Moim marzeniem jest:

laptop

Ania, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2009-07-23

W pewien bardzo słoneczny i niezmiernie upalny dzień skierowałyśmy się  w kierunku szpitala w Krakowie do marzycielki Ani. Dzień był tak samo ciepły jak i przywitanie przez Anie i jej mamę. Nasza Ania siedziała uśmiechnięta za stolikiem i przypominała młodą Panią bizneswoman, której cały dzień wypełniony jest obowiązkami i jak wspomniała „robotą”. Od razu zaczęły się rozmowy i śmiechy. Ania jest bardzo otwartą i sympatyczną dziewczynką, jest po prostu niesamowita. Uśmiech i siła Ani jest podziwiana przez cały oddział, który bacznie ją pilnuje i wspiera.

Już przy wejściu na salę można zauważyć całą gamę kolorów, która pojawia się na kilkunastu szklankach, wazonach rozstawionych po parapetach. Niezwykłe wzorki ukazują, iż Ania naprawdę ma niezłą „robotę| ale przede wszystkim zabawę z malowaniem jak i ogromny talent.

Dla naszej artystki kupiłyśmy lodołamacz w postaci farb, które dołączyły do grona reszty malowideł i przyborów plastycznych. Dzięki swojej malarskiej pasji Ania zapełnia twórczo swój czas w szpitalu, a następnie obdarowuje swoimi działami najbliższych.

Kolejnym podarunkiem fundacyjnym był zestaw koralików z których można zrobić  biżuterię. Pomyślałyśmy, że taka artystka pewnie chciałaby zrobić dla siebie bransoletkę czy naszyjnik. I udało się stworzyć bransoletkę i „patriotyczny” wisiorek J I znów przyszedł czas na pogaduchy, gdzie Ania zaczęła opowiadać o swojej rodzinie, szkole i znajomościach szpitalnych. Bardzo dobrze nam się rozmawiało, i tak gadu gadu, a my przecież z misją do Ani. I o mało nie zapomniałyśmy jaki jest cel naszej wizyty. Opowiadania o marzeniach było trochę, ale nasza Ania już wiedziała co je j się śni i co chciałaby dostać. Ania wybrała sobie marzeniowy laptop, który będzie jej towarzyszyć w szpitalnych, nudnych chwilach (o ile można powiedzieć, że takie są J) w przerwie między malowaniem i wizytą gości. Laptop pozwoli Ani na chwilę relaksu, bo przecież każdy artysta zasługuję na przerwę i odpoczynekJ

Jak już  pisałam dla mnie Ania jest po prostu niesamowita, a jej uśmiech daje jakąś niewytłumaczalną siłę i radość. Dziękujemy Ci Aniu, że Cię poznałyśmy!!!!

A teraz zabieramy się jak najszybciej, by spełnić wymarzony laptop dla Ani!



 

 

inne

2009-07-24


Dzięki pewnym nadzwyczajnym okolicznościom i pewnej nadzwyczaj dobrej osobie marzenie Ani udało się spełnić bardzo prędko.
Z samego rana, na szpitalny oddział wkroczyły wolontariuszki fundacji z ogromnym pudłem, w zielony papier zapakowanym. Z pomniejszymi puzderkami, z balonami, maskotkami... oraz dwiema zgrabnymi szklaneczkami.. po co szklanki, okaże się ciut później.. Tak więc kroczą wolontariuszki, kroczą po cichu, bo wielka niespodzianka ma być dla Ani. Do sali dziewczynki, weszłyśmy już w asyście przemiłej pani oddziałowej Ewy. Ach, ileż było radości! Z ust Ani coraz to nowe zachwyty: to Wy, to naprawdę Wy, a co to tam macie? O rety! Postawiłyśmy przed Anią zielone pudło. Chciałyśmy nawet  jeszcze chwilę potrzymać ją w niepewności, zapeniając że w pudle zestaw szklanek do malowania (prezent, jak dla prawdziwej artystki malującej na szkle przystało). Ania prawie uwierzyła... Ale zerwany papier zdradził jednak prawdziwą zawartość pudełka. czarny, błyszczący wymarzony laptop! Chcielibyście zobaczyć minę Ani.. i ten jej uśmiech. Od razu oglądanie, przymierzanie na stół, gdzie postawić, czy tak dobrze, ale ladny, ale duży.. Radości dziewczynki nie było końca.
Potem pierwsze zapoznanie. Włączanie, oglądanie filmu, jakaś gra... A potem to kolejne godziny spędzone z Anią. Na niekończących się rozmowach, śmiechu i zabawie. O szkole, o rodzinie, zabawach, pasjach, marzeniach nowych, przyjaciolach, szkole.. O wszystkim. I jeszcze malowanie przyniosionych przez nas szklanek. Na koniec jeszcze certyfikat spełnionego marzenia. Gratulacje, znowu dużo śmiechu. 
Kochana Aniu! Tak się cieszymy, że mogłysmy Cię poznać. Pamiętaj, warto wierzyć w marzenia.. Teraz już wiesz, że czasem trzeba tylko glośno powiedzieć o swoich pragnieniach.. Tak żeby cały świat usłyszał.. A potem tylko czekać na ich spełnienie...