Moim marzeniem jest:

Laptop gamingowy

Marcel, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2023-04-14

Piątkowe popołudnie, początek weekendu - piękny czas. Dla mnie i Agaty okazał się on dodatkowo bardzo ekscytujący. To właśnie w ten ostatni piątek dane nam było poznać niezwykłego chłopca. Marcel ujął nas swoją radością życia, zaimponował pozytywnym myśleniem, zaraził szczerym uśmiechem. I w takiej oto atmosferze oprowadził nas po własnym świecie, pełnym różnorodnych pasji.

Na samym początku były pociągi. Mama naszego Marzyciela śmiała się, że Jego pokój wprost tonął pod niezliczoną liczbą lokomotyw i wagoników. A gdzie nie spojrzeć, wszędzie tory. Cała rodzina miała dużo zabawy w tworzeniu nowych tras.

Obecnie Marcela bardziej zajmują klocki lego. Pokazał mam kilka własnoręcznie złożonych modeli. Najbardziej dumny jest z dźwigu, który pomimo wielu elementów, składał jedynie dwa dni. Poza tym piłka nożna, rajdy rowerowe, pływanie, puzzle, filmy Marvela, hulajnoga, gry komputerowe i czas z kolegami :) ot takie zainteresowania nastolatka.

Ostatnio nasz Marzyciel odkrył w sobie talent plastyczny. Zdradził nam, że to dzięki Pani Monice ze szpitalnej świetlicy. „Pani Monika jest super, zawsze wymyśli coś fajnego. Przynosi nam farby i inne rzeczy. O ten obraz dostałem od Pani Moniki.” – wskazał Marcel na wizerunek super bohatera, który sam z wielką przyjemnością pokolorował. A na Jego twarzy malowała się prawdziwa duma z wykonanego dzieła.

Przy okazji tego spotkania, poznałyśmy tajemnicę udanego urlopu nad Bałtykiem. To właśnie nad polskim morzem cała rodzina najbardziej lubi spędzać wakacje. Po pierwsze, wyjazd planujemy w tym samym terminie, gdy nasz Marzyciel. Daje nam to 99,99 % pewności, że trafimy na słoneczną pogodę. Po drugie, zatrzymujemy się w Łebie, ponieważ tam jest najświetniej. Po trzecie, koniecznie idziemy na ruchome wydmy oraz do fokarium. I mamy gwarancję udanego urlopu :).

Gdy tak miło gawędziliśmy, Marcel od czasu do czasu wstawał, podchodził do okna i nie była to bynajmniej oznaka znudzenia. Okazało się, że tego dnia, na drzewie za oknem pokoju Marzyciela, dwa kolorowe ptaki (nierozpoznanego jak dotąd gatunku) budują gniazdo. Od rana znoszą gałązki i listowie na swój nowy dom. Marcel jest bardzo zaintrygowany postępami ich pracy.

W końcu nadszedł czas, byśmy poznały marzenie naszego Marzyciela. Pytanie:

„Marcelu, jakie jest Twoje marzenie?”, jeszcze bardziej rozjaśniło i tak już roześmianą, twarz chłopca. Marcel przyznał, a Jego mama potwierdziła, że było wiele pomysłów, jednak bez wahania wyznał nam, że chciałby laptop Acer Nitro 5 z myszką i słuchawkami. „Super byłoby mieć taki WŁASNY laptop, bo teraz to się dzielę z rodziną.”  - wyjaśnił nam Marcel. Dodał, że taki sprzęt będzie dla Niego dużą pomocą w nauce, szczególnie, że nadal ma zdalne nauczanie. A po lekcjach, czego wcale nie ukrywał, pozwoli Mu się odprężyć przy ulubionej grze :).

Marcel podzielił się też z nami wspaniałą nowiną. Już niedługo będzie mógł uderzyć w Dzwon Zwycięzcy. Cieszymy się razem z Nim, gratulujemy i czekamy na relację z tego doniosłego wydarzenia. Mamy też nadzieję jak najszybciej wręczyć Mu wymarzony laptop wraz z akcesoriami.

Relacja: Anna K.

 

 

spełnienie marzenia

2023-08-26

- Co ciekawego mogłybyśmy robić w sobotę? Przed nami ostatni tydzień wakacji, przepiękna, słoneczna pogoda – wymarzone okoliczności na weekendowy wypad za miasto. 

- Aniu, a gdyby tak przy okazji odwiedzić naszego Marzyciela? Marzenie Jego spełnić?

