Moim marzeniem jest:

Komputer stacjonarny wraz z wyposażeniem

Maria, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-09-06

     W pewien deszczowy dzień, tj. 6 września postanowiłyśmy z Edytką odwiedzić naszą nową Marzycielkę Marię. Spotkanie odbyło się w domu Marii.
      Gdy tylko zapukałyśmy do drzwi mieszkania, od razu powitała nas uśmiechnięta od ucha do ucha Maria. Od samego początku chciała nam opowiadać o tym co lubi robić, jeść, jakie ma fajne koleżanki i kolegów. Praktycznie nie dała nam dojść do słowa :-) Okazało się, że Maria ma głowę pełną pomysłów, że jej wyobraźnia nie zna granic :-) byłyśmy pod wrażeniem Marii. Ta mała, na pierwszy rzut oka skromna dziewczynka okazała się być wulkanem energii. Nie musiałyśmy nawet prosić o zdradzenie nam swojego marzenia, bo Maria była już dawno przygotowana i praktycznie na początku spotkania namalowała nam dokładnie swoje marzenia :-) Wyszło na jaw, że Maria bardzo chciałaby dostać komputer stacjonarny wraz z wyposażeniem. Jako, że Maria uwielbia projektować m.in. ubrania to komputer idealnie służyłby do tego, aby nasza Marzycielka mogła tworzyć. Ponadto Maria od zawsze marzyła, żeby mieć swój własny osobisty komputer, dzięki któremu mogłaby grac w różne gry, rozmawiać z koleżankami i kolegami, a przede wszystkim, dzięki któremu mogłaby być coraz to lepsza w nauce. Już jest niesamowicie mądra, ale jest na tyle ambitna, że chciałaby ciągle się rozwijać :-)
      Maria jest wspaniałym dzieckiem, które od samego początku daje się lubić, jest niesamowicie mądra, energiczna i ma głowę pełną marzeń, w które wierzy, że wcześniej czy później na pewno się spełnią.
     
       My jako dobre wróżki, postaramy się ze wszystkich sił, aby marzenie, które zdradziła nam Maria spełniło się szybciutko i wywołało jeszcze większy uśmiech na twarzy naszej Marzycielki.
 
 

spełnienie marzenia

2011-01-11

          Dziś opowiemy Wam o wyjątkowym dniu, w którym to spełniło się marzenie Marysi. Chociaż rano słońce nie przywitało nas promieniami, pełni energii z uśmiechem na twarzy ruszyliśmy spełniać marzenia.

          Pierwszym etapem naszej podróży były Krynki. Na tą wyprawę zabrali nas z centrum miasta dwaj sympatyczni leśnicy, których Marysia tak bardzo chciała poznać. Nie wiedzieliśmy dokładnie co nas tam czeka, co zobaczymy, jakie historie usłyszymy, było to dla nas małą zagadką. Jedno tylko było pewne, że jesteśmy w dobrych rękach, ponieważ zaopiekowali się nami prawdziwi miłośnicy przyrody, którzy mogą nas dużo nauczyć. Droga do Krynek, to czas której Marzycielka oglądała książki i inne prezenty, które dostała od Pana Jarka upłynęła bardzo szybko. Nie zdążyliśmy się obejrzeć a już byliśmy na miejscu, gdzie przywitali nas dobrzy gospodarze - Pan Nadleśniczy i Pani Monika, którzy zafundowali nam niezapomniane spotkanie z przyrodą. Na dobry początek obejrzeliśmy film przyrodniczy o Rysiu, który bardzo podobał się Marysi.  Następnie Pan Nadleśniczy opowiedział nam niesamowitą historię o potworze Łobodzie, który zamieszkuje pobliskie tereny. To miejsce pełne uroku, gdzie przyroda jest na wyciągnięcie ręki zachwyciło Marysię, wszystko ją interesowało, o wszystko dociekliwie dopytywała. Wiedza przyrodnicza, którą dziewczynka zdobywa w szkole jest bardzo cenna, jednak lekcja przyrody bezpośrednio w lesie jest znacznie atrakcyjniejsza. Marzycielka podglądała przez lornetkę stacjonujące w stadzie żubry, karmiła bociany, które nie odleciały na zimę do ciepłych krajów, zaopatrzyła sianem karmnik dla zwierząt, oglądała ptaki, którymi opiekuje się Nadleśnictwo. Największą atrakcją dla dziewczynki była jednak wycieczka po Galerii - pięknego, nadzwyczajnego budynku - w którym stworzono tajemniczy świat przyrody. Pani Monika była świetnym przewodnikiem, opowiadała o wszystkich zwierzątkach, owadach, ptakach. Marysia musiała wszystko dokładnie obejrzeć, odsłuchać głosy wszystkich zwierząt na specjalnej tablicy. Po obejrzeniu Galerii, przyszedł czas na mały odpoczynek. Ogrzaliśmy się przy ognisku i ciepłej herbacie, piekliśmy kiełbaski...a kiełbasa z ogniska w takim towarzystwie smakuje najlepiej. Mały wulkan energii stwierdził jednak, że szkoda czasu na odpoczynek w takim miejscu i oznajmił, że chce jeszcze raz wrócić do Galerii i tak też się stało. O pobycie w Krynkach można by jeszcze długo opowiadać, na pewno pobyt tutaj będzie dla Marysi inspiracją do pogłębiania tego jakże pięknego świata przyrody.

          Po powrocie do Białegostoku nastąpił ten najważniejszy i najbardziej wyczekiwany moment, a mianowicie spełnienia największego marzenia Marysi, jakim był komputer stacjonarny. Marysia z natury jest bardzo gadatliwa, kiedy jednak zobaczyła pudełka od komputera zaniemówiła z wrażenia. Szybciutko rozpakowała swój nowy sprzęt, by sprawdzić jego możliwości. Pomogłyśmy Marzycielce podłączyć wszystkie kabelki, kiedy wszystko było już gotowe Marysia z błyskiem w oku odpaliła komputer. Dziewczynka była w siódmym niebie, jej oczy mówiły wszystko. Ten blask i radość- bezcenne. Marzycielka włożyła płytkę z grą przyrodniczą, którą dostała od Pani Moniki i komputerowy świat pochłoną naszą Marzycielkę.

          Ten dzień będzie niezapomniany tak samo dla nas jak i Marysi. Dzięki ten małej dziewczynce, przeżyliśmy wspaniały dzień,  który dał nam nowy zapas energii i sił do dalszej pracy. Dziękujemy Ci Marysiu!!!

          Dziękujemy również za pomoc wszystkim cudownym osobom, które pomogły nam, aby ten dzień był jeszcze piękniejszy: Sponsorowi Firmie "Infor" a także nieocenionej Pani Monice, która była najlepszym przewodnikiem, Panu Czarkowi, Panu Jarosławowi, Panu Krzysztofowi oraz Panu Nadleśniczemu.