Moim marzeniem jest:

Samochody z filmu AUTA

Jakub, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Olsztyn

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

inne

2007-12-06


Historia spełnienia Marzenia Kuby jest nie do końca standardowa, ponieważ tym razem nie musieliśmy zbytnio się trudzić nad znalezieniem sponsora, gdyż ten po prostu znalazł się sam. I to w kilka dni po naszej pierwszej wizycie u Marzyciela. Pan Piotr z Krakowa zadzwonił do mnie i wyraził chęć pomocy w spełnieniu Marzenie Kuby. Ustaliliśmy wspólnie, że Pan Piotr sam dokona wyboru i zakupu gadżetów z filmu „Auta” i wyśle nam pakę do Olsztyna. Po kilku dniach paka rzeczywiście przyjechała, a była ogromna. Po otwarciu kartonu nie mogłyśmy wyjść z podziwu – dla producentów zabawek, że udało im się wymyślić tyle miejsc, które nadają się do nadrukowania obrazków z bohaterami kreskówki, oraz dla Pana Piotra, że je wszystkie odnalazł w gąszczu zabawek dostępnych w sklepach. Co takiego było w pace? Otóż znalazły się tam puzzle, gra elektroniczna, plakat, piórnik, książka - gra, ręcznik, zegar ścienny, plecak – a wszystko oczywiście z Zygzakiem McQueenem, Złomkiem, Sally całą resztą bohaterów filmu. Jakby tego było mało, Pan Piotr dołożył jeszcze śliczny laptop z wizerunkiem Spidermana, książkę o Świętym Mikołaju i jako lokalny patriota – legendy krakowskie. A żeby nie zabrakło żadnego z bohaterów „Aut” dokupiłyśmy wielkiego Mańka transportera z 15 metalowymi modelami samochodzików. Po czym z zapakowanym w zielony papier pudłem udałyśmy się na oddział onkologiczny olsztyńskiego szpitala dziecięcego dokładnie w Mikołajki. Kuba i Maks (nasz drugi mikołajkowy Marzyciel) czekali na nas w swojej sali. Niestety byli w trakcie chemii, więc nie mogliśmy wręczyć im Marzeń na świetlicy. Za to towarzyszył nam Mikołaj i dziennikarze olsztyńskiego radia i telewizji, co nieco onieśmieliło chłopców. Kiedy Śnieżynki wniosły pudła na salę, chłopcy zabrali się do ich rozpakowywania. Kuba energicznie zerwał papier i zanurkował w kartonie. Pomogłyśmy mu wyjąć wszystkie cuda na łóżko i tam nastąpiła szczegółowa inspekcja. Chłopcu szczególnie spodobała się gra, laptop i Maniek transporter. Dokładnie sprawdził czy nie brakuje żadnej postaci z filmu, a trzeba przyznać, że znał je wszystkie doskonale. Mama powiedziała nam, że oglądał film ponad 10 razy. Widać było, że i Maksowi zabawki wpadły w oko, pozostawiłyśmy więc naszych Marzycieli zajętych zabawą. Nie jestem pewna, czy Kuba zasnął tego dnia bez problemów, a jeśli tak, to na pewno przyśnił mu się Zygzak, Luigi, Ogórek i oczywiście Chłodnica Górska.

Dziękujemy serdecznie Panu Piotrowi za zakup Marzenia i niesamowicie miły kontakt telefoniczno - mailowy.

pierwsze spotkanie

2007-11-22

Czwartek, godz. 17:30, to czas naszej kolejnej wizyty w Szpitalu Dziecięcym na oddziale Hematologii. Tym razem odwiedziłyśmy 5-letniego Kubusia oraz 4-letniego Maksia. Tych dwóch urwisów, którzy leżą na jednej sali to papużki nierozłączki. Kubuś podobno czekał na nas z wielka niecierpliwością. Nasz Marzyciel uwielbia bajkę ,,Auta” i wszystko co jest z nią związane, dlatego lodołamacz jaki wybrała dla Niego Karolina był strzałem w dziesiątkę. Po rozpakowaniu zielonej bibułki, oczom Kubusia ukazał się duży samochód z bajki ,,Auta” oraz trójwymiarowe puzzle. Oczywiście pierwszą rzeczą jaką się zajął był samochodzik i razem z Maxem postanowili urządzić sobie wyścigi po całej sali, mając przy tym sporo uciechy. Mama zajęła się w tym czasie wypełnianiem ankiety a my postanowiłyśmy spytać Kubę o jego marzenie. Nie było to takie proste, ponieważ Kuba postanowił zabawić się z nami w rebusy. Zagadką było dla nas zdanie: ,,że są to dwa prostokąty!”. Dzielne wolontariuszki potrafią sobie jednak poradzić i z takimi trudnościami i po chwili namysłu, odgadłyśmy, że jest to laptop, co Kubuś potwierdził szerokim uśmiechem. Na razie będąc w szpitalu Kuba ogląda bajki i gra w ulubione gry na pożyczonym komputerze, dlatego możliwość posiadania swojego laptopa tak go ucieszyła. Spytałyśmy jeszcze naszego Marzyciela o marzenie awaryjne i tutaj w odpowiedzi dowiedziałyśmy się, że jest to ,,jajko sadzone”, które Kubuś uwielbia, a ponieważ jest w szpitalu, nie może niestety ich jeść. Oczywiście wszystkich rozbawił tym jakiem sadzonym, ale w końcu jako marzenie awaryjne wybrał samochodzik z bajki ,,Auta”. Po ustaleniu marzenia nadszedł czas na krótką sesję fotograficzną. Nie obyło się jednak bez drobnych kłopotów z naszymi modelami, ale w końcu nie ma co się dziwić, że taki przystojniak nie bardzo chciał pozować bez odpowiedniego przygotowania. Czas znów upłynął nam bardzo szybko i trzeba było się pożegnać z Kubą i Jego sympatyczną mamą Iwoną. Kubusiowi życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia i do domu, a nam szybkiego spełnienia marzenia.
Ponieważ Fundacja Mam Marzenie spełnia marzenia laptopowe dzieciom powyżej 10 roku życia, wolontariusze oddziału olsztyńskiego postanowili, że spełnią marzenie rezerwowe Kubusia i wyczarują dla niego samochody z filmu AUTA.