Moim marzeniem jest:

Pobyt w Tatralandii na Słowacji

Daniel, 6 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2008-06-14

W trakcie pierwszego spotkania, które odbyło się jakiś czas wcześniej w szpitalu w Chorzowie, poznaliśmy miłego i uroczego chłopczyka, 6 letniego Daniela i jego Mamę. Lodołamacz którym były puzzle i transformer, które Daniel uwielbia, pozwolił nam przełamać pierwsze lody, z troszeczkę jeszcze nieśmiałym Marzycielem. Niestety nie udało nam się wtedy poznać największego marzenia Daniela, dlatego też umówiliśmy się na kolejne spotkanie, Nie był zdecydowany czy chce zostać pilotem samolotu, czy też spotkać się ze swoją ulubioną postacią bajkową, czy też najbardziej marzy o tym, żeby spędzić trochę czasu na basenach i bawić się w wodzie, którą również uwielbia. Po kilku spotkaniach, udało nam się ustalić, że jego największym i najważniejszym na świecie marzeniem jest pobyt w Tatralandii na Słowacji.
Wybrał to miejsce, ponieważ uwielbia zabawy w wodzie, zjeżdżalnie i ciepłe baseny. Więc miejsce to idealnie spełnia warunki, gdzie będzie można idealnie spełnić Jego marzenie.
Teraz, kiedy już wiemy że to właśnie Tatralandia jest największym marzeniem Daniela, nie pozostaje nam nic innego jak tylko zrobić wszystko, aby to marzenie spełnić?
 

 

Jeżeli chcesz pomóc spełnić marzenie Danielka skontaktuj się z nami:
Wolontariusz: Joanna Żołnierzak
Telefon: +48 519 894 891
Email: joannazolnierzak@wp.pl
 

inne

2009-08-07

Słoneczny piątkowy poranek stanowił pierwszy dzień naszej wyprawy.Samochód pokonywał kolejne górskie serpentyny a my zbliżaliśmy się do Tatralandii .Bez większych problemów pokonaliśmy lokalne kierunkowskazy i dotarliśmy do naszego celu.Na miejscu panował prawdziwy upał a dookoła roztaczał sie sielankowy krajobraz. Pod przywództwem Daniela ruszyliśmy zbadać teren i przyjrzeć się zjeżdżalniom.Na pierwszy ogień trafił ogromny ślizg na pontonach nasz Marzyciel dzielnie sterował materacem i tylko włos brakował nam do rekordu.Przez następne dni odkrywaliśmy kolejne atrakcje.A tą która najbardziej przypadła Danielowi do gustu był tropikalny plac zabaw gdzie do woli mógł dawać upust fantazji.Wieczory spędzaliśmy w urokliwym miasteczku Westernowym gdzie w atmosferze dzikiego zachodu Daniel ćwiczył strzelanie z indiańskiego łuku, natomiast wieczorne przedstawienie pirotechniczne zrobiło na naszym Marzycielu niemałe wrażenie.Konsekwencją czego na drugi dzień Daniel stał się posiadaczem dwóch wspaniałych pistoletów na wodę. Tak uzbrojony i pomalowany w indiański kamuflaż mógł zaprowadzić porządek na basenie;) Pragne dodać że nasz pobyt nie ograniczał sie jedynie do słodkiego lenistwa i wraz z Danielem postanowiliśmy nawiązać kontakt z naturą.Okoliczne szczyty tak kusiły nas swoją obecnością że postanowiliśmy zdobyć jeden z nich ,wybór padł na Chopok (2024 m n.p.m.) Korzystając ze zdobyczy techniki i w trosce o własne nogi za pomocą kolejek zdobywaliśmy kolejne metry;)Daniel wyposażony w "książeczkę zdobywcy Słowackich szczytów" podbijał kolejne pieczątki i spisywał cenne informacje umieszczone na szlaku.Bogatsi w wiele doświadczeń na zawsze zapamiętamy że niedźwiedź brunatny to "ursus arctos" a góra zawsze wydaje się mniejsza widziana od dołu:)