Do domu Angeliki zawitaliśmy zimnego, ciemnego niedzielnego popołudnia. Oczywiście nie można tego samego powiedzieć o atmosferze panującej w domu nastoletniej Marzycielki - już od progu przywitały nas razem z mamą promiennymi uśmiechami. Wyjątkowo przyjacielski okazał się również pies Angeliki, któru już do końca wizyty nie odstępował nas ani na krok! ;)
Angelika okazała się być fanką mrocznych, ale jednocześnie zawierających nutkę romantyzmu opowieści o wampirach. Wszystko to za sprawą pewnego przystojnego krwiopijcy z sagi "Zmierzch". Podczas naszej wizyty mieliśmy szansę nie tylko dowiedzieć się, co wydarzy się w przyszłości w życiu bohaterów popularnej ksiązki i filmu, ale również wysłuchać relacji i obejrzeć prezenty z mającej miejsce dzień wcześniej urodzinowej imprezy Angeliki. Biedny Robert znalazł się więc owej niedzieli w świecie zabójczo przystojnych wampirów, kosmetyków oraz maskotek. Trzeba jendak przyznać, że okazał wiele zrozumienia ;) . Nastoletnia marzycielka zdradziłam nam, że dużo czasu w ciągu roku spędza w szpitalu i dlatego jej marzeniem jest laptop z dostępem do Internetu - takie osobiste okno na świat :). Mamy nadzieję, że marzenie Angeliki już wkrótce będzie mogło zostać spełnione!

Zdjęcia wkrótce;)

Późnym popołudniem kiedy już byliśmy w komplecie, z uśmiechami na twarzy ruszyliśmy do Andżeliki spełnić jej marzenie. Gdy dotarliśmy na miejsce obie z mamą serdecznie nas przywitały, no i oczywiście pieska nie możemy pominąć, który również okazywał radość z naszego przyjazdu skacząc na nas, liżąc. Chyba wiedział z jaką misją przyjechaliśmy dlatego był taki miły dla nas. Niestety nie udało nam się ukryć naszego przyjazdu i zobaczyć zaskoczonej miny marzycielki, ale za to mogliśmy oglądać cały czas uśmiech na jej twarzy, zwłaszcza gdy Adaś wszedł do pokoju z ogromną torbą, w której oczywiście znajdowało się to na co Andżelika tak długo czekała czyli laptop z Internetem .Oprócz tego przywieźliśmy ze sobą tort, by osłodzić ten dzień. Andżelice bardzo spodobał się komputer ,w sumie nic dziwnego bo po rozpakowaniu na prawdę robił wrażenie, każdy chciałby mieć taki sprzęt! Teraz nasza marzycielka będzie mogła wszędzie go zabierać i spędzać czas w sieci, jak sama powiedziała woli to niż gry komputerowe. W czasie rozmowy wyszło, że Andżelika jest pasjonatka kolczyków. Sama posiada ich ok. 10 w różnych miejscach czego nie pochwala mama, no ale co zrobić argumenty córki są chyba silniejsze. Moglibyśmy tak rozmawiać bez końca no ale niestety przyszedł czas na pożegnanie. Marzenie spełnione, dyplom Marzyciela wręczony więc nasza misja dobiegła końca. Warto żyć dla takich chwil, kiedy widzi się radość ze spełnionego marzenia. Andżelika jest wspaniałą dziewczyną, która bez wątpienia zasługuje na wszystko co najlepsze .Życzymy jej z całego serca wytrwałości i spełniania innych marzeń, których z pewnością jest cała lista.