W ostatni weekend kalendarzowej zimy, czyli 19 marca umówiliśmy się z Magdą na pierwszą wizytę z piętnastoletnim Patrykiem. Jako że chłopiec przebywa obecnie w domu, w Demlinie, spotkaliśmy się w restauracji, centrum Gdańska. Gdy przybyliśmy do „królestwa kurczaków”, Patryk razem z mamą już na nas czekali. Na pierwszy rzut oka było widać podekscytowanie u nastolatka.
Jako lodołamacz wręczyliśmy chłopcu jedną z najnowszych gier komputerowych. Był bardzo zadowolony, chociaż prawdopodobnie ciężko będzie ją „odpalić” na jego obecnym komputerze. Zwłaszcza w pełnej grafice. Jak się okazało był to tylko wstęp do głównego marzenia Patryka, którym jest komputer stacjonarny. Nastolatek jest pochłonięty grami komputerowymi, jest to jego największa pasja i dlatego pragnie posiadać sprzęt, na którym będzie mógł cieszyć się wszystkimi możliwościami nowych tytułów wydawniczych. Patryk zna się na tym na tyle, aby dobitnie nam wskazać, na czym najbardziej mu zależy i co jest najistotniejsze przy grach komputerowych. Mianowicie chodzi o kartę graficzną. Kilkakrotnie wskazywał na konkretny model.
Komputer jest zresztą dla Patryka oknem na świat, który również pomaga mu w nauce i zapełnianiu czasu, gdy odpoczywa po kolejnych operacjach.
Poza tym chłopiec interesuje się również motoryzacją i sportami motorowymi, zwłaszcza Formułą 1. Bardzo ubolewał nad wypadkiem Roberta Kubicy, przez który w tym roku mistrzostwa nie będą już tak emocjonujące.
Po otrzymaniu dokładnej specyfikacji marzenia Patryka i rozmowie na temat komputerów i motoryzacji pożegnaliśmy się z chłopcem i jego mamą pozostając pod wrażeniem błysku w oczach Patryka mówiącego o super karcie graficznej.

W ciepłe, pogodne popołudnie razem z Igorem wybraliśmy się na spełnienie marzenia do Patryka. Chłopiec nic a nic nie wiedział o niespodziance. Jak zajechaliśmy na miejsce schowaliśmy wielki pakunek za plecami. Na nasze szczęście u progu powitali nas Rodzice Patryka, a chłopak czekał już na nas w pokoju. Tamdaradam! Weszliśmy z wielkim hukiem do pokoju Marzyciela, a Igor schowawszy pakunek za plecami wyjął go wtedy ukazując przy tym całą niespodziankę. Patryk aż zaniemówił z wrażenia kiedy zobaczył wielkie paczki, które skrywały w środku sprzęt, którego tak bardzo chciał mieć w swoim posiadaniu. Od razu zajęliśmy się wypakowaniem sprzętu. Nie musieliśmy dawać chłopakowi żadnej instrukcji obsługi. Bez żadnego problemu wiedział co i jak podłączyć. W końcu trafiliśmy na fachowego znawcę komputerowego to co się dziwić ;). Już po paru minutach wszystko zostało poukładane na biurku i podłączone do kontaktu. Kiedy instalowały się sterowniