Moim marzeniem jest:

Sesja zdjęciowa w studio

Paulina, 10 lat

Kategoria: być

Oddział: Olsztyn

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Foto Strzelec, Euro-fil

pierwsze spotkanie

2008-08-29

Dnia 29 sierpnia odwiedziłam z wolontariuszką Ewą marzycielkę Paulinkę, przyszłą modelkę światowych pokazów mody. Nasza marzycielka jest także miłośniczką lalek Barbie. Taki właśnie otrzymała lodołamacz, śliczną elegantkę z kolekcją różnych strojów. Paulinka ma doskonały styl i klasę, tak też ją określiła Pani Doktor z oddziału. W ostatnim lipcowym biuletynie można obejrzeć zdjęcia Pauli tańczącej z grupą brazylijskich tancerzy. Będziemy ją z pewnością oglądać na pokazach mody i szczycić się tą znajomością sprzed lat. Czekamy Paulinko kiedyś na twoje zaproszenie. Nasza Marzycielka jest również miłośniczką przyrody. Kocha szczególnie pieski. W domu czeka na nią jej ulubiony pies rasy wilczur, duży i silny. W szpitalu spragniony jest pieszczot futrzaczek, mokry języczek- piesek o imieniu JUNIOR WENFLON. Kiedy Paulina wyjawiła nam swoje marzenie, byłyśmy pod wrażeniem, dziewczynka marzy bowiem o profesjonalnej sesji zdjęciowej w studio fotograficznym.

PS. W sprawie marzenia, to ujawnię już nasze plany. Mamy zapewnioną dla Ciebie sesję w olsztyńskim studio fotograficznym oraz w planie wspólne zakupy w sklepach z ciuszkami. Czekamy tylko na informację od lekarza kiedy twój stan zdrowia pozwoli nam na małe zakupowe szaleństwo i sesję w świetle fotograficznych lamp.

inne

2008-12-13

W końcu nadszedł długo oczekiwany (szczególnie przez naszą marzycielkę) dzień - 13 grudnia 2008 roku, kiedy to spełniło się największe marzenie Pauliny. Odbyła się jej profesjonalna sesja zdjęciowa w prawdziwym studio fotograficznym. Ale od początku.

O godzinie 10:00 zjawiła się nasza gwiazda. Chwilę później podjechała limuzyna i w świetle fleszy aparatów oraz w towarzystwie kamery i mikrofonu radiowego Paulinka wsiadła do środka i kierowca zawiózł nas do studia. Brakowało tylko czerwonego dywanu ;)

Gdy cała nasza ekipa znalazła się w studiu zaprezentowałyśmy sukienki i Paulinka wybrała sobie najładniejszą. I zaczęło się. przebieranie, czesanie, malowanie, wybieranie butów i dodatków. Jak przystało na prawdziwą gwiazdę Paulinka wykazywała stoicki spokój i nie okazała nawet odrobiny zniecierpliwienia!!!

Sesja przebiegała w przemiłej atmosferze. Paulinka tylko zmieniała sukienki, buty, peruki i różne dodatki. Pozowała jak profesjonalna modelka i zdradziła nam, że tak też się czuje w światłach reflektorów. Cały czas była w centrum uwagi: błysk fleszy, kamera i mikrofon wcale jej nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie ( w odróżnieniu od jej siostrzyczki Agatki, która była przerażona kamerą). Jasne było, że nasza Marzycielka jest po prostu do tego stworzona.

Zdjęcia były robione w przeróżnych kombinacjach: Paulinka solo, Paulinka z siostrzyczką Agatką, Paulinka z rodziną, Paulinka z wolontariuszkami, Paulinka z Mają (córka fotografa) i z psem.

Po kilku godzinach ciężkiej pracy po Paulince nie było widać śladów zmęczenia, szeroki uśmiech wciąż gościł na jej twarzy. Sesja nie była jedyną atrakcją przewidzianą na dzisiejszy dzień, czekało nas jeszcze zakupowe szaleństwo w sklepie Reserved i kilka innych bardzo miłych niespodzianek, o których nawet my nie miałyśmy pojęcia. Pierwszą było podarowanie Paulince jednej z sukienek wypożyczonych na sesję. Następnie znów udaliśmy się do limuzyny, która miała zmierzać prosto na zakupy, jednak trochę zboczyła z trasy, ponieważ nasz kierowca dostał telefon od swojej córki, żeby natychmiast zajechać do domu. Okazało się, że ta pilna sprawą było to, że córka Pana kierowcy przeczytała w Internecie, że Paulinka jest fanką lalek Barbie i postanowiła natychmiast podarować jej jedną z lalek ze swojej kolekcji. Paulinka była zachwycona! Cała drogę do sklepu podziwiałyśmy lalkę. Następnie postanowiliśmy pojechać w jeszcze jedno ładne miejsce, żeby zrobić kilka zdjęć przy limuzynie. Ale niestety warunki zewnętrzne nie były sprzyjające i limuzyna nam się zakopała w błocie. Po krótkich oględzinach postanowiłyśmy zrobić sobie spacer so sklepu, bo było już niedaleko. Po drodze odwiedziłyśmy olsztyńskiego Kopernika, który siedzi przy zamku i Paulinka zdradziła mu swoje następne marzenie, bo podobno spełnia życzenia. I już za chwilę Paulinka biegała po sklepie i dawała nam do potrzymania coraz to nowe ubrania, żeby potem pójść z nimi do przymierzalni i stwierdzić, że prawie we wszystkich wygląda olśniewająco!!!!

Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom, które brały udział w spełnieniu Marzenia Pauliny a w szczególności:

Panu Pawłowi Strzelec ze Studia Foto-Strzelec za zorganizowanie sesji zdjęciowej.

Firmie "Euro-Fil" Zabytkowe Samochody i Limuzyny za niesamowity transport dla naszej Marzycielki.

Państwu Lewandowskim, właścicielom Pizzerii Peperoni za podjęcie Marzycielki obiadem.

Salonowi Sukien Wizytowych "Patrycja" - za wypożyczenie sukien do sesji oraz obdarowanie Pauliny jedną z nich.

Pani Ani Wysockiej z LPP za zorganizowanie zakupów naszej Marzycielce.