Moim marzeniem jest:

Czerwona Zjeżdżalnia

Samanta, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

  • Kasia i Łukasz Matwiejczuk

pierwsze spotkanie

2011-03-24

Za górami za lasami w Katowicach Ligocie jest niezwykłe miejsce zwane Krainą Marzycieli. Można tam spotkać m.in. Małą Księżniczkę - Samantę.


Razu pewnego Małą Księżniczkę odwiedziły dwie Czarodziejki-Wolontariuszki. Dziewczynka na początku była nieco nieufna. „Cóż robią w moim Królestwie te dwie Panie i co to za tajemniczą torbę mają ze sobą?”- pomyślała Mała Księżniczka. Szybko okazało się, że Czarodziejki-Wolontariuszki przyniosły Samancie prezenty. Dziewczynka zajrzała nieśmiało do kolorowej torby, a tam czekała na nią śliczna lalka oraz całe mnóstwo spinek, gumek do włosów, koralików i kolczyków! To jednak nie wszystko! „W torbie jest kolejne tajemnicze zawiniątko! Co to może być?”- zastanawiała się Nasza Bohaterka odpakowując podarek.
W zielonym pudełeczku Mała Księżniczka ujrzała fantastyczną, różową tuniczkę. Jakaż to była radość! Samanta oczywiście od razu ubrała tuniczkę i wywołała zachwyt w Królestwie. Czarodziejki-Pielęgniarki nie mogły oderwać wzroku od dziewczynki!
Był to jednak dopiero początek magicznego popołudnia! Czarodziejka-Babcia co chwilę wyczarowywała wspaniały uśmiech, który udzielał się od razu wszystkim. Dzięki Czarodziejce-Mamie na stole pojawił się wyśmienity „tort pączkowy”, a z kolei Czarodziejki-Wolontariuszki wyczarowały za pomocą wyobraźni wieeeeelką szafę z marzeniami…
Po kolei otwierały się szuflady Szafy Marzeń, a Mała Księżniczka zaglądała do nich i szukała swojego marzenia. Szuflady z napisami: „Chcę być…”, „Chcę spotkać”, „Chcę zobaczyć” nie wywołały specjalnego entuzjazmu Naszej Bohaterki. Ona bowiem doskonale wiedziała czego szuka.


I kiedy w końcu leniwie otwarła się szuflada z napisem: „Chcę dostać…” Mała Księżniczka rozpromieniła się i wykrzyknęła: „Zjeżdżalnię! Czerwoną zjeżdżalnię!”.
Szafa Marzeń zniknęła, a Samanta wręczyła radośnie swoje marzenie Czarodziejkom-Wolontariuszkom, które teraz muszą użyć swoich czarów by je spełnić! W końcu to marzenie Małej Księżniczki!


Na zakończenie wieczoru Nasza Bohaterka pomogła zmienić wizerunek Czarodziejek-Wolontariuszek i przy użyciu wszystkich otrzymanych fryzjerskich drobiazgów powstały fryzury, których nie powstydziliby się najlepsi fryzjerzy bajkowego świata. Ale to był przecież wieczór magiczny, pełen kolorów i uśmiechów. „Jak to dobrze, że istnieje magia i marzenia!”- pomyślała Mała Księżniczka. A my przecież nie od dziś wiemy, że magia, podobnie jak dobroć, ma pewną cudowną właściwość- pomnaża się, gdy się nią dzieli…

spełnienie marzenia

2011-07-14

Serdeczne podziękowania dla:
-wszystkich sponsorów - za finansowe wsparcie w realizacji marzenia Samanty,
-pana Ryszarda Wysockiego - za wykonanie zjeżdżalni według projektu dziewczynki, oraz za przywiezienie jej na miejsce i montaż w strugach deszczu,
-wszystkich osób montujących zjeżdżalnię,
-rodziny Samanty, w szczególności dla Mamy i Babci, które zadbały o wspaniałą atmosferę i peeeeeełne brzuchy wszystkich gości


Cóż to był za wyjątkowy dzień! Dzień pełen emocji i niekończących się uśmiechów!

Moi drodzy! Pamiętacie Małą Księżniczkę Samantę? Nasza Bohaterka wraca do zdrówka w swoim przytulnym domku w Woźnikach. W domowym Królestwie życie płynie spokojnie. Jednak w czwartek już od wczesnych godzin porannych można było wyczuć napięcie. Mama i Babcia krzątały się w kuchni, piekły ciasta, przygotowywały poczęstunek. Ciągle dzwoniły telefony. "Hmm, ciekawe, co się dziś wydarzy? Wszyscy gdzieś biegają a ja mam ubrać najładniejszą sukienkę. To na pewno będzie coś ważnego!"- myślała Mała Księżniczka.

Aura tajemniczości nieprędko się rozwiała. Najpierw do domowego Królestwa zaczęli przybywać goście. Na początek przemiła pani dziennikarka i pan z wieeelką kamerą. Później kolejno wolontariusze z balonikami, dziennikarze z gazety oraz tajemniczy sympatyczni Państwo, którzy okazali się jednymi ze sponsorów Marzenia. Teraz już wszystko było jasne! Pozostało tylko cierpliwie czekać na upragnioną zjeżdżalnię.

Wreszcie nastąpiła długo wyczekiwana chwila a na podwórko wjechał ogromny samochód z wymarzoną konstrukcją. Mieszkańcy wszystkich okolicznych domków mogli usłyszeć radosny okrzyk: "Jeeeeeest! Przyjechała! Jeeeeeeest zjeżdżalnia!". Nasza Bohaterka szybciutko pobiegła zobaczyć zrobione specjalnie dla niej cudo! "Jest ogromna!" - mówiła podekscytowana. Nim zjeżdżalnia została zmontowana Mała Księżniczka uważnie obejrzała każdą z jej części. Największy zachwyt wzbudził niezwykły domek z czerwonym daszkiem. Nic dziwnego! Jest tak duży, że można się w nim świetnie bawić, a w dodatku chroni przed deszczem.

W końcu, pomimo niesprzyjających warunków pogodowych udało się zmontować zjeżdżalnię. Przy montażu pomagali wszyscy goście obecni w domowym Królestwie. Szczęśliwa Samanta oraz jej siostra Sara szybciutko przetestowały prezent. Była niezwykła dziecięca radość i łzy wzruszenia gości.

Mała Księżniczka pokazała nam-dorosłym, że ani deszczowa pogoda, ani choroba, ani żadne przeciwności losu nie są w stanie zniszczyć radości, którą dają spełniające się marzenia!

 

Więcej zdjęć i informacji można znaleźć w Częstochowskim wydaniu Gazety Wyborczej oraz na ich stronie internetowej, a także na stronie TVS

 

PS. Na zdjęciach brakuje kompletnej huśtawki, której montaż pokrzyżowała pogoda :(