Moim marzeniem jest:

Plac zabaw

Itan, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Amazons WMC Chapter Nomads

pierwsze spotkanie

2012-06-28

Itan, Itan, Itan … .

Jestem tuż po spotkaniu z Naszym nowym Marzycielem i chyba nie ma nic lepszego jak napisanie relacji „na gorąco”. A więc to było tak.

Umówione, punktualne – pukamy do drzwi. Miłe przywitanie z rodzicami i już pierwsze koty za płoty. Gdy tylko przekroczyłyśmy próg pokoju niespokojnie zaczęłam się rozglądać za Itanem. Cisza, spokój ... myślę – może mały jest na dworze?
Otóż Itan na krótko przed Naszym przyjściem zasnął a łóżeczko w którym spał - stało w pokoju do którego Nas zaproszono.
No nie potrafiłam usiedzieć na miejscu – kusiło mnie od samego początku ale dopiero po chwili rozmowy podeszłam do łóżeczka by móc zobaczyć już Itana. Spał na brzuszku. Taki malutki. Odsunęłam na chwilę koc – no dobrze przyznaję się – już chciałam go przebudzić. Ale spał, spał dalej.
Po krótkiej rozmowie z rodzicami do akcji budzenia przystąpił Tato. Tym razem się udało. Itan się przebudził i chociaż nie był na początku zbyt rozmowny jego wielkie oczy i TO spojrzenie na tę chwilę Nam wystarczyło a później ... to już było tylko lepiej.
Było oglądanie FONKA na stół poszła ciastolina i wykonywanie `wyrobów cukierniczych`, było rysowanie, granie w piłkę i tak czas w miłej atmosferze bardzo szybko Nam mijał. W międzyczasie opowiedziałyśmy Itanowi historię, że przysłał Nas sam Święty Mikołaj abyśmy dowiedziały się co chciałby dostać od Mikołaja w prezencie.
Ano nie było łatwo. I niestety nie zaspokoiłam swojej ciekawości i nie zaspokoję również i Waszej ciekawości.
Otóż Itan chyba jednak się nie wyspał bo nie zdradził Nam swojego marzenia. Mimo iż był bardzo kontaktowy to Nasze pytania pozostawały bez odpowiedzi.
No cóż – nie poddajemy się oczywiście. Na przyszły tydzień zaplanowałyśmy kolejną wizytę.

spotkanie

2012-07-13


Tak jak się umówiliśmy Itan intensywnie myślał nad swoim marzeniem. Już w „progu” szpitala wiedziano, że przyjdziemy - Panie pielęgniarki nie musiały pytać o cel naszej wizyty, bo byłyśmy już zapowiedzianymi gośćmi - pewnie przez Itana. Pojawiłyśmy się w zwiększonym składzie, dołączyła do nas kolejna wolontariuszka Ania, tak więc Itana oraz jego mamę powitały trzy Anie. Po wstępnej rozmowie i zabawie przystąpiliśmy do rysowania marzenia, podczas rysowania Itan zdradził Nam, co chciałyby dostać. Pierwszą rzeczą jest cistolina, którą wspólnie bawiliśmy się na pierwszej wizycie. Jak się okazało Itan bardzo lubi wylepiać ciasta z ciastoliny. Następną rzeczą okazała się piłka, bo Itan uwielbia grać w piłkę i nieźle mu to wychodzi. Trzecia rzecz, ta najważniejsza, to plac zabaw z huśtawką, zjeżdżalnią i domkiem, w którym mógłby gotować swoje ulubione dania z cistoliny.
Po odkryciu marzeń, umówiłyśmy się z Itankiem, że na pewno niedługo ponownie go odwiedzimy. Na koniec nasz Marzyciel wręczył każdej wolontariuszce kwiatek, czym bardzo Nas zaskoczył – prawdziwy dżentelmen z niego. W miłej atmosferze pożegnałyśmy się z Itanem, oczywiście mamy nadzieję, że na krótko.

spełnienie marzenia

2012-08-22

Ach co to był za dzień ... .


Zaczęło się już dużo wcześniej kiedy dowiedzieliśmy się, że znalazły się sponsorki marzenia Itana – Amazons WMC Chapter Nomads. W ekspresowym tempie udało Nam się kupić, zmontować i zorganizować marzenie o placu zabaw. W środowe popołudnie w dzień spełnienia marzenia, wszystko było dopięte na ostatni guzik, po udekorowaniu placu zabaw kolorowymi balonami czekałyśmy już tylko na przybycie naszego Marzyciela Itana. Plac zabaw został rozstawiony na ogródku działkowym, towarzyszyła Nam piękna pogoda, a podkład muzyczny zapewnili Nam sąsiedzi z działki obok. Około godziny 17-tej wraz z drugą wolontariuszką również Anią, w towarzystwie sponsorek marzenia dziewczyn z Amazons WMC Chapter Nomads, wyczekiwałyśmy na tą najważniejszą osobę - Marzyciela Itana. Itan zmierzając na działkę wraz z rodzicami trochę się wystraszył tak licznej grupy, w pierwszej reakcji był bardzo skrępowany. Trochę zajęło Nam „przełamanie lodu”, ale chęć Itana, by wypróbować wszystkie atrakcje placu zabaw przezwyciężyła jego nieśmiałość. Zaczęło się od spróbowania pierwszej huśtawki, potem kolejnej, następnie kosz do gry w piłkę, na końcu drewniany domek i tak w kółko. Kiedy Itan sprawdził wszystkie elementy placu zabaw - zaczął od początku. Jak już wcześniej wspominałyśmy w poprzednich relacjach Itan to „mały – wielki” dżentelmen – na pożegnanie wręczył sponsorkom oraz wolontariuszkom laurki wraz z kwiatkiem - wydawał je oczywiście ze swojego okienka w drewnianym domku. Kiedy przyszedł czas na pożegnanie Itan odprowadził Nasze Sponsorki, które przybyły do Nas na wspaniałych motocyklach i oczywiście wypróbował swoich sił za kierownicą - ale tylko pozując do zdjęć. Z relacji Mamy Itana wiem, że następnego dnia zaraz po obudzeniu, Itan szybko zjadł śniadanie, by następnie ruszyć na swój własny wymarzony plac zabaw.

Dziękujemy wszystkim osobom , które przyczyniły się do spełnienia tego pięknego marzenia - Firmie Handlowo-Usługowej MAR z Przecławia za zmontowtownie placu zabaw a przede wszystkim Naszym sponsorkom Amazons WMC Chapter Nomads dzięki, którym tak szybko mogłyśmy zrealizować marzenia Naszego podopiecznego Itana.