Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Paryża z wizytą w Eurodisneylandzie

Natalia, 11 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-03-21

Tego dnia nie zapomnimy z Kasią bardzo długo, nie tylko dlatego, że był to pierwszy tak ciepły dzień od dłuższego czasu. Tego dnia poznałyśmy trzy cudowne kobiety i kobietki: naszą Marzycielkę - Natalkę, jej mamę i siostrę. Odwiedziny Natalki zaplanowałyśmy u niej w domu więc najpierw trzeba było dojechać, oczywiście nie obyło się bez komplikacji, ale jak już dojechałyśmy było tylko lepiej.
Nasza nowa Marzycielka to pełna pasji, dobrze zorganizowana i ambitna Fanka „High School Musical”. Nie mogłyśmy się z Kasią nadziwić, jak opowiadała o językach, których się uczy (...a uczy się aż trzech!), o pływaniu, z którego niestety musiała na razie zrezygnować i o podróżach, które chciałaby odbyć. Skoro wspomniałam o podróżach to zdradzę, że właśnie podróż jest największym marzeniem Natalki, pytacie gdzie? My też bardzo chciałyśmy się dowiedzieć dlatego razem z siostrą i Natalką postanowiłyśmy porysować. Zaczęło się od kwiatków, motylków, misiów, no i bohaterów „HSM” oczywiście, w trakcie tej zabawy wyszedł na jaw ogromny talent wolontariuszki Kasi, która rysuje cudowne misie, ale nie o Kasi miało być tylko o marzeniach. A więc kiedy już nabrałyśmy wprawy w rysowaniu poprosiłyśmy Natalkę by narysowała nam swoje marzenia w czterech kategoriach a potem ponumerowała je i tak oto powstała ta oto lista:
4. Spotkać Patrycję Markowską.
3. Zostać architektem.
2. Dostać laptopa.
1. Wyjechać z mamą i siostrą do Paryża (...i koniecznie odwiedzić tam Eurodisneyland).


Niestety kiedy już poznałyśmy marzenia okazało się, że jest strasznie późno i musimy uciekać do domu. Na pożegnanie każda z nas dostała jeszcze po ślicznym portrecie wykonanym przez młodszą siostrę Natalki.


Ach, to było cudowne spotkanie!

inne

2009-09-11

7.09.2009

Po dwóch dniach spędzonych w samochodzie dojechaliśmy do Paryża. Przed nami został ostatni etap naszej podróży. Musieliśmy przedostać się do hotelu, pokonując wąskie, zakorkowane uliczki. Po długich zmaganiach udało się! Wieczór spędziliśmy w pokoju. Zbieraliśmy siły na kolejne dni, pełne wrażeń i atrakcji.

8.09.2009

Zwiedzanie Paryża zaczęliśmy od katedry Notre Dame. Ponieważ Natalka, nasza młoda gwiazda, lubi pozować do zdjęć, tu odbyła się pierwsza sesja.
-Jeszcze chcę zdjęcie z mamą, a potem z siostrą- mówiła dziewczynka.
Gdy już flesze przestały błyskać, weszliśmy do katedry. Kościół, jak kościół, nie zrobił na naszej marzycielce większego wrażenia, dlatego szybko udaliśmy się na statek. Chwilę później podziwialiśmy Paryż od strony Sekwany. Przepiękne widoki i promienne słońce umilały nam rejs. W godzinach południowych dopłynęliśmy do Luwru. Zjedliśmy obiad, zrobiliśmy sesję zdjęciową z piramidami w tle i wróciliśmy na statek. Przed nami był najważniejszy punkt dnia- chcieliśmy zobaczyć wieżę Eiffla, spełniając pierwszą część marzenia Natalki. Widok wieży oczarował dziewczynkę i jej siostrę. Wokół tej najsłynniejszej budowli Paryża spędziliśmy całe popołudnie. Najpierw spacerowaliśmy po polach Marsowych, a potem wokół placu Trocadero. Natalka była bardzo zadowolona, ale w pewnej chwili zmęczenie wygrało z zachwytem. Wróciliśmy do hotelu.

9.09.2009

Tego dnia nie brakowało nam atrakcji. Pojechaliśmy do Disneylandu, krainy bajek i magii. Już przy wejściu spotkaliśmy myszkę Miki, która chętnie pozowała do zdjęć z Natalką i jej młodszą siostrą- Alą. Od tej chwili zaczęliśmy „polować” na bohaterów kreskówek. Dziewczyny przytulały się i robiły sobie zdjęcia ze swoimi ulubionymi pluszakami. Najbardziej spodobała im się myszka Mini, która tuż po zejściu z kolejki podbiegła do Natalki, objęła dziewczynkę, zaczęła tańczyć i przytulać się.
Oprócz spotkań z Gwiazdami Disneya Natalce bardzo podobała się wizyta w jaskini smoka, przejażdżka kolejką, samochodami i oczywiście zakupy. Z Disneylandu wyszliśmy z reklamówkami pełnymi bajkowych gadżetów.


10.09.2009

Poranek spędziliśmy stojac w ogromnych korkach na ulicach Paryża. W końcu udało nam się dojechać do Wersalu. Cudowne ogrody i piękne kompozycje roślinne wynagrodziły nam trudy podróży. Najpierw przejechaliśmy się kolejką dookoła parku, a potem udaliśmy się na spacer. Popołudnie spędziliśmy w hotelu, bo musieliśmy odpocząć przed nocną wycieczką po ulicach Paryża. Oświetlony Paryż oczarował naszą marzycielkę. Oczywiście najbardziej podobała się wieża Eiffla i pokazy tańca z ogniem.

11.09.2009

Ostatniego dnia rano pojechaliśmy do nowoczesnej dzielnicy Paryża, a potem Natalka chciała jeszcze raz przejść się wokół wieży Eiffla, pójść do Akwarium i przejechać się piętrowym autobusem turystycznym. Autobus przewiózł nas wokół najważniejszych zabytków Paryża. Nasza Marzycielka z zainteresowaniem patrzyła na ulice miasta. Mówiła, że najchętniej zostałaby tu jeszcze przynajmniej tydzień. Przeszliśmy się Polami Elizejskimi, a wieczorem udaliśmy się na wzgórze z bazyliką Sacre- Coeur, aby zobaczyć Paryż z góry. Cudowny widok na to wspaniałe miasto był ostatnim punktem naszej podróży. Szkoda było nam wracać do Polski.


Natalko, dziękuję Ci za tak wspaniałe marzenie. Mam nadzieje, że wycieczka do Paryża jeszcze długo zostanie w Twojej pamięci.