Moim marzeniem jest:
Rainbow Tours, Wielka Gala Fundacji Mam Marzenia w Kielcach
pierwsze spotkanie
2009-08-21
RELACJA WKRÓTCE
Jeżeli chcesz pomóc spełnić marzenie MICHAŁA skontaktuj się z nami:
Wolontariusz: Magdalena Zapała
Telefon: +48 515 199 629
Email: magdalena.zapala@mammarzenie.org
spełnienie marzenia
2010-11-28
Pod koniec listopada 2010 wyruszyliśmy na przygodę życia z Michałem, który marzył o zwiedzeniu wyspy Fuerteventura. Wraz z rodzinką dzień przed wylotem spędziliśmy w stolicy naszego pięknego kraju. Dzień następny przywitał nas śniegiem, ale nas to nie zraziło gdyż czekała nas wycieczka na piękne wyspy Archipelagu Kanaryjskiego, gdzie jak wiadomo nawet zimą jest piękna i słoneczna pogoda. Stres był, gdyż Michał i załoga pierwszy raz lecieli samolotem, jednak szybko okazało się, że niepotrzebnie. Długi lot sześciogodzinny spędziliśmy na podziwianiu widoków z lotu ptaka oraz umilaliśmy sobie czas słuchając muzyki i oglądając filmy puszczane na pokładzie naszego samolotu. Gdy już dotarliśmy na lotnisko na Fuerteventurze przywitała nas pięknym uśmiechem nasza rezydentka Magdalena Wysocka z Rainbow Tours. Pogoda na wyspie była cudowna...słońce, palmy...ech. Podróż do hotelu przebiegła sprawnie, z zaciekawieniem słuchaliśmy opowieści pani Magdy i podziwialiśmy krajobraz wyspy. Po zakwaterowaniu w hotelu poszliśmy na pierwszy spacer po wyspie zwiedzić, rozeznać się w okolicy. Krajobraz wyspy był dość niespotykany, wulkaniczny roślinność żyła dzięki nawadnianiu sztucznemu, gdyż opady na wyspie są znikome. Podczas spotkania organizacyjnego pani Magda zaproponowała nam kilka wycieczek do zrealizowania. Michał wybrał dwie najbardziej atrakcyjne, które chciał zrealizować jedną z nich był Oasis Park (park zoologiczno-botaniczny) oraz wycieczka statkiem na wyspę wulkaniczną Lanzarote. Dnia następnego przywitała nas dość nietypowa pogoda jak na tamtejszą, gdyż było deszczowo, pochmurnie i burzowo. Miejscowa ludność się cieszyła, jednak my byliśmy trochę zawiedzeni. Umilaliśmy sobie czas w hotelu na zabawach wśród innych hotelowych gości. Animatorami był Francuz oraz Hiszpan. Co się potem okazało Pierre był na praktykach w Kielcach...ach jaki ten świat mały J. Dzień następny to był wyjazd do Oasis Parku, gdzie czekało nas mnóstwo atrakcji. To był cudowny dzień Michał jeździł na wielbłądzie, dotykał różnych gadów, widział pokazy: lwów morskich, papug, dzikich ptaków, karmił żyrafę i wiele innych atrakcji, które do dziś wspominamy. Mieliśmy cudowną przewodniczkę Milenę, która oprowadzała nas po zakątkach parku i opowiadała nam różne ciekawostki dotyczące zwierząt, roślin. Dzień był udany i dostarczył nam wielu wrażeń i wspomnień. Dzień następny to był dzień na zwiedzanie okolicy: plaża, ocean, słońce. W hotelu pluskaliśmy się w basenie. Michał przy pomocy taty zanurzał się w pięknej, przeźroczystej wodzie. Wycieczka na wyspę Lanzarote była też piękna i niepowtarzalny krajobraz wyspy na długo pozostanie w naszej pamięci. Decydujący wpływ na krajobraz wyspy miały zjawiska wulkaniczne. Właśnie kratery, stożki wulkanów, pola lawy i piaszczyste plaże tworzą barwną scenerię kontrastów, w którą człowiek wkomponował swoje białe domy i osady. Zwiedzaliśmy Park Narodowy Montañas de Fuego. Próbowaliśmy wina z miejscowej winnicy, gdzie winorośl rośnie na zastygniętej lawie wulkanicznej. Nasz pobyt na wyspie Lanzarote dobiegł końca. Wróciliśmy do hotelu pełni wrażeń i bardzo zadowoleni. Ostanie dni na wyspie Fuerteventura spędziliśmy na odpoczynku i relaksie przed podrożą do domu. To był cudowny czas i Michał był szczęśliwy i zadowolony- co było najważniejszym celem naszej wycieczki.
Dziękujemy serdecznie sponsorowi wycieczki firmie Rainbow Tours za cudowne miejsce i czas jaki Michał mógł spędzić w gronie rodziny.
Wielkie dzięki Pani rezydentce Magdalenie Wysockiej za piękne opowieści i mile spędzony czas na wyspie oraz Milenie za oprowadzenie nas po pięknym Oasis Parku.
Dzięki ludziom dobrej woli za wpłaty i datki podczas Wielkiej Gali Charytatywnej w Kielcach, to właśnie dzięki tym pieniądzom m.in. mogło się ziścić marzenie Michała.
MZ.