W niedzielę rano wybraliśmy się w podróż do naszego nowego marzyciela Bartka.
Droga minęła nam szybko i bez specjalnych niespodzianek. Na miejscu od razu przywitał nas tata Bartka, który wyszedł przed dom, by zaprosić nas do środka. Zabraliśmy wszystkie rzeczy z samochodu i weszliśmy do domu.

Bartek czekał na nas z niecierpliwością. Jako pierwszy z wielkim uśmiechem przywitał nas już w progu. 
 W domu panowała miła, ciepła i rodzinna atmosfera otulona dużą dawką pozytywnych emocji i optymizmu. 
Przywitaliśmy się z wszystkimi domownikami i weszliśmy do pokoju.Tam wręczyliśmy Bartkowi
mały prezent powitalny, którym były dwie gry komputerowe. 
 

Nasz marzyciel wolno odkrywał przed nami swoją duszę podróżnika i osobowość optymisty. Opowiadał 
o swoich wycieczkach między innymi do Jura Parku, gdzie miał możliwość spotkania z dinozaurami oraz 
przyjżenia się bliżej ich histori i poznania najbardziej mrocznych tajemnic. Razem oglądaliśmy książkę 
o życiu dinozaurów oraz pochwalił się swoją figurką dinozaura. 

 Jak się potem okazało Bartka fascynują również militaria. Pasjonują go służby policyjne oraz wojskowe. 
Chwalił się że uczestniczył w strzelaniu na symulatorze, oraz na jednej z wycieczek trzymał prawdziwy karabin 
i granat w ręku, co zrobiło na nim wielkie wrażenie. 

 I tak od słowa do słowa przeszliśmy w rozmowie do marzeń... Marzeń, które Bartek doskonale już znał,
wiedział co jest jego wielkim marzeniem. Cierpliwie wysłuchał wszystkich kategorii, które podałam
i gdy skończyłam od razu pewnym głosem z błyskiem w oku powiedział : "Ja mam marzenie wyjazdowe! 
Marzę o tym żeby polecieć z rodziną do disney landu". 
 

Świat Bartka tak naprawde zamyka się na dość długich dojazdach do szkoły oraz głównie 
pobycie w domu i na leczeniu. Bartek chciałby naprawde choć raz odpocząć i jak sam powiedział 
poszaleć na karuzelach :) Jego największym marzeniem jest lot samolotem - ponieważ nigdy jesscze nie 
latał do bajkowego miejsca kolorów i dobrej zabawy. 

Jezeli chciałbyś spełnić marzenie Bartka proszę o kontakt : 

Dagmara Bartkowiak

email - b.dagusia@gmail.com

tel. 502 389 102

Ze względu na przebytą operację kręgosłupa i pojawiające się przy tej okazji przeciwskazania do wyjazdu i szaleństw w wesołym miasteczku wybraliśmy się do naszego marzyciela w celu poznania jego nowego marzenia.  Bartuś już tradycyjnie wyczekiwał nas ze zniecierpliwieniem - tym razem powitanie było jeszcze milsze bo nasz marzyciel wyszedł przed dom. Pobyt spędziliśmy na długiej rozmowie. Gdy doszliśmy w końcu do sedna spotkania i zapytaliśmy się o nowe marzenie Bartek puścił wodze fantazji i zaskoczył nas kompletnie. Miał mnóstwo propozycji takich jak między innymi : wyjazd do Paryża, lot helikopterem, laptop czy umeblowanie pokoju. Z wymienieniem marzeń Bartuś poradził sobie zawodowo jednak jak tu wybrać to jedno?  Nasz marzyciel miał duży kłopot                              z podjęciem właściwej decyzji gdyż każde marzenie było dla niego tym jedynym i wyjątkowym.... Uzbrojeni w cierpliwość czekaliśmy na decyzje. Czekaliśmy i czekaliśmy..... aż w końcu.... Bartek                        z dumą powiedział że najbardziej pragnąłby zielonego wypasionego laptopa, żeby mógł rozmawiać na scapey z kolegami oraz grać w jego ulubione gry. Dodał również, że laptop spełni kluczową rolę rozrywki podczas jego pobytów w szpitalu.

Wracaliśmy do Warszawy  zastanawiając się nad miejscem realizacji marzenia i ładną oprawą.

Kto z nas nie lubi niespodzianek... Dzisiejszy dzień dla naszego marzyciela Bartka zapowiadał się bardzo tajemniczo i był jedną wielką niewiadomą.... Zaprosiliśmy Bartka wraz z jego rodziną do Warszawy. Nasz podopieczny nie świadomy niczego podjechał pod Muzeum Wojska Polskiego gdzie się spotkaliśmy. Już od momentu wyjścia z samochodu Bartek z niedowierzaniem patrzył na stojące przed muzeum eksponaty samolotów  oraz czołgów a na jego buzi zagościł szeroki uśmiech. Chcąc wzmocnić niepewność  Bartka  zaprosiliśmy go na wycieczkę po muzeum nie zdradzając  prawdziwego celu jego wizyty.

Nasz marzyciel był wyjątkowym gościem w muzeum i dlatego było ono otwarte tylko i wyłącznie dla niego. W trakcie swej podróży po salach budynku Bartek miał możliwość obejrzenia  eksponatów i wysłuchania ciekawych informacji  które przekazywali wykfalifikowani przewodnicy.  Dla urozmaicenia wycieczki Bartek mógł założyć oraz dotknąć różnorodne eksponaty co było dla niego nie lada frajdą.  

Gdy zwiedzanie muzeum przez naszego marzyciela dobiegało końca, szykowaliśmy dla niego niespodziankę. W Sali Rycerskiej Muzeum czekał na Bartka jego wymarzony laptop. Gdy Bartek pojawił się w sali widać było jego zaskoczenie. Uroczyście wręczyliśmy naszemu podopiecznemu jego prezent a Bartek go czym prędzej rozpakował nie mogąc się doczekać by zobaczyć co jest w środku. Jego radość była ogromna kiedy jego oczom ukazał się  zielony laptop... Ledwo Bartek zdążył rozpakować swojego laptopa dostał drugi upominek od Muzeum.

Jednak to nie był jeszcze koniec atrakcji na ten dzień.  Na naszego marzyciela czekała jeszcze niespodzianka  zwiedzania samolotu desantowego i wejście na jego pokład oraz obejrzenie ekspozycji na zewnątrz muzeum. Ten dzień zapadnie Bartkowi na długo w pamięć.... .

Chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim osobom dzięki którym marzenie Bartka było możliwe do spełnienia. W szczególności dziękujemy sponsorowi jak również wszystkim pracownikom Muzeum Wojska Polskiego za zaangażowanie oraz piękną oprawę marzenia.