Moim marzeniem jest:

Zostać strażakiem

Mateusz, 5 lat

Kategoria: być

Oddział: Opole

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • KP PSP Namysłów

pierwsze spotkanie

2009-12-05

W zimowe, śnieżna popołudnie wybraliśmy się do naszego nowego Marzyciela. Od mamy Mateuszka dowiedzieliśmy się, że chłopczyk oczekiwał nas od rana. Przywitał nas z uśmiechem na twarzy. Pierwsze lody zostały przełamane zaraz po rozpakowaniu lodołamacza – lego Staż Pożarna. Co jest wielką miłością Mateuszka nie trudno było się domyśleć. W pokoju stały wozy strażackie i remiza. Mateuszek to przesympatyczny chłopiec, od którego ciepło i serdeczność emanuje na odległość. Ten odważny 5-latek od razu wskoczył nam na kolana i zaprosił do wspólnej zabawy. Po pewnym czasie opowiedzieliśmy o rodzajach marzeń. Nie było naszym zaskoczeniem, że każde z nich dotyczyło Straży Pożarnej. Jednak to najważniejsze i największe to ZOSTAĆ STRAŻAKIEM: mieć mundur, jeździć samochodem, gasić pożar, zwiedzić remizę. Mateuszku… obiecujemy zrobić wszystko, by spełnić Twoje marzenie.

 

spełnienie marzenia

2010-05-26

 

To wyjątkowy dzień dla strażaków z KP PSP Namysłów, ale przede wszystkim niezapomniany dla naszego marzyciela Mateusza i jego rodziny. 26 maja 2010 od wczesnych godzin porannych chłopiec pełnił służbę jako najmłodszy strażak w historii komendy.
Już kilka minut po godzinie siódmej rano pan komendant wraz ze strażakami przyjechał po Mateuszka wręczając mu mundur i zapraszając do zapoznania się ze strażackimi obowiązkami.
Po dotarciu do komendy nasz mały strażak przyjął zmianę służby z wyznaczeniem zadań na placu komendy. Następnie odbyło się przygotowanie i sprawdzenie sprzętu do działań, oczywiście we wszystkim asystował niczym nieskrępowany i czujący się jak ryba w wodzie Mateusz. Nasz marzyciel zadawał wiele pytań. Strażacy byli pod wrażeniem jego wiedzy. Nie obeszło się również bez wizyty w Powiatowym Stanowisku Kierowania.
Następnie odbyły się ćwiczenia zmiany służbowej. Namysłowscy strażacy prezentowali swoje umiejętności przy użyciu ściany, równoważni i drabiny hakowej. Oczywiście wszystkiemu z wielkim zaciekawieniem przyglądał się Mateusz. Nie obyło się również bez pokazu ratownictwa wysokościowego (opuszczanie osoby ewakuowanej z wysokości w szelkach bezpieczeństwa), a mały strażak miał okazję wjechania na podnośniku na wysokość ok. 18m. Trzeba przyznać, że Mateuszek wykazał się wielką odwagą. Gdy zapytałam go czy nie będzie się bał, odrzekł że nie, a mamie będzie przypominał, by spokojnie oddychała ;-).
Jednak to nie wszystko co zaprezentowali dzielni namysłowscy strażacy. Mateusz mógł obejrzeć i w miarę możliwości aktywnie uczestniczyć w pokazie praktycznego gaszenia pożaru z wykorzystaniem gaśnicy proszkowej i piany średniej oraz w pokazie ratownictwa wodnego. W tym ostatnim ze względów bezpieczeństwa miał zostać na brzegu Widawy, jednak temperament i ciekawość chłopca wzięły górę i strażacy zabrali go ze sobą na ponton. Wszystkiemu przyglądały się wzruszone mama i ciocia Mateusza.
Po prawie czterech godzinach nieustannych wrażeń przyszedł czas na słodki poczęstunek, kończący wizytę w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Namysłowie. Jednak przed tym oczywiście wspólne zdjęcie, dyplom spełnionego marzenia i.... niespodzianka od strażaków: dyplom, certyfikat strażaka, pamiątkowy medal, zabytkowy wóz strażacki, maskotka strażacka i wiele innych. Wspólnie z Mateuszkiem zaprosiłam naszych namysłowskich strażaków na pyszny, „strażacki" tort.
Po poczęstunku Mateusz został odwieziony przez strażaków do domu.

Mateuszku, towarzyszenie Ci w realizacji tego marzenia było niezapomnianą przygodą również dla mnie.

Dziękuję Komendantowi Powiatowemu panu Krzysztofowi Gackowi oraz wszystkim strażakom z KP PSP Namysłów za wspaniałe przyjęcie Mateusza.
Dziękuję pani Teresie Osman i młodzieży z Gimnazjum w Zdzieszowicach za zasponsorowanie munduru strażackiego.
Dziękuję panu Jaromirowi Talarowi właścicielowi cukierni „Maja" z Trzcinicy za ufundowanie pięknego i smacznego tortu.
Dziękuję koledze Arturowi Musiałowi za dokumentowanie fotografią tak wspaniałego przedsięwzięcia.
Dziękuję pani Domalewskiej (sąsiadce Mateusza) za pomoc i wsparcie.