Moim marzeniem jest:

Pojechać do parku rozrywki i zadzwonić do siostry

Arek, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Olsztyn

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Błażej i Filip oraz Koło Wolontariuszy przy LO VI w Olsztynie

inne

2008-12-24

Jest taki dzień, bardzo ciepły choć grudniowy.

24 grudnia okazał się dniem magicznym dla naszego Marzyciela Arka. Arek marzył o wyjściu ze szpitala na przepustkę ale lekarze do końca nie byli pewni czy będzie to możliwe - Arek miał kiepskie wyniki. Na szczęście w Wigilię wyniki okazały się na tyle dobre, że Arek po kilku miesiącach pobytu w szpitalu mógł wreszcie pomachać paniom pielęgniarkom na dowidzenia. W trakcie pobytu w szpitalu, nasz Marzyciel uznał, że nie chce czekać na wyjazd do parku rozrywki, w jego wieku kilka miesięcy to szmat czasu. Uznał, że większą frajdę sprawiłby mu laptop z dostępem do internetu. Wychodząc na przepustkę, Arek nie wiedział, że tego dnia czeka go mnóstwo atrakcji, w tym największa - spełnienie Marzenia. A my byliśmy szczęśliwi, że tego wyjątkowego dnia mogliśmy gościć w naszym domu tak wyjątkowego gościa.
Po kolacji wigilijnej nadeszła pora na rozpakowywanie prezentów. Mikołaj widać zna się na dobrych ludziach, bo Arek znalazł pod choinką aż kilka paczek. W jednej z nich był wymarzony model samolotu na pilota. Do tego gry, układanki i .rosnący kosmita. Jeszcze nie opadły emocje po rozpakowywaniu prezentów, a nadeszła kolejna emocjonująca chwila - w pokoju pojawiło się Marzenie Arka - profesjonalna torba z wymarzoną zawartością - laptopem. Radość Arka nie miała granic. Ten skryty zazwyczaj chłopiec nie przestawał się uśmiechać. Podłączyliśmy laptopa, zainstalowaliśmy internet i Arek od razu mógł pograć w ulubione gry. Trzeba przyznać, że Arek świetnie radził sobie z obsługą nowego sprzętu. Późnym wieczorem trzeba było wracać do szpitala. A tam czekała na Arka kolejna niespodzianka - w odwiedziny do młodszego brata przyjechali siostra i brat. Arek miał więc zapewnione towarzystwo w ten szczególny dzień. A drugiego dnia świąt znowu wyszedł na przepustkę. Ech, widać było, że takie święta służą naszemu Marzycielowi!

Pozdrawiamy Cię Arku i cieszymy się, ze mogłeś być naszym gościem.

 

Dziękujemy Panu Arturowi za przekazanie funduszy na zakup laptopa oraz Pani Lucynie Dorożko i młodzieży z Koła Wolontariuszy im. Marka Kotańskiego przy internacie LO VI w Olsztynie za zorganizowanie kiermaszu świątecznego i zebranie pieniążków na Marzenie Arka.

pierwsze spotkanie

2008-09-18

Naszego kolejnego Marzyciela odwiedziłyśmy w czwartek na oddziale onkologii olsztyńskiego szpitala dziecięcego. Arek przywitał nas nieśmiałym uśmiechem. Na początku był trochę onieśmielony i nieufny, ale od czego lodołamacz? Zaczęliśmy razem składać traktor z klocków Technics Lego i Arek zapomniał o tym, że miał się wstydzić. Arkowi nie jest w życiu łatwo. Mieszka w domu dziecka a najbliższą mu osobą jest dorosła już siostra, która odwiedza go w szpitalu. Arek podbił serca sióstr i lekarzy z oddziału. Wszystkim wiadomo, że nie należy do miłośników jedzenia i panie pielęgniarki bardzo pilnują by jadł cokolwiek. Nam wyznał, że chętnie zjadłby pizzę i frytki. Niestety, Arek będzie musiał poczekać jeszcze chwilę na te przysmaki, na razie musi wytrzymać na diecie szpitalnej. Kiedy poprosiłyśmy naszego Marzyciela, żeby zdradził nam o czym najczęściej marzy, Arek wyznał, że są dwie rzeczy, które sprawiłyby mu ogromną radość. Pierwsza to telefon, gdyż dzięki niemu będzie mógł kontaktować się z siostrą, druga to wyjazd do jakiegokolwiek parku rozrywki, gdyż nigdy w takim miejscu nie był. Arek ożywił się bardzo kiedy Dominika pokazała mu foldery z telefonami komórkowymi, wskazał nam nawet kilka modeli, wcale nie najbardziej "wypasionych", które w zupełności by go zadowoliły. Na koniec wizyty, Arek zupełnie się rozkręcił. Zainteresował się aparatem fotograficznym i po skróconym instruktażu zrobił zdjęcia nam i .swoim klockom.
Zabieramy się więc za realizację marzenia Arka, licząc na to, że poprawi mu się apetyt a wraz z nim wyniki i że wkrótce będzie mógł szaleć na roller coasterach i innych atrakcjach, dzwoniąc przy tym do siostry.

Jeżeli chcesz spełnić marzenie Arka i zobaczyć uśmiech na jego buzi, zadzwoń do Ani, tel.: 516 033 830

 

27 września Arek otrzymał wymarzony telefon, dzięki któremu ma już kontakt z siostrą. Serdecznie dziękujemy Panu Marcinowi Skrzypcowi za przekazanie pieniążków na zakup telefonu. Czekamy teraz na poprawę wyników Arka i lepszą pogodę by pojechać do parku rozrywki.