Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Legolandu

Marcin, 9 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-03-27

W czwartek popołudniu miałam okazję wraz z Lidką i Laurą poznać naszego Marzyciela Marcina. Chłopiec z początku wydawał się bardzo nieśmiały, ale z czasem zaczął nam opowiadać, czym się interesuje. Już na wejściu do pokoju można było się domyślić, że jest wielkim pasjonatem klocków Lego. Po krótkiej rozmowie, w której świetnie opisał nam, co dla niego znaczy mieć marzenie, pokazał nam swój pokój. Tam zabraliśmy się do rozpakowania lodołamacza, który był strzałem w dziesiątkę. Chłopiec bardzo szybko i sprawnie ułożył z ulubionych klocków małą koparkę. W międzyczasie dowiedziałyśmy się, że uwielbia roboty, a w przyszłości chciałby zostać sławnym programistą. Marcin lubi uczyć się matematyki i grać w gry planszowe. Kiedy zaczęłyśmy wypytywać o jego marzenie, to od razu wiedział, że chciałby pojechać do Legolandu, co oczywiście nas nie zdziwiło. Na półkach w jego pokoju, jak i w salonie, było mnóstwo samochodów i innych pojazdów ułożonych właśnie przez niego. Na koniec naszego spotkania zagraliśmy w szachy. Marcin, mimo tego że od początku z nami wygrywał, starał się nam trochę podpowiadać. Kiedy wychodziliśmy, pożegnał nas szczerym i przeuroczym uśmiechem na twarzy. 

spełnienie marzenia

2019-09-15

Późnym wieczorem wylądowaliśmy w Billund, w miejscowości słynącej z największego na świecie parku Legoland. Od samego początku pobytu mieliśmy zapewnione miłe towarzystwo malutkiego, czarnego kotka, którego spotkaliśmy w drodze do naszego domku. Zmęczeni podróżą, położyliśmy się spać dość szybko, aby naładować baterie na czekający nas pełen wrażeń dzień.

Wstaliśmy wypoczęci i pełni energii, nie mogąc doczekać się wizyty we wspomnianym wcześniej Legolandzie.

Park zrobił na Marcinie ogromne wrażenie. Dla chłopca był to istny raj - wszystko zbudowane było z klocków Lego. Skorzystał z każdej możliwej atrakcji dostępnej na miejscu, z niektórych, jak na przykład Polar X-plorer - najszybszego roller coasteru czy X-treme Racers - 16-metrowej kolejki rozwijającej prędkość blisko 60 km/h, nawet wielokrotnie.

Mieśmy także szczęście - podczas pobytu w Parku trafiliśmy na porę karmienia pingwinów. Przyglądanie się im podczas zabawy w wodzie zostanie w naszej pamięci na długo.

My również zgłodnieliśmy. Postanowiliśmy wybrać się do pobliskiej restauracji, gdzie, jak się okazało, podają frytki w kształcie Lego.

Na zakończenie udaliśmy się kupić kilka pamiątek. Wybór był ogromny, przez co chłopcu trudno było zdecydować się na jedną konkretną zabawkę. Ostatecznie dostał swój wymarzony zestaw Lego Batmobil.

Ostatniego dnia wybraliśmy się do aquaparku, gdzie spędziliśmy prawie połowę dnia. Marcinowi najbardziej podobała się sztuczna fala, dzięki której można było poczuć się jak w prawdziwym morzu.