Moim marzeniem jest:

Laptop do gier

Wojtek, 13 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2010-07-17

 Upalna lipcowa sobota i trójka entuzjastycznych wolontariuszy. Dwie godziny drogi malowniczymi zakątkami Podkarpacia i już na miejscu, w domu 13-letniego Wojtka. W tym wypadku można spokojnie mówić o współmierności rodzinnego ciepła do temperatury za oknem. Rodzice powitali nas szczerymi uśmiechami i zaprowadzili do pokoju gdzie czekał nasz nowy Marzyciel Wojtek ze swoją siostra. Lodołamacz, którym była gra „wyścigówka” do konsoli psp, okazał się idealnie spełnić swoją funkcję. Wojtek bardzo się ucieszył, tak po prostu, tak szczerze. Jak się okazało mamy do czynienia z Chłopcem Wyjątkowym, nieprzeciętnie utalentowanym intelektualnie, czego dowodem mogą być „czerwone paski” i średnia ocen przekraczająca 5… Tak, taki jest Wojtek. Oczywiście tymi informacjami musieli się z nami podzielić rodzice, bowiem skromność Marzyciela nie pozwalała na wielkie „przechwalanki”. Chwilę później nastąpił przegląd prac plastycznych Wojtka, na których gołym okiem malarskiego laika mogę przypisać Wojtkowi dużą wyobraźnie… A jak wyobraźnie, to i marzenia. Wojtek marzenie ma wielkie, pomysłowe i pełne zrozumienia. Laptop. Model Toshiba Qosmio X500-11C, który pozwoliłby spędzać szpitalne chwile w wirtualnym świecie gier, takim wymarzonym. Najbardziej podoba mu się model…. .Cóż, pozostaje nam tylko zakasać rękawy i ochoczo szukać sposobności nabycia takiego laptopa.

Wszystkich zainteresowanych pomocą w spełnieniu marzenia Wojtka prosimy o kontakt pod nr tel. 012-426-31-11 lub mail’em: janus.barbara@gmail.com

spełnienie marzenia

2010-09-11

 

W końcu! Nadchodzi długo przez wszystkich wyczekiwana chwila, a jest nią spełnienie marzenia Wojtka. Z naszym Marzycielem spotkaliśmy się w szpitalu, na oddziale, do którego dalej nie znam drogi gdyż prowadzą tam korytarze przypominające labirynt mitycznego MinotauraJ Jednak nie jest to najważniejsze, najważniejszym był wielki zachwyt i uśmiech Wojtka, kiedy zobaczył mnie i Basie przed szpitalną salą dzierżących dla niego prezent w postaci 'wypasionego' laptopa.( Wydaję mi się, że uśmiech ten mógłby spokojnie być wykorzystany do kampanii reklamowej jakiejś popularnej marki dentystycznejJ ) Takie pozytywne emocje utrzymywały się do końca naszego spotkanie, Wojtek mało, co się odzywał, raczej to my próbowaliśmy go zagadywać, ale trochę na marne, bo zupełnie pochłonęło go to 'małe czarne pudełko'. Cieszymy się bardzo, że udało nam się spełnić wszystkie oczekiwania naszego Marzyciela, który przecież nie jest laikiem w dziedzinie informatyki.

Wojtku dziękujemy Ci za możliwość poznania Cię i spełnienia Twojego marzenia. Wszystkim, którzy pomogli nam spełnić to marzenie również serdecznie dziękujemy!