Moim marzeniem jest:

Laptop z grą Farmsimulator

Norbert, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-02-11

 

Norbert spodziewał się naszej wizyty i  już od progu widać było, że doskonale zna cel działań Fundacji. Nie tylko nie był zaskoczony prośbą o narysowanie marzeń, ale wręcz ucieszył się, że ta chwila wreszcie nastąpiła. Do torby z drobnym prezentem też sięgał śmiało, bez wahania towarzyszącego w takich chwilach czterolatkom. – O,  przydadzą się! – wykrzyknął uradowany wyciągając trzy samochodziki. – Jeszcze jak - zawtórowała mama. – Tam jest królestwo Norberta. Wszystkie samochody mają gdzie parkować, chociaż nie jest ich mało - wyjaśniła wskazując na rozłożony na dywanie wełniany koc służący za autostradę, plac pod stację benzynową i parking.

Na pytanie, czy potrzebuje trochę czasu na przemyślenie najważniejszego marzenia, Norbert tylko się uśmiechnął i ochoczo sięgnął po brązową kredkę. Na kartce najpierw zaczęły się pojawiać niewielkie kwadraty i prostokąty. W ślad za starszym kuzynem poszedł młodszy o 6 miesięcy Olek, który porzucił dźwig i też usadowił się przy stole. Podczas gdy Olek zapełniał kolorowymi kółkami trzecią już kartkę, Norbert, wolno, dokładnie kończył swoje małe kwadraty. Jeden z nich był znacznie większy: - To będzie enter. Enter jest bardzo potrzebny – wyjaśnił poważnie. Nad klawiaturą szybko zaczęły pojawiać się koła pojazdów. Na pytanie, jak podpisać skończone dzieło, odpowiedział bez zastanowienia: -To jest laptop, a na laptopie gra się w grę o traktorach.

Jak się okazało, Norbert ostatnio spędzał sporo czasu w szpitalu, gdzie koledzy umilali sobie czas korzystając z różnych gier. Następna, jaka przypadła Norbertowi do gustu stała się tematem drugiego rysunku. Na kartce pojawiły się pokaźnej wielkości koła oraz stosy drewna przewożone przez ciężarówki. – To gra o tirach. Mają ogromne przyczepy i przewożą drewno- wyjaśnił nasz marzyciel. A co z marzeniem numer trzy? Po chwili ciszy, włączyła się mama. – A pamiętasz o czym rozmawiałeś z panią doktor? – Norbert przytaknął i niestrudzony zabrał się do trzeciego rysunku. Ten okazał się mniej skomplikowany, bo pojawiła się na nim jedynie para butów. – To kalosze. Takie kalosze noszą strażacy i ja też takie będę nosił, jak będę z nimi jeździł – oznajmił. Po omówieniu marzeń Norbert pokazał nam swój dopiero przed paroma dniami wyremontowany pokój. Wszystko tam było „ dla  chłopców” : samochody wyścigowe na firankach, tory wyścigowe na wykładzinie, itp. Norbert był bardzo dumny z nowego wystroju pokoju.


Nasz marzyciel jest dynamicznym dzieckiem, a jego samochody są ciągle w ruchu. Laptop to zabawka na szpitalne dni, których będzie wiele, bo jest na początku kuracji.

 

Relacja: Jola

spełnienie marzenia

2013-04-06

 

Niedawno dowiedzieliśmy się za pośrednictwem fundacji „Mam marzenie”, o pięcioletnim chłopcu - Norbercie, który marzył o laptopie. Nasz klub wolontariacki postanowił spełnić to marzenie. Zorganizowaliśmy kwestę w jednym z poznańskich supermarketów i za zarobione pieniądze kupiliśmy laptop i gry komputerowe.



W sobotę 6 kwietnia 2013r wraz z przedstawicielami szkoły podstawowej i gimnazjum „Da Vinci” pojechaliśmy do Norberta, aby spełnić jego marzenie. Norbert rozpakowywał jedną paczkę po drugiej i nie wierzył, że to wszystko dla niego. Na jego twarzy było widać ogromne szczęście. Dostał wszystko to o czym marzył, a nawet więcej.


       
Wizyta u Norberta przebiegała w bardzo miłej i radosnej atmosferze. Chłopiec cały czas się uśmiechał i był bardzo szczęśliwy. Nas również rozpierało uczucie szczęścia, bo mały chłopczyk tak bardzo doświadczony przez los, choć na chwilę zapomniał o swojej chorobie. Wracaliśmy do domu w znakomitych humorach. Udało nam się spełnić marzenia Norberta i sprawić mu wielką radość. To cudowne uczucie.

Relacja: Laura Przybylska  Da Vinci kl.6

Dziękujemy uczniom Da Vinci za spełnienie marzenia Norberta. Diękujemy za serce, ofiarność i współpracę, która już wielokrotnie przynosiła naszym Marzycielom wiele dobra.