Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2025-01-27
Igor to otwarta i pełna energii osoba. Jego zainteresowania obejmują muzykę, filmy i gry komputerowe. Potrafi już sam spełniać swoje małe marzenia i konsekwentnie rozwija swoje pasje.
Ostatnio często słucha rocka, ale coraz bardziej skłania się ku muzyce metalowej. Wśród zespołów jego ulubieńcem jest DEATH, a wśród solistów – a właściwie solistek – Alice in Chains. Szczególnie upodobał sobie jej utwór „Man in the Box”.
Marzy o studiach na filologii angielskiej, choć nie do końca wierzy w swoje możliwości, ponieważ nie realizuje rozszerzonego programu z języka polskiego. Mimo to, angielski jest jego prawdziwą pasją, którą nieustannie rozwija. Kto wie – może w przyszłości zostanie tłumaczem literatury?
W wolnych chwilach Igor uwielbia grać w gry komputerowe, w których nie ma sobie równych. Najbardziej interesują go te o tematyce włoskiej, zwłaszcza związane z mafią i światem przestępczym – śledzenie takich historii to jego ulubiona rozrywka.
Jego miłość do Włoch wykracza jednak poza gry. Jeśli filmy – to tylko włoskie, zarówno te starsze, jak i współczesne. Jego absolutnym faworytem jest Ojciec Chrzestny, ale chętnie ogląda też inne produkcje o podobnej tematyce. Jedynie włoska muzyka na razie nie zdołała przebić się przez jego fascynację metalem.
Największym marzeniem Igora jest podróż do Rzymu – pragnie zobaczyć Koloseum, skosztować prawdziwej włoskiej pizzy i autentycznego tiramisu. Chce, by w tej wyprawie towarzyszyła mu jego ukochana siostra, Kasia – są ze sobą niezwykle zżyci.
Igorze, postaramy się pomóc Ci spełnić to marzenie! Z tak wyrazistymi zainteresowaniami z pewnością świetnie poradzisz sobie w roli organizatora. Może zostaniesz kierownikiem wycieczki do Rzymu? A może przewodnikiem? Zrobimy wszystko, by ten wyjazd stał się niezapomnianym przeżyciem!
spełnienie marzenia
2025-06-30
Igor czekał na wyjazd do Rzymu. Wystarczyło tylko pomyślnie zdać maturę – potem miał nadejść upragniony odpoczynek. Jego marzeniem było zobaczyć Wieczne Miasto bez pośpiechu, bez narzuconego planu czy przewodnika – samodzielnie, byle tylko była z nim siostra. No i koniecznie spróbować rzymskiego tiramisu.
Udało się wszystko zorganizować i cała rodzina stawiła się na lotnisku.
Rzym przywitał nas upalną pogodą. Tym bardziej cieszył nas fakt, że nie musimy się spieszyć, że to my będziemy nadawać rytm zwiedzaniu – a właściwie to Igor, nasz Marzyciel.
Zarówno mama, jak i wolontariuszka znali Rzym, więc wiedzieliśmy, co warto zobaczyć – klasyczne „must see”.
Trzy dni i trzy tematyczne ścieżki zwiedzania. Igora interesowało wszystko. Na początek – ogólny klimat miasta: uliczki, architektura, codzienny rytm życia. Pierwszego dnia odwiedziliśmy Schody Hiszpańskie, Panteon i Fontannę di Trevi. Były tłumy, ale poruszaliśmy się powoli, co wszystkim odpowiadało. Po drodze udało się spełnić jedno z marzeń – w kawiarni Pompi Igor spróbował klasycznego włoskiego tiramisu. Smakowało!
Następnego dnia znów Panteon – najstarsza nienaruszona budowla Rzymu. W środku czekała na nas nie tylko historia i genialna konstrukcja architektoniczna, ale także zaskakująca wystawa sztuki nowoczesnej. Fascynujące doświadczenie.
Dzień zakończyliśmy wizytą w Bazylice św. Piotra – bez kolejek. Monumentalna, pełna sacrum, z grobem Jana Pawła II i Pietą Michała Anioła. Obowiązkowy punkt każdego pielgrzyma w Rzymie.
Mieliśmy również czas na Usta Prawdy, spacer po Zatybrzu i po żydowskiej dzielnicy Trastevere – miejscach pełnych lokalnego klimatu, dobrej kuchni i spokojniejszego rytmu.
Na ostatni dzień zostawiliśmy Forum Romanum i Koloseum – świadectwa potęgi ludzkiej myśli i historii, które zrobiły na wszystkich ogromne wrażenie. To była idealna kulminacja wyjazdu, zakończona refleksją i podziwem.
To był wyjątkowy czas, który na długo zapadnie w pamięci. Było wiele nowości, mnóstwo historii i kontakt z odległym światem sprzed wieków. Ale czy ludzie wtedy myśleli inaczej? Czy mieli inne potrzeby i emocje? Tyle pytań, na które warto spróbować odpowiedzieć – już na spokojnie, po powrocie do chłodniejszej Polski.
Dziękujemy Ci, Igorze, że mogliśmy pomóc spełnić Twoje marzenie. Że razem z siostrą byłeś w Rzymie. Że posmakowałeś, czy włoskie tiramisu bywa zbyt słodkie… Nigdy nie przestawaj marzyć. Bo marzenia naprawdę się spełniają.