Moim marzeniem jest:

Rower BMX i ochraniacze

Adam, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • AQUANET, Goście weselni Pary Młodej - Kasi Żak-Stankowskiej i Pawła Stankowskiego

pierwsze spotkanie

2010-10-09


Jadąc na spotkanie z Adamem, czternastoletnim Marzycielem, wiedziałyśmy, że chłopiec interesuje się PRL-em. Dzięki temu nasze zadanie było ułatwione - jako lodołamacz wręczyłyśmy Adamowi książkę „Absurdy PRL-u”, oprawione banknoty z tamtych czasów, pendrive i fundacyjne balony.

 

Zostałyśmy przywitane bardzo serdecznie i spędziłyśmy dużo czasu rozmawiając z Adamem, który opowiedział nam o szkole i przede wszystkim - nietypowym dla czternastolatków zainteresowaniu! Byłyśmy pod wrażeniem jego kolekcji, w pokoju odkryłyśmy nie tylko plakaty i kartki na żywność, ale nawet modele „Malucha” i Poloneza.


Jednak przyszedł czas, żeby pomyśleć o marzeniu, co okazało się nie takie proste. Oczywiście, pomysłów było sporo: laptop, play-station, wyjazd do Grecji, rajd starymi samochodami… jednak, które wybrać? W końcu okazało się, że Adam najbardziej chciałby mieć rower BMX i potrzebne ochraniacze. Kolejnymi marzeniami ostatecznie zostały rajd i bycie lekarzem.

 

Wszystkie pomysły Adama były oryginalne i bardzo nam się spodobały. Mama miała pewne obawy, kiedy usłyszała o „rowerze do skakania” jednak szybko dała się przekonać i pod koniec spotkania razem wesoło żartowaliśmy. Zadowolone z wizyty pożegnałyśmy się z Adamem. Mamy nadzieję, że szybko uda nam się spełnić jego marzenie.

 

Relacja: Ania

spełnienie marzenia

2010-12-11

 

Pierwsze spotkanie z marzycielem odbyło się 9 września. Wtedy Adam zdradził nam, że jego największym marzeniem jest rower BMX. Od razu zabrałyśmy się do pracy i 11 grudnia wszystko było już gotowe.

                                                                                                                                                                                                         Gdy zaprosiłyśmy Adama do auli PWSZ w Koninie, nie wiedział nic o czekającej go niespodziance i o tym, że za biurkiem stoi ukryty nowiutki, czarny BMX z kolekcji 2011. Powiedziałyśmy mu tylko, że trzech licealistów przygotowało dla niego pokaz jazdy i rowerowych skoków. Razem z Adamem przyszła jego rodzina i najbliższy kolega. Adam patrzył na pokaz z zainteresowaniem i podziwem, jednak nie spodziewając się niczego więce, aż tu nagle z ukrycia wyjechał BMX, a my wyciągnęłyśmy paczki z kaskiem i ochraniaczami.

                                                                                                                                                                                                   Niespodzianka była świetna - Marzyciel otrzymał upragniony rower i cały zestaw gadżetów, naklejek oraz plakatów. Lokalne radio i telewizja przeprowadzały wywiad z przejętym z wrażenia Adamem. Wszystkim opowiadał, jak bardzo się cieszy a na pytanie, „dlaczego akurat rower BMX?” odpowiadał bez wahania: „bo to coś oryginalnego, takie było moje marzenie”. Nadszedł w końcu wyczekiwany przez Marzyciela moment, żeby wreszcie założyć kask, i dołączyć do chłopaków. Już po chwili Adam zaczął lekko podskakiwać na rowerze i kręcić kółka. Okazało się, że sprawa nie jest taka prosta, opanowanie tricków wymaga cierpliwości oraz wysiłku. Marzycielowi nie brakuje jednak zapału, wesoło zapowiedział, że mistrzem Polski zostanie za… trzy dni! Czyli w najbliższy wtorek!

                                                                                                                                                                                                      Przed Adamem dużo pracy i zabawy. Na szczęście obiecał nam, że będzie zakładał wszystkie ochraniacze, więc jesteśmy o niego spokojne. Adamie, życzymy Ci dużo radości i szybkich postępów. Nigdy nie przestawaj marzyć!

Spełnienie marzenia Adama nie byłoby taką wyjątkowa niespodzianką, gdyby nie pomoc Samorządu Studenckiego PWSZ w Koninie, wspaniałych licealistów z Konina – bmx-owych „śmigaczy”- Piotrka, Filipa i Huberta oraz cudownych pracowników studenckiego baru Żak-Smak. Ogromnie Wam dziękujemy i cieszymy się, że doceniacie siłę i magię dziecięcych marzeń.

Ania