W piątkowe popołudnie odwiedziliśmy Sebastiana, radosnego i tętniącego życiem chłopca, który już nie mógł się doczekać naszego przyjazdu. Od razu na wejściu zostałyśmy radośnie przywitane przez pupila naszego Marzyciela, który dokładnie sprawdził któż to zawitał w ich progi.

Sebastian zaprosił nas do swojego pokoju, by tam porozmawiać o Jego marzeniu. Nie sposób było nie zwrócić uwagi na piękną fototapetę Nowego Jorku – chłopiec do tej pory odkrywa jakie ciekawe miejsca się na niej znajdują. Urzekła nas też kolekcja modeli różnych pojazdów wykonanych z klocków lego. Jak się potem dowiedziałyśmy, Sebastian był kiedyś ogromnym fanem tychże klocków. Jednak Jego zainteresowania obecnie skupiły się na czymś innym, mianowicie na sporcie, co również z uśmiechem potwierdziła mama chłopca :)

Sebastian uwielbia piłkę nożną i skoki narciarskie. Więc obecnie telewizor w domu oblegany jest przez męską część widowni. I z jednym z tych zainteresowań wiąże się marzenie chłopca.

Otóż… Sebastian pragnie spotkać się z całą Reprezentacją Polski w Piłce Nożnej. Jako fan piłki nożnej kibicuje naszej drużynie i chciałby spotkać się z tymi niesamowitymi piłkarzami, którzy dostarczają nam całego wachlarza emocji podczas rozgrywanych meczów. Ogromną radość sprawiłaby mu możliwość wyprowadzenia jednego z naszych piłkarzy na mecz.

Marzenie Sebastiana zostało spełnione w dniach 5–6 czerwca 2025 roku przy okazji meczu Reprezentacji Polski na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

5 czerwca Sebastian uczestniczył w treningu kadry narodowej – mógł z trybun obserwować przygotowania swoich ulubionych piłkarzy. Po treningu wydarzyło się coś absolutnie wyjątkowego: każdy z reprezentantów podszedł do Sebastiana, złożył mu autograf na koszulce i zrobił sobie z nim pamiątkowe zdjęcie. Chłopiec był przeszczęśliwy – wracał do domu uśmiechnięty, głęboko poruszony tym spotkaniem i z głową pełną wspomnień.

Następnego dnia wspólnie udaliśmy się na mecz Polska–Mołdawia na Stadionie Śląskim, który zakończył się zwycięstwem naszej reprezentacji. To wydarzenie miało dodatkowy, symboliczny wymiar – było oficjalnym pożegnaniem Kuby Grosickiego z kadrą. Kilka godzin przed rozpoczęciem meczu dotarła do nas wiadomość, że Robert Lewandowski, mimo iż nie brał udziału w zgrupowaniu, pojawi się w Chorzowie. Dzięki błyskawicznej pomocy Śląskiego Związku Piłki Nożnej, na czele z Panem Henrykiem Kulą, otrzymaliśmy zaproszenie do budynku głównego stadionu, gdzie znajdują się szatnie zawodników.

Najpierw Sebastian, niczego nieświadomy, obserwował zza bramy, jak autokar z reprezentacją wjeżdża na stadion. Następnie wspólnie z Panią Weroniką wszedł do głównego budynku. Tam przywitał nas prezes Pierwszej Ligi Piłkarskiej i przyjaciel Fundacji Mam Marzenie – Marcin Janicki. W holu, którym piłkarze przechodzą na stadion, wydarzyło się coś, co na zawsze pozostanie w pamięci Sebastiana – pojawił się sam Robert Lewandowski. Uśmiechnięty, otwarty, podszedł do chłopca, przywitał się z nim serdecznie, podpisał czapkę i dyplom spełnionego marzenia, a także zapozował do pamiątkowych zdjęć. Sebastian był zaskoczony i jednocześnie niezwykle szczęśliwy – nie mógł uwierzyć, że osobiście spotkał swojego idola, podał mu rękę i zamienił kilka słów. Jeszcze długo po spotkaniu przeglądał zdjęcia, wracając myślami do tej magicznej chwili.

Po wszystkim wróciliśmy na nasze miejsca, by wspólnie z ponad 36 tysiącami kibiców przeżyć emocjonujący mecz reprezentacji. Cieszymy się ogromnie, że udało się spełnić to marzenie w tak wyjątkowy sposób.

Dziękujemy Śląskiemu Związkowi Piłki Nożnej z Panem Henrykiem Kulą na czele za organizację spełnienia marzenia, PZPN za umożliwienie udziału w treningu i wsparcie przez cały czas, a także Marcinowi Janickiemu – prezesowi Pierwszej Ligi Piłkarskiej i Przyjacielowi Fundacji Mam Marzenie – za obecność i ogromne zaangażowanie.