W sobotni poranek wybraliśmy się do domu naszego Marzyciela. Od progu powitał nas rozradowany piesek Obi. Zapoznaliśmy się z Maksymem, jego rodzicami i rodzeństwem. Na przełamanie pierwszych lodów wręczyliśmy chłopcu zestaw lego, gdyż dowiedzieliśmy się od jego taty, że jest ich wielkim fanem.

Nasz Marzyciel był trochę nieśmiały, ale krok po kroku poznawaliśmy jego zainteresowania. A było tego co nie miara! Maksym pokazał nam całą kolekcję własnoręcznie zrobionej ceramiki na warsztatach - brakuje już na te cuda miejsca na parapecie! Chłopiec oprócz układania skomplikowanych konstrukcji lego, jak np wielkiego statku, który przyniósł nam pokazać ze swego pokoju, gra również na gitarze. Dom jest wypełniony jego rysunkami, a inspiracją do malunków jest ulubiony piesek Obi. Najbardziej nas jednak zaskoczył sorobanem - to japońskie liczydło, służące do rozwijania arytmetyki mentalnej. Byliśmy pełni podziwu skomplikowanych obliczeń podczas prezentacji! Nasz Marzyciel to prawdziwy człowiek orkiestra!

 Przyszedł czas na poznanie Wielkiego Marzenia. Maksym zdradził nam, że marzy o iPadzie z rysikiem, by móc rysować swego pieska w formie cyfrowej. 

 Wierzymy, że wspólnymi siłami to marzenie wkrótce się spełni i ukochany piesek Obi będzie miał całą cyfrową galerię obrazków autorstwa Maksyma.