Moim marzeniem jest:

Pokój księżniczkowo-kubusiowy

Gabrysia, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-02-14

 

Najlepszy sposób, by dobrze rozpocząć tydzień?- Poznać marzenie!

W poniedziałkowy poranek wybrałyśmy się do Gabrysi, słońce pięknie świeciło, a mróz przypominał, że ciągle mamy zimę. Po drodze zastanawiałyśmy się, o czym może marzyć Gabrysia. Mama podpowiedziała nam zainteresowania Marzycielki - a jest ich całkiem sporo - zwierzęta, lalki, puzzle, gry i wiele wiele innych. By przełamać pierwsze lody, niosłyśmy nietypową grę planszową - jak być gospodarzem na farmie. Szczęśliwie prezent sprostał zadaniu i już po powitaniu zabrałyśmy się za rozpakowywanie go i poznawanie zasad. Gabrysia była uradowana, nawet komputer poszedł na bok! Kiedy padło najważniejsze pytanie, dziewczynka nie miała wątpliwości. Marzy o pokoju księżniczkowo-kubusiowym. Skąd taki pomysł? Gabrysia bardzo lubi bajki z księżniczkami i jak każda młoda dama, chciałaby od czasu do czasu poczuć się tak samo wyjątkowo jak one. Kubusiowy kącik byłby miejscem dla młodszego brata, z którym Gabrysia dzieli pokój. Oczywiście, w pokoju nie powinno zabraknąć różowego i zielonego koloru, księżniczkowych firanek i wygodnego łóżeczka. Ale to dopiero początek szczegółów marzenia.

 

Jeśli chcesz poznać ich więcej i pomóc w spełnieniu marzenie Gabrysi skontaktuj się z :

elzbieta.kusek@mammarzenie.org i magdalena.belina@gmail.com.

spełnienie marzenia

2011-06-07

 Był słoneczna, majowa sobota. W powietrzu czuć było wiosnę. Z nadzieją i dobrymi emocjami wyjechaliśmy do naszej Marzycielki Gabrysi. Po godzinnej podróży dotarliśmy do celu, gdzie z wielkimi uśmiechami na twarzach zostaliśmy powitani przez Gabrysie w pięknej sukience oraz jej młodszego braciszka Mikołaja i Mamę. Całe szczęście, że duże i większe pudła z mebelkową zawartością były już przed nami. Teraz nadszedł tylko czas na rozpakowywanie i kompletowanie księżniczkowych mebli do pokoju Gabrysi. Okazało się, że to wcale nie takie proste. Gabrysia miała na to jednak sposób. Po wyposażeniu się w atrybuty księżniczkowo – wróżkowe (a w tym: koronę, skrzydełka wielobarwne i różdżkę) pobiegła szybciutko oczarować Adama, Krystiana i Marka, którzy w pocie czoła i wytrwale dopasowywali części mebelkowej układanki. „Hokus-pokus, czary-mary…” i śrubki jakby bardziej chętne do współpracy. Zdolna ta nasz Księżniczka Gabrysia! Przy okazji Marzycielka zaczarowywała swoją Mamę oraz mnie, wymyślając to coraz ciekawsze stwory ;). I tak to na chwilę byłyśmy ropuchą, świnką. Wyobraźnia Gabrysi okazała się nie mieć granic. Wszyscy oczarowani urokiem Gabrysi zabraliśmy się do dalszej pracy. W międzyczasie jak chłopaki kompletowali księżniczkowy zestaw biurkowy, Marzycielka rozpakowywała księżniczkowy zestaw oświetleniowy. A w nim serduszkowy żyrandol, który zapierał dech w piersiach oraz lampkę nocną. Po chwili naszej nieobecności montaż biurka został ukończony. Przyszła kolej na następne elementy. Tym razem księżniczkowe łoże, z nietypowym oświetleniem w zagłówku. Z resztą element ten sprawił bardzo dużo radości Gabrysi. W tym czasie, jak łóżko kompletowało się o kolejne elementy, my postanowiłyśmy wziąć sprawy w swoje ręce i w składzie: Gabrysia, Ciocia, Babcia i ja zabrałyśmy się za składanie szafki nocnej. Wszystkiemu przypatrywał się 11-miesięczny brat Mikołaj. Montaż szedł nam bardzo sprawnie. Raz, dwa się z tym uporałyśmy. Ostatnim elementem, który został do złożenia była szafa, która na pewno pomieści całą księżniczkową garderobę. Jeszcze tylko montaż rolet filetem nasyconych i.... Gabrysia mogła już oceniać całokształt księżniczkowego pokoju. Wielką radością dla wszystkich był Gabrysi uśmiech od ucha do ucha.
Troszeczkę zmęczeni, ale bardzo, bardzo szczęśliwi, mogliśmy w tym momencie uroczyście zakończyć nasza pracę i z dumą wręczyć naszej Marzycielce Gabrysi dyplom spełnionego marzenia. I wtedy zmęczenie oraz napotkane trudności szybko przyćmił przepiękny uśmiech naszej Marzycielki w jej nowym księżniczkowym pokoju.

 


Cała ta historia nie odbyła by się, gdyby nie cudowni Sponsorzy, czyli FIORENTINO. Dziękujemy Wam serdecznie, że dzięki Wam Nasza Księżniczka Gabrysia ma swój wymarzony pokój. Jeszcze raz bardzo, BARDZO serdecznie DZIĘKUJEMY!!!

 

A Tobie Gabrysiu, zyczymy samych kolorowych snów w księżniczkowym pokoju, oraz byś pamiętała, że MARZENIA NAPRAWDĘ SIĘ SPEŁNIAJĄ!!!

 

 

Relacja: Magda B.