Moim marzeniem jest:

Wyjazd do EuroDisneylandu

Aleksandra, 10 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-02-10

    W środę rano odwiedziłam Olę. Ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że to nie jest nasze pierwsze spotkanie. Wcześniej, parę razy widziałyśmy się na oddziale i grałyśmy w gry planszowe. Byłam bardzo zadowolona, że mogę znowu porozmawiać z dziewczynką. W końcu dawno się nie widziałyśmy.

    Tym razem głównym tematem rozmowy były marzenia. Nasza mała gwiazda ma ich bardzo wiele. Chciałaby zostać aktorką, piosenkarką, nauczycielką i lekarzem. Uwielbia oglądać seriale, szczególnie te, w których grają: Małgorzata Kożuchowska i Kinga Cichopek. W wolnym czasie Ola słucha muzyki. Jest fanką Dody i Majki Jerzowskiej. Chciałaby się z nimi spotkać. Oprócz tego dziewczynce marzy się różowy laptop oraz wycieczka do Disneylandu. Z krainy bajek Ola chciałaby wrócić z notesem pełnym autografów swoich ulubionych postaci z kreskówek i gadżetami Hannah Montany.

     Przy tak wielu marzeniach, trudno jest zdecydować się na to jedno. Dlatego przed naszą sympatyczną Marzycielką stoi trudne zadanie. Musi dokonać wyboru. Z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie.
 

spotkanie

2010-05-04

Tym razem odwiedziliśmy Olę w domu. Na początku zagraliśmy w grę planszową. Zbieraliśmy w niej diamenty, a gdy ktoś stanął na skrzata, każdy gracz zadawał mu jedno pytanie. Tematem przewodnim były marzenia. Nie mogliśmy doczekać się, kiedy na skrzata stanie Ola. Na szczęście, pod koniec gry przyszła ta długo oczekiwana chwila. Z radością zadałam dziewczynce pytanie „jakie jest Twoje marzenie?”. Ola powiedziała, że chciałaby polecieć z rodzicami i bratem do Disneylandu. Bardzo ucieszyliśmy się, że Ola ma tak piękne marzenie, ale nie było ono dla nas zaskoczeniem. Już na poprzednich spotkaniach, Ola wspominała nam o Disneylandzie , a w swoim pokoiku większość rzeczy ma z bohaterami bajek Disneya.
Po zakończeniu gry porozmawialiśmy z Olą o jej koleżankach. Potem nasza marzycielka przyniosła rodzinne albumy i reszta spotkania upłynęła nam na oglądaniu zdjęć. Bardzo miło płynął nam czas, ale musieliśmy już wracać. Przed nami była długa droga do Warszawy.


Jeśli chcesz pomóc nam spełnić marzenie Oli, skontaktuj się z nami:
Donata: 660794799
Dagmara: 502389102

spełnienie marzenia

2010-07-03

Pierwszy dzień zaczęliśmy od odwiedzenia Disneyland - Parku. Już z daleka naszym oczom ukazał się zamek Śpiącej Królewny. Zanim do niego weszliśmy, zobaczyliśmy pozującą do zdjęć i rozdającą autografy myszkę Mickey. Spojrzenie i uśmiech na twarzy Oli mówiły tylko jedno „musimy do niej podejść”. Tak też się stało. Chwilę później nasza marzycielka miała już pierwszy autograf i zdjęcia z myszką. Mogłaby spędzić z nią cały dzień, ale nadjechał pociąg z innymi bohaterami bajek. Zapytałam do kogo mamy podejść w pierwszej kolejności. Ola wybrała Tygryska i Kłapouchego z „Kubusia Puchatka”. Po spotkaniu z nimi, podeszliśmy jeszcze do Goofiego, psa Pluto, Chipa, Dalea i wielu innych bohaterów. Gdy już notes był pełen autografów, udaliśmy się do Krainy przygód, a potem do krainy wyobraźni - Oli ulubionej części parku. Tam nie brakowało atrakcji. Naszej marzycielce najbardziej podobały się Filiżanki Szalonego Kapelusznika. Wracaliśmy do nich codziennie. Drugie miejsce zajmowały samochodziki . Muszę przyznać, że Ola świetnie sprawdziła się w roli kierowcy. Głównym punktem dnia była wielka baśniowa parada. Stworzyła ona nastrój pełen marzeń i magii.
Drugi dzień spędziliśmy w Disneyland Studio. Tam znowu spotkaliśmy się z filmowymi bohaterami Disneya. Tym razem największe wrażenie sprawił Alladyn. Zobaczyliśmy jak powstają kreskówki i filmy kaskaderskie. Ola stworzyła swój rysunek Kubusia Puchatka. Do najfajniejszych atrakcji zaliczyła autka i latające dywany. Gdy już wszystko obeszliśmy, ponownie udaliśmy się do Disneyland - Parku. Oczywiście na samochodziki i filiżanki.
Po dwóch dniach pełnych wrażeń, przyszedł czas na odpoczynek. Pojechaliśmy do Paryża. Tam zaczęliśmy od rejsu statkiem spod Katedry Notre Dame. Płynąc podziwialiśmy piękne widoki. Spacerowaliśmy po parku koło Luwru i chłodziliśmy w pobliskich fontannach. Wieczór spędziliśmy na polach marsowych. Naszej marzycielce najbardziej podobała się sesja zdjęciowa z wieżą Eiffla w tle.
Trzeciego dnia w Disneylandzie postanowiliśmy odwiedzić wszystkie miejsca, w których do tej pory nie byliśmy. Przenieśliśmy się do krainy Piotrusia Pana, Pinokia i Piratów z Karaibów . Byliśmy też w domu strachów, ale tutaj Oli się nie podobało. Było zbyt strasznie i musiała jechać z zamkniętymi oczami. Po tym przeżyciu wróciliśmy na Wielką Paradę i ulubione atrakcje naszej Marzycielki. Tego dnia Ola spotkała Bellę z bajki „Piękna i Bestia”. Była oczarowana urodą dziewczyny, od razu obdarzyła ją wielką sympatią. Po powrocie do domu wiele razy oglądała swoje zdjęcia z nową idolką.
Ostatnie godziny przed wylotem spędziliśmy w wiosce Disneya. Tam nasza myszka Ola, spacerowała między kolorowymi sklepami i restauracjami, pozując do zdjęć z ciekawymi figurkami. Wycieczkę zakończyliśmy w lodziarni.
Niestety wszystko co dobre wszystko co dobre, szybko się kończy. Szkoda było wracać do Polski.