To było ostatnie słoneczne i ciepłe popołudnie, a droga wprost cudna. Prowadzone mapą sporządzoną przez mamę - z małym poślizgiem - dotarłyśmy do naszej Marzycielki Karoliny. Na progu domu czekali na nas wszyscy domownicy: dziadkowie, mama, Karolina i pies Cygan. W domu pachnącym kawą i ciastem poczułyśmy się znakomicie. Karolina j Jej mama to dwie cudowne i bardzo ciepłe panie. Szybko się z Nimi zaprzyjaźnia. Widać, że tworzą bardzo zgrany duet - chociaż czasem jak w każdym domu córka złości się na mamę. Patrząc na te dwie uśmiechnięte twarze wiemy, że te chwilowe "wyładowania" szybko mijają. Karolina mimo choroby jest bardzo optymistycznie nastawiona do życia i świata. Chce żyć jak każda nastolatka - chce być samodzielna. To dziewczyna obdarzona mega talentem. Karolina wyszywa, haftuje, robi biżuterię, ozdoby choinkowe, świeczniki, obrazy metodą "kulkową". To naprawdę mega utalentowana osoba z głową pełną pomysłów na "jeszcze coś". Próbkę prac Karoli możecie zobaczyć na zdjęciach. Uwierzcie mi, że to naprawdę mały wycinek talentu naszej Marzycielki. Mnie najbardziej urzekły obrazki wyklejane miniaturowymi kuleczkami. Wykonanie tak precyzyjnych kuleczek wydaje się być niemożliwe. A jednak Karolina to potrafi. Ona uwielbia tworzyć dla innych - pierwszy raz zdarzyła się taka sytuacja, że jadąc na pierwszą wizytę dostałyśmy prezenty. Ja cudne kolczyki-papryczki, a Monika bransoletkę - również cudo!

Marzeniem Karoliny jest prowadzenie warsztatów plastycznych dla dzieci niewidomych. Naprawdę postawa godna podziwu. Wierzę, żę z uporem jaki ma nasza Marzycielka, dopnie swego - z dorym skutkiem dla wszystkich dzieci, które będą mogły nauczyć się czegoś od Karoliny. Drugim marzeniem jest aparat fotograficzny Nikon D7000. Karolina uwielbia robić zdjęcia i chciałaby móc je robić bardziej profesjonalnie. Wszystkich, którzy chcieliby przyczynić się do spełnienia marzenia tej niezwykłej dziewczynki, proszę - nie zwklekajcie - ona jest tego warta!

Relacja już wkrótce...