- O widzisz Kasiu, właśnie wczoraj kurier dostarczył wymarzony przez Marcela laptop i wszystkie akcesoria. Tylko, że… Marcel nic nie wie.

 - Znakomicie! Zrobimy Mu niespodziankę :). 

Tak oto narodził się pomysł realizacji „Spełnienia- niespodzianki”. Bo któż z nas nie lubi być pozytywnie zaskakiwany? 

Do takiej akcji musiałyśmy się odpowiednio przygotować. Do naszego planu włączyłyśmy mamę Marcela. Pani Marzena została naszym tajnym agentem do zadań specjalnych. Dzięki niej miałyśmy pewność, że zastaniemy rodzinę w domu a nasz Marzyciel nie będzie miał pojęcia, że właśnie tego dnia spełnimy Jego marzenie. 

Gdy już przybyłyśmy na miejsce, na nasze powitanie wyszła cała rodzina. Pani Marzena znakomicie wywiązała się ze swojego zadania. Marcel zupełnie się nas nie spodziewał, był kompletnie zaskoczony. Niespodzianka naprawdę się udała. 

Roześmiana siostrzyczka naszego Marzyciela, Martynka z miejsca przejęła zielone, fundacyjne balony, a wzruszeni rodzice zaprosili nas do salonu. Teraz mogłyśmy spokojnie przystąpić do realizacji naszego planu pod kryptonimem „Spełnienie – niespodzianka”. Jako powód naszej wizyty podałyśmy Marcelowi chęć poznania Go osobiście, ponieważ pierwsze spotkanie odbyło się zdalnie, a także potrzebę omówienia pewnych kwestii dotyczących Jego marzenia . Nasz mały podstęp zadziałał. Kiedy wręczyłam Marcelowi „oprawę marzenia” – plecak na laptopa, chłopiec bardzo się ucieszył. Gdy po chwili wyjęłam z torby kolejny pakunek, był zdziwiony. Rozpakował zawiniątko i jego twarz pojaśniała od uśmiechu:

- Myszka GENESIS Krypton 770! Taka jaką chciałem! Gdy następnie odpakował słuchawki Jego radość wzrosła. Wówczas nastąpił moment kulminacyjny – wręczenie marzenia głównego. Gdy Marcel rozpakowywał swój nowy laptop gamingowy wręcz tryskał radością. Dla nas Wolontariuszy są to najpiękniejsze chwile, kiedy możemy uczestniczyć w szczęściu podopiecznego Fundacji. 

W tym miejscu pragnę podziękować pracownikom firmy HENWAR, którzy przygotowali laptopa do pracy, doinstalowali co trzeba, pobrali odpowiednie aktualizacje, tak że Marcel otrzymał sprzęt gotowy do pracy od razu po wyjęciu z pudełka.

Oczywiście nie było innej możliwości jak uruchomić laptopa i sprawdzić go w działaniu. Tym zajął się nasz Marzyciel osobiście. Wszystko okazało się sprawne w stu procentach. My w tym czasie delektowałyśmy się przepysznym sernikiem. Wykorzystałyśmy też tą chwilę by bliżej poznać rodziców Marcela oraz jego uroczą siostrzyczkę, dla której również miałyśmy drobne upominki. Martynka to taka mała „iskiereczka”, uśmiechnięta, ufna, ukochana siostrzyczka Marcela. Jak się dowiedziałyśmy starszy brat zawsze jej broni, przed wszystkim i wszystkimi. Chętnie też dzieli się z siostrą swoimi rzeczami. Nie miał nic przeciwko, gdy Martynka chciała wypróbować jego nowe słuchawki. 

Pozostało nam już tylko wręczyć Dyplom Super Marzyciela oraz życzyć dobrego użytkowania nowego zestawu. 

W imieniu Marcela oraz całej Fundacji Mam Marzenie serdecznie dziękujemy: 

Pracownikom Google,

Szkole Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Kraśniczynie, 

Zespołowi Nr 3 Przedszkola i Szkoły Podstawowej im. Stanisława Konarskiego w Krasnymstawie,

oraz wszystkim, którzy wpłacili środki za pośrednictwem szybkich przelewów.

Dzięki Waszej ofiarności marzenie Marcela zostało spełnione.

Marcelu, dziękujemy Tobie za piękne marzenie. Dziękujemy, że mogliśmy razem z Tobą doświadczać radości spełnianego marzenia. Nie przestawaj marzyć. Marzenia mają MOC!

Relacja: Anna K.