To był słoneczny dzień, kiedy wraz z Jagodą i Kasią zapukałyśmy do drzwi naszego marzyciela - Arka. Przywitał nas wraz z całą rodziną - mamą, tatą, bratem Dawidem oraz wężem. Pyton królewski jest również zaliczany do rodziny i chociaż na początku podchodziłyśmy do niego z dużą rezerwą to w miarę upływu czasu ... dał się polubić.

Arek jest pasjonatem płazów i gadów, więc podarowany przez nas album o tych zwierzętach, bardzo przypadł mu do gustu.Po ciekawych opowieściach o pasjach marzyciela przystąpiłyśmy do działania wręczając Arkowi blok oraz kredki. Przy pomocy brata, Arek rysował swoje marzenia. Największym marzeniem okazało się zwiedzenie oceanarium w pięknym mieście Paryżu, a kolejnym telewizor plazmowy. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć przyszedł czas powrotu do domu.Teraz mocno wierzymy, że największe marzenie Arka zostanie spełnione!

W październikowy dość chłodny dzień wyruszyłyśmy z Jagodą do szpitala, by podarować uśmiech Arkowi, jednemu z naszych podopiecznych. Od pierwszego spotkania minęło już trochę czasu, nasz Marzyciel zmienił marzenie, z oceanarium na… No właśnie, na to, co pozwoliło nam ujrzeć uśmiech na jego twarzy!

Perkusja, gitara, mikrofon… czyżby Arek zakładał zespół muzyczny? Prawie! Jego marzeniem była konsola do gier Play Station 3 wraz z grą Guitar Hero. Gdy tylko mama Marzyciela wniosła sprzęt, zabrał się za montowanie instrumentów. Po kilku minutach ujrzałyśmy Arka w roli perkusisty oraz tatę, który został zaangażowany jako gitarzysta. Początki wielkiej kariery muzycznej zostały uwiecznione na zdjęciach . Jak na pierwszy raz poszło im całkiem nieźle! Jeszcze kilka dni treningu i Arek będzie mógł zamienić grę na prawdziwy zestaw perkusyjny. 

Kochany Arku!  Nigdy nie przestawaj marzyć!
Dziękujemy  Kancelarii Notarialnej S.C. Piotr Kowandy,  Andrzej Adamski za pomoc w spełnieniu marzenia Arka.

Relacja: Kasia