Aby poznać marzenie Arka pojechałyśmy z Asią do Wodzisławia. Niestety, z powodu śniegu, korków i złych warunków pogodowych, kiedy dotarłyśmy pod dobry adres, marzyciela nie było w domu. Pojechałyśmy zatem do Domu Kultury, gdzie miał się odbyć koncert charytatywny, właśnie na rzecz chłopca. W środku zobaczyłyśmy kiermasz z ciastkami, dziewczyny ćwiczące układy taneczne i ogólnie radosne zamieszanie przed rozpoczęciem występów. Na szczęście któryś z pomocnych organizatorów zaprowadził nas za kulisy, gdzie czekał Artur z mamą. Chłopiec okazał się niezwykle sympatyczny, ucieszył się na nasz widok i wydawał się zupełnie nie martwić całym koncertem. Wyznał nam, że jego największym marzeniem jest laptop z kamerą. Widać było, że jest zupełnie zdecydowany i wie czego chce. Niestety wyglądało na to, że koncert już się zaczyna, więc musiałyśmy się szybko pożegnać. Jeszcze tylko po ciastku na drogę i pojechałyśmy dalej poznawać marzenia.
 

Jeśli chcesz pomóc spełnić marzenie Arka skontaktuj się z Nami:
Wolontariusz: Martyna Połowczuk
Tel: 503-633-162
e-mail: martyna.polowczuk.fmm@gmail.com
 

Arek przywitał nas jak starych znajomych. Ale nie były to zwyczajne odwiedziny, prawdziwy cel naszego spotkania był znacznie przyjemniejszy bo czy istnieje lepsze zajęcie na zimowy wieczór niż małe granie? Dlatego bez zbędnych słów wzięliśmy się za testowanie sprzętu. Arek z miną pokerzysty analizował wszystkie parametry a my czekaliśmy na werdykt czy o taki sprzęt chodziło. Szeroki uśmiech był odpowiedzią na wszystko. A gry które przywieźliśmy to ulubione wyścigi. Była już noc a my jak to prawdziwi faceci nie mogliśmy „odlepić” się od tego superkomputera. A więc drżyjcie gracze. Arek wraca do gry ;-)