaki, świetnie się przy tym bawiąc. Okazało się też, że poza artystyczną duszą Marcela ma w sobie pokłady podróżniczych zainteresowań. Pytając o marzenie wszystkie przeniosłyśmy się myślami do ciepłych krajów. Właśnie tam chciałaby pojechać Marcelina. Białe domki w Grecji albo piękne, zabytkowe miasta Włoch to przeplatające się w głowie myśli. Długo rozmawiałyśmy, gdzie dokładnie i dlaczego chciałaby się udać nasza Bohaterka. Ostatecznie decyzja padła na Włochy! Makaron, pizza i malownicze krajobrazy włoskich miast to od teraz nasz cel. Dokładnie takie musimy spełnić warunki, aby w pełni spełnić marzenie Marceliny. Leżenie na gorącym piasku to nie do końca to, co lubi, ale zwiedzanie jakiegoś dużego miasto to już TO! Tak więc szykuje się
niemała wyprawa, ale już jestem pewna, że będzie magicznie. Wszyscy trzymamy kciuki i oczywiście zachęcamy do wsparcia. Wszystkie ręce mogą nam się przydać!