Moim marzeniem jest:

Laptop

Piotr, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-05-23

Odwiedzinami u Piotrka rozpoczęliśmy długi weekend. I tak w piątek popołudniu zajechaliśmy do Censtrum Zdrowia Dziecka by poznać naszego marzyciela. Okazał się nim duży chłopak (prawie mężczyzna), który nie mieści się w łóżku ;p a wszystko dla tego, że ma prawie 2 metry wzroztu. :))
Piotrek z zainteresowania jest sportowcem. Najbardziej interesują go dwie dziedziny: pierwszą jest piłka ręczna, którą trenuje w Płocku- w jednej z najlepszych drużyn, a drugą piłka nożna, którą się interesuje co pokazuje poprzez grę z kolegami. Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze... Było dużo śmiechu, a temató do rozmów nam nie brakowało. I tak w końcu doszliśmy do tego momentu gdzie musieliśmy zapytać sie o marzenie. Piotrek mial w wiekszości marzenie sportowe: spotkanie z Kubicą, gra w piłkę ręczną z reprezentacją polski, wyjazd do Barcelony na mecz i Laptop. Po poznaniu marzen Piotrka dowiedzieliśmy się, że tym największym marzeniem jest wyjazd do Barcelony na mecz. :)) Później długo jeszcze rozmawialiśmy, a wychodząc uwieczniliśmy to za pomocą aparatu i obiecaliśmy Piotrkowi, że niedługo się spotkamy. :)

POMÓŻ W SPEŁNIENIU MARZENIA PIOTRKA:


klaudia 697 096 291
klaudynka203@o2.pl
 

inne

2008-12-11

   Tą realizacje spokojnie mogę nazwać ekspresową. Piotrek przyjechał do Warszawy tylko na chwilkę, a my postanowiliśmy, by był to pobyt bardzo emocjonujący.
   Piotrek wymarzył sobie laptopa, dobrego laptopa jak podkreślał, więc zaopatrzone w takowy sprzęt z samego rana popędziłyśmy do Centrum Zdrowia Dziecka. Piotrka spotkałyśmy na chemii dziennej, gdzie czekal na zabieg. Jak tylko zobaczył pakunki zaczęło się rozpakowywanie... "ochów" i "achów" nie było końca. A Kasia dzielnie wszystko fotografowała. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć i wręczeniu dyplomu, mieliśmy chwilkę, aby podyskutować. Rozmawialiśmy o programach komputerowych i sposobach zabawy z nowym laptopem. Przyszedł jednak nieuchronny czas na pożegnanie się i po wymienieniu kilku uścisków i pożegnaniach, zostawiłyśmy Piotrka sam na sam z mamą i wymarzonym laptopem.