Moim marzeniem jest:

Laptop ASUS G56JR

Kuba, 13 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-02-21

Dzień był pochmurny i chłodny, mimo tego byłyśmy z Sylwią w świetnych nastrojach, ponieważ udało nam się załatwić transport samochodowy na wizytę do Marzyciela i podskórnie czułyśmy, że to tylko przedsmak wspaniałego dnia. Ruszyliśmy do Radomia. Podróż upłynęła szybko i ani się obejrzałyśmy, a stałyśmy już pod domem Kuby. Otworzyła nam mama, przywitałyśmy się i od razu zobaczyłyśmy naszego nowego podopiecznego, który stał w drzwiach do przedpokoju i z delikatnym uśmiechem na twarzy przyglądał się nam. Wręczyłyśmy mu lodołamacz i wspólnie z mamą oraz ciocią chłopca usiedliśmy w salonie. Kuba obejrzał prezent, który mu przyniosłyśmy, podziękował. Widać było, że sprawił mu on radość. Jako, że chłopiec jest zapalonym fanem gier komputerowych, dostał od nas nową grę, a my wyraziłyśmy nadzieję, że stanie się jedną z jego ulubionych. Kuba potwierdził nasze nadzieje lekkim skinieniem głowy i nieco mniej skrępowanym uśmiechem niż dotychczas. Zaraz się okazało, że Kuba ma brata (o czym nie wiedziałyśmy), dlatego też pobiegłam do samochodu po upominek dla niego. Szymek przyjął maskotkę z lekkim zawstydzeniem, ale i uśmiechem. Po moim chwilowym wyjściu nasz kierowca został szybko nakłoniony przez mamę Kuby do wejścia i napicia się wspólnie herbaty. Było to dobrym posunięciem, bo nasz Marzyciel w towarzystwie kolejnego mężczyzny wydawał się dużo mniej spięty. Okazało się, że chłopiec czekał na nasze przybycie z utęsknieniem. Mimo, że jest raczej spokojnym młodym mężczyzną na rozpoczęcie rozmowy o marzeniach wyraźnie się rozpromienił i ożywił. Emocje wzięły górę i po opowiedzeniu mu o kategoriach marzeń, chłopiec bez wytchnienia opowiedział nam o swoim. Mianowicie Kuba chciałby dostać laptopa. Jak się po chwili okazało chciałby, aby ten laptop był taki sam jak jego kolegi ze szpitalnej sali. Dowiedziałyśmy się, że jego przyjaciel był również podopiecznym naszej fundacji i właśnie od nas dostał takiego laptopa, o jakim marzy nasz bohater. W czasie opowiadania o marzeniu dołączył do nas tata chłopca i wspólnie kontynuowaliśmy temat. Obiecałyśmy się dowiedzieć jaki dokładnie model komputera dostał kolega z pokoju Kuby. Następnie oddałyśmy się rozmowie o tym, co 13-latek lubi, przy okazji kosztując pysznych ciasteczek owsianych z czekoladą oraz bułeczek z marmoladą, które zostały upieczone specjalnie na nasz przyjazd. Dowiedziałyśmy się, że przed chorobą Kuba lubił pływać i nie może się doczekać, kiedy znowu będzie mógł regularnie uczęszczać na basen. Spędzając czas w miłej atmosferze nawet nie zauważyliśmy, że wskazówki zegara przesunęły się już dużo do przodu. Dlatego podziękowaliśmy serdecznie za mile przyjęcie i ruszyłyśmy dalej z nadzieją, że szybko uda nam się wrócić z wymarzonym przez Kubę prezentem.

spełnienie marzenia

2015-11-22

Chłodny listopadowy dzień, ale nasze serca gorące, ponieważ znowu mogliśmy odwiedzić naszego Marzyciela Kubę. Tym razem nie było to zwykłe spotkanie, a realizacja największego marzenia Kuby – chłopiec miał dostać od nas laptopa. Przed podróżą do Radomia pojechaliśmy jeszcze odebrać tort. Droga upłynęła nam szybko i nawet nie zorientowaliśmy się jak znów staliśmy pod drzwiami domu naszego podopiecznego.  Kuba nie wiedział nic o naszym przyjeździe, my zakradliśmy się do salonu i tam oczekiwaliśmy przyjścia naszego Marzyciela. Kiedy Kuba przyszedł do nas nie mogliśmy się nadziwić jak zmienił się przez te kilka miesięcy i w pierwszej chwili go nie poznaliśmy. Choroba odeszła w zapomnienie, a naszym oczom ukazał się nieśmiało uśmiechający się nastolatek. Spytałyśmy się czy nas jeszcze pamięta. Chłopiec z błyskiem w oku i szerokim uśmiechem odpowiedział, że tak. My odpowiedziałyśmy na to czy domyśla się powodu naszej wizyty. Kuba z coraz większym uśmiechem przytaknął. Nie chcąc trzymać chłopca w niepewności wręczyłyśmy mu długo wyczekiwanego laptopa. Pomogłyśmy w jego rozpakowaniu, a następnie wspólnie odczytaliśmy życzenia dla Kuby od sponsora, którym była firma Artifex Mundi. Chłopiec bardzo ucieszył się na przemiłą kartkę – był zdziwiony, że list był pisany specjalnie dla niego i widać było jaką radość mu to sprawiło – wiedziałyśmy, że w tym momencie Kuba czuł się wyjątkowo. Jako, że sponsor wiedział, że Kuba jest miłośnikiem gier podarował chłopcu przy okazji kilka ze swoich produkcji. Radości nie było końca. Po dokładnym obejrzeniu nowego sprzętu usiedliśmy do kawy i słodkości przygotowanych przez mamę Marzyciela na tę okazję oraz skosztowaliśmy tortu, który zakupiliśmy. Nadszedł czas na rozmowy, podczas których dowiedzieliśmy się, że nowy sprzęt bardzo przyda się Kubie nie tylko do rozrywki, ale także do licznych prac, które musi pisać w gimnazjum. Czas płynął nam bardzo miło i ani się obejrzeliśmy, a musieliśmy już pożegnać się z przemiłą rodziną Kuby oraz z samym Marzycielem i przepełnieni szczęściem ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.

Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować naszemu wspaniałemu sponsorowi firmie Artifex Mundi za ogromne zaangażowanie i przemiły kontakt oraz naszemu Marzycielowi – Kubie za to, że mogłyśmy go poznać i pomóc spełnić jego największe marzenie. Nigdy nie przestawajcie marzyć!