Późnym wieczorem dotarłyśmy pod blok Fabiana, który marzył o komputerze stacjonarnym. Okazało się, że chłopiec mieszka na ostatnim piętrze więc z lekkim wysiłkiem i z całym sprzętem wtargnęłyśmy na górę, w czym pomogła mama marzycielaJ Gdy otworzyła nam drzwi już od progu przywitał nas przemiły piesek sąsiadów. Z ogromnymi pudłami wślizgnęłyśmy się do przytulnego mieszkania, gdzie przywitał nas Fabian. Widać było, że z wielką niecierpliwością chłopiec spogląda na wielkie pudła. Szybko więc zaczęliśmy ich rozpakowywanie. Jako, że informatyka stanowi dla nas czarną magię, składanie całego sprzętu zajęło sporo czasu. Fabian okazał się większym fachowcem od nas. Wspólnymi siłami w końcu wszystko udało się podłączyć i poskładać. Niestety instalowanie oprogramowania zostawiłyśmy specjalistom. Oprócz wymarzonego komputera chłopiec dostał również prezent w postaci gry i symulatora do gier.
         Po ciężkiej pracy odpoczywałyśmy, spędzając miłe chwile przy kawie. Rozmawiałyśmy z Fabianem i jego rodziną. Chłopiec był tak wzruszony i podekscytowany spełnionym marzeniem, że z trudem wydobywał z siebie słowa. Miło było patrzeć na jego radosną twarz, która promieniowała uśmiechem i wdzięcznością. Cieszymy się, że kolejne marzenie zostało spełnione, a grono szczęśliwych dzieci, które zrealizowały swoje marzenia- powiększone. 

Relacja: Agata i Ewa

Relacja niebawem.