Moim marzeniem jest:

laptop

Maciek, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

0000-00-00

 

Przygoda ta miała początek, na jednym z końców miasta Cracovia, daleko, daleko za murami miasta, za ujściem rzeki, a nawet za jaszczurzą grotą .
W wielkim, tętniącym życiem(pewnie dlatego że gospodarze urządzili na piętrze szpital), jednym z ostatnich domostw miasta. Na jednym z górnych pięter, w małej salce, w zaciszu długiego korytarza, leżał pewien młody Czarodziej . Postać enigmatyczna, potężna, chodź bardzo osłabiona. Trafił tu po tym jak banda opryszków napadła go, obrabowała i prawie zgładziła - prawie, bo tylko zaklęcie rzucone na siebie przed snem pozwoliło mu ujść z życiem.
Kuracja trwa już miesiąc. co gorsze on sam uzdrowił by się w ułamku sekundy, gdyby nie banici ,którzy ukradli mu wszystkie składniki i mikstury.

Ostatniej nocy stało się coś dziwnego. Z pokoju Maga, gospodarze i współmieszkańcy mogli dosłyszeć przeraźliwe krzyki . Chłopiec wił się na łóżku, oblany potem, krzyczał targany nerwami.
- Sen, to tylko zły sen - uspokajała starego gospodarza żona Helga - ten młody wyrostek czasem mówi przez sen - powtarzała mężowi.
Miała rację, chodź był czarodziejem i mocą władał wielką, zachował jeszcze wszystkie ludzkie odruchy, jako jeden z nielicznych z braci Cechu.

. Sen był to dziwny, mara niesamowicie realistyczna. Potarł oczy, rozejrzał się, uspokoił. Te trzy latające światełka, które go oślepiły przestały razić .
- A nie mówiłam ! Kładź się już spać! - zadudnił mu gruby kobiecy głos, jakby z wnętrza głowy.

- Kim, lub czym jesteście ? - pomyślał, nic nie mówiąc.
- Twoi nowi przyjaciele, z tych dobrych zjaw nocnych - powiedział ten najmniejszy, ale najbardziej przypominający osobnika męskiego z całej trójki.
- Przyszliśmy spełnić twoje marzenie, marzenie na pewno wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju, takie prosto od serca - dodała ta malutka, potakując nerwowo nóżkami, przecież był to jej pierwszy raz.
- Chcielibyśmy, abyś uwierzył w moc marzeń, w to że jeżeli czegoś mocno pragniesz to kiedyś to osiągniesz! - powiedziała wesoła blondynka, wyróżniała się wyraźnie, miała głowę oplecioną lokami.
- Marzenie? Mam jedno . Chyba zbyt wielkie na tak małe, chodź magiczne osóbki jak wy.
chciałbym się z tond wydostać, stanąć na własne nogi, wrócić do zdrowia .
- Nic prostszego nasz drogi przyjacielu! Ale pod jednym warunkiem! - zaakcentowała cała trójka - sam z tego wyjdziesz. A wyjdziesz jeżeli uwierzysz, a jak uwierzysz i zdasz sobie sprawę z tego że możesz, że chcieć znaczy móc! Jak już uwierzysz, wypatruj pełnego księżyca, aby z pierwszym pianiem koguta móc wyruszyć .

Światełka zgasły, chodź zmęczone oczy długo musiały czekać aż powieki je przysłonią.

Niezwykły był to sen. Wszystko tak realistyczne, każdy szczegół zdołał by opowiedzieć, każde słowo powtórzyć - coś go tchnęło. Może rzeczywiście samemu sobie z tond drogę usypię ? - myślał w zadumie. Pracował wytrwale, siłę woli ćwiczył, motywację miał wielką by do domu wrócić . Coś w nim można było ujrzeć, od mary pamiętnej. Jakiś błysk w oku, jakby mocą anielską wiedziony.
Długo nie trzeba było czekać na skutek zmian w nim zaszłych.
Pierwszej pełni, po pierwszym pianiu koguta, drzwiczki trzasnęły .
To Czarodziej wyszedł z zagrody. Gdzieś idąc, z głową ku niebie skierowaną, jakby szukając albo wypatrywał czegoś. Chciał tylko podziękować, tylko głową skinąć by dać znak wdzięczności .

Tak było i pewnie nie raz tak będzie .
To tylko zalążek tego jak moc marzeń i wiara w ich spełnienie ponosi i nadaje wiary.
Nie bez powodu produkowaliśmy się i próbujemy wciągnąć Was w świat fantasy . Maciek, nasz nowy marzyciel, jest wielkim fanem fantastyki. Sapkowski i Tolkien nie są mu obcy, pomimo tak młodego wieku(11 lat!!).

Maciek marzy o świetnym laptopie. Wszystko po to, aby odgonić się od nieustępliwej nudy, znaleźć sobie jakieś zajęcia w szpitalnym łóżku. Aby mieć kontakt z kolegami, z rodziną .
Wreszcie, żeby wszystkie przygody o których wyczytał mógł ujrzeć na ekranie komputera .

Pomóżmy Maćkowi spełnić jego marzenie, pozwólmy mu przenieść się trochę dalej niż szpitalne łóżko!

Wszystkich chętnych do spełnienia marzenia Maćka, prosimy o kontakt.

spełnienie marzenia

2009-06-17

 

To nie koniec przygody, ….
Minęły lata, może nawet wieki. Drzewa obumarły, a na ich miejsce wyrosły nowe. Pewnie kilka pokoleń przeminęło, kilku dziadków – wnukom tę historię opowiadało.
Wiosen tylu nie sposób zliczyć. Nie mówiąc o roześmianych twarzach, błyszczących oczach, uniesionych wysoko głowach …

Nasz Czarodziej chodź młody ciałem – przeżył wszystkie te cuda. Widział wszystkie te twarze i oczy roześmiane.
Bo raz pchnięty mocą marzeń spełnionych, teraz On Innym marzenia spełniać pragnie …

Spełnienie marzenie Maćka wreszcie doszło do skutku! Udało się go zaskoczyć. Udało się sprawić ogromną – chodź mocno wyczekiwaną, to jednak – niespodziankę. Chłopiec odbierając od nas komputer był mówiąc krótko w siódmym niebie. Teraz dzięki temu wspaniałemu sprzętowi, będzie mógł odpłynąć w świat marzeń, przygód i dziecięcej beztroski …
Podczas tego uroczego wieczoru udało nam się udowodnić że marzyć , warto a nawet trzeba. A nawet te największe marzenia kiedyś się spełnią …

Serdecznie chcielibyśmy podziękować, sponsorom tego marzenie, Państwu Cisowskim!