Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem

Agatka, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-02-10

 

Agata – to imię pochodzące z greki, oznaczające tyle, co dobra, szlachetna, wspaniała, ciepła, o wielkim sercu. Nieźle, jak na jedną osobę:) Agata to też imię naszej kolejnej Marzycielki. Właśnie z nią mieliśmy przyjemność się spotkać w klinice przy ul. Bujwida. Można powiedzieć, że odpowiada swojemu „greckiemu rysopisowi”.

Dziewczynka dostała jako lodołamacz gry planszowe, w którymi z pewnością będzie mogła umilić sobie czas spędzany na męczących zabiegach. Jak na razie nie mogła jednak grać, bo źle się czuła podczas chemioterapii. Ale gdy tylko odwiedzi ją rodzeństwo(prawdopodobnie w najbliższą sobotę), to będzie z pewnością dużo zabawy. Przed chorobą ulubionym zajęciem Agatki była typowo kobieca dyscyplina, czyli…gra w piłkę nożną. Tak, tak:), mężczyźni nie mają monopolu na uprawianie tego sportu. Jak zapewniał tata Agatki, jego córka była bardzo szybka, co jest bardzo przydatne w uprawianiu tego sportu.

Marzeniem Agatki jest laptop z dostępem do Internetu. Dziewczynka większość czasu spędza w klinice, a tam jest raczej nudno. Może przesadzam, tam jest potwornie nudno. Własny laptop z grami i oknem na świat pod postacią Internetu z pewnością mógłby umilić jakoś ten czas. Mamy nadzieję, że uda nam się spełnić to marzenie i sprawić, że na twarzy tak sympatycznej młodej osoby na dłużej pojawi się uśmiech:).

 

spełnienie marzenia

2010-03-17

„Uszczęśliwianie innych jest marzeniem ludzi szczęśliwych.”
Phil Bosmans

I znowu się udało! Ale niby dlaczego nie miałoby się udać skoro ludzie „garną się rękami i nogami”, aby tylko uszczęśliwić naszych Marzycieli.
Ale może po kolei. Pewnego dnia skontaktowała się z nami Pani Estera Lussato-Johantgen prosto z Londynu i powiedziała, ze chce spełnić marzenie jednego z naszych podopiecznych :-)) Wybór padł na Agatkę. W tempie błyskawicy przelała nam pieniądze. Nieźle, prawda?
Teraz wystarczyło tylko kupić laptopa i różne fajne akcesoria i już można było jechać do Agatki. Godzina zero wypadła w środowe marcowe popołudnie. Pogoda zaczęła się poprawiać, po wcześniejszych, nagłych atakach zimy zaczynało robić się cieplej. Widać, że aura też wyczuwała co się święci:-).
Agatkę zastaliśmy w szpitalnym korytarzu na malutkim „spacerku”. Ale gdy nas zobaczyła od razu zaprosiła nas do swojego pokoju i... można było zaczynać ceremonię. Dziewczynka otrzymała wspaniałe, pięknie opakowane pudło. Nie dała się nabrać na stary dowcip, że niby dostała ekspres do kawy, ostrożnie rozpakowała zawartość opakowania i ujrzała swojego wymarzonego laptopa (nie ekspres do kawy:)). Uśmiechnięta natychmiast odpaliła swój nowy sprzęt. I wtedy okazało się, że to jeszcze nie wszystko. Agatka otrzymała jeszcze bezprzewodowy internet oraz torbę do laptopa pełną niespodzianek. W środku była myszka, słuchawki, gry oraz...zestaw do karaoke:) Coś w sam raz na małą „imprezę” w klinice:) Nasza Marzycielka co prawda miała małą tremę, ale powiedziała, że jak przyjedzie jej siostrzyczka, to będzie prawdziwy konkurs karaoke:) Potem zrobiliśmy małą próbę połączenia z internetem (oczywiście udaną), wpadli jeszcze klerycy z Seminarium Duchownego (jak zwykle, poczucie humoru 10/10) i radości nie było końca. I o to przecież chodziło! Teraz Agatce nie pozostaje nic innego jak wracać do zdrowia, ale po takiej dawce „dopingu” myślę, że będzie to teraz o wiele łatwiejsze.

Składamy serdeczne podziękowania dla Pani Estery Lussato-Johantgen - Prezes fundacji Little Hand Children's Foundation za zapewnienie nam środków na zakup laptopa. Dzięki Pani pomocy Agatka mogła choć na moment oderwać się od szarej rzeczywistości i przeżyć chwilę radości, dającą jej siły na dalszą walkę z chorobą.