Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disneylandu

Gabrysia, 6 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-04-07

 

Do sześcioletniej Gabrysi pojechaliśmy w składzie: Jacek, Magda, Wioletta i Leonarda. Podczas spotkania obecni byli rodzice dziecka i trzyletnia siostra.

 

Gabrysia jest bardzo sympatyczna, ruchliwa, łatwo nawiązuje kontakt z otoczeniem. Ma śliczne, duże oczy. Sprezentowaliśmy naszej podopiecznej zabawnego grającego pieska. Ponieważ podobnego już miała, oba psiaki zagrały w duecie. Dziewczynki mają mnóstwo zabawek, którymi wypełniony jest nieomalże cały pokój.

 

Gabrysia urodziła się w Nowym Jorku. Ma podwójne obywatelstwo, ale język angielski już trochę zapomina. Większość swoich życiowych doświadczeń zdobyła w Stanach. Tam chodziła na zajęcia z baletu, do muzeów, wyjeżdżała na bliższe i dalsze wycieczki.

 

Kilka dni po powrocie do Polski okazało się, że jest chora i odtąd dużo czasu spędza w szpitalu. Gabrysia umie już pisać i czyta, nawet encyklopedię. Lubi bajki, ostatnio takie o czarownicach. Niedawno była po raz pierwszy w kinie na bajce. Ze wszystkich bajkowych postaci najbardziej lubi Myszkę Miki i chciałaby się spotkać z nią w Disneylandzie. To jej największe marzenie. Na drugim miejscu na swojej liście marzeń stawia spotkanie z postacią z telewizyjnego serialu - Nianią Franią, z którą chciałaby porozmawiać, przejść się na zakupy i do kawiarni. Chciałaby też stać się księżniczką, pojechać karetą na prawdziwy bal i spotkać tam księcia.

 

 

spełnienie marzenia

2012-10-10


Gabrysia dość długo czekała na spełnienie swojego marzenia. Przez czas oczekiwania zdążyła  wydorośleć i bardziej świadomie cieszyć się atrakcjami jakie oferuje Disneyland. Potrafiła też sama napisać o swoich wrażeniach:

Mam na imię Gabrysia, mam 8 lat. Będąc w szpitalu dowiedziałam się o istnieniu fundacji, która spełnia marzenia dzieci, które zachorowały na choroby zagrażające życiu. Spotkałam się z wolontariuszami Fundacji Mam Marzenie. Wtedy wspomniałam o moich trzech marzeniach. Jednym z nich był wyjazd z moja rodziną do Disneylandu, który jest w Paryżu. Moje marzenie się spełniło.

 

7 października poleciałam z moją rodziną i panią Leonardą do Paryża. Byliśmy tam trzy dni. Czas tam spędzony był super. Było wiele wspaniałych atrakcji. Najbardziej zapamiętałam zjazd pojazdem, który był po prostu żółwią muszlą. Kolejną wspaniałą atrakcją była kolejka Robinsona. Każda godzina była pełna radości i uśmiechu na mojej twarzy. Będąc tam można poczuć się jak w prawdziwej bajce. Miałam wielkie szczęście, że spotkałam wszystkie postacie z moich ulubionych bajek. Dziękuję moim kochanym rodzicom i ukochanej Dominisi, że byli ze mną, ale przede wszystkim dziękuję Fundacji, która spełniła moje marzenie.

 

Disneyland przywitał nas  dżdżystą pogodą , jesiennymi barwami i całym mnóstwem dyń, które przypominają, że niedługo hallowen. Gabrysia wraz ze swoją rodziną bawiła się wspaniale.  Na deszcz dostały z siostrą  w prezencie od rodziców gustowne kalosze zakupione w jednym z tamtejszych sklepów. Nasza Marzycielka i jej siostra miały okazję spotkać swoje ulubione postacie z bajek i zrobić sobie z nimi zdjęcia. Po trzech dniach spędzonych w kolorowej krainie fantazji wszyscy uczestnicy aż promieniowali ze szczęścia. Znów spełniły się marzenia...



Relacja: Gabrysia i Leonarda