W bardzo śnieżną niedzielę około południa, po zakupieniu lodołamacza, udaliśmy się na pierwsze spotkanie z Marzycielem, 12-letnim Kamilem. Gdy dotarliśmy na miejsce, rodzina już na nas czekała. Kamil jest dość małomówny, ale po krótkiej rozmowie o szkole i zainteresowaniach Marzyciela, mogliśmy już swobodnie przejść do wymienienia kategorii marzeń. Kamil, gdy usłyszał, że to właśnie teraz ma opowiedzieć o swoim marzeniu chciał to jeszcze przez chwilę przemyśleć, więc w tym czasie wypytaliśmy jego młodszą siostrę o pierwsze wrażenia ze szkoły. Kamil po namyśle zdecydował, że jego największym marzeniem jest winda w domu. Byliśmy zaskoczeni tak oryginalnym marzeniem. Ponieważ Kamil porusza się na wózku, spełnienie tego marzenia pozwoliłoby mu na swobodne poruszanie się po całym domu. Mama Marzyciela opowiedziała nam też jak Kamil dobrze sobie radzi, bo sam jeździ do szkoły, kiedy tylko nie ma śniegu. Byliśmy zgodni, że marzenie Kamila będzie z pewnością dużym wyzwaniem. 

Udaliśmy się do Kamila po raz drugi, ponieważ po konsultacji z Zarządem Fundacji, okazało się, że zgodnie ze statutem fundacji nie mamy kompetencji do realizacji takiego marzenia. Wytłumaczyliśmy Kamilowi zaistniałą sytuację i poprosiliśmy go, aby pomyślał, czy jest jakaś inna rzecz o której marzy. Przypomnieliśmy mu kategorie marzeń i niedługo później usłyszeliśmy o innym z marzeń Kamila. Kino domowe z dużym telewizorem. Kamil wspomniał, że ma kilku dobrych kolegów i chętnie oglądał by z nimi filmy u siebie. Gdy zapytaliśmy Marzyciela o jego ulubionego aktora i rodzaj filmów, jego siostra natychmiast odpowiedziała, że jest nim Andrzej Grabowski, a Kamil najbardziej lubi komedie. Mamy nadzięję, że tym razem już bez najmniejszych trudności uda się zrealizować marzenie Kamila :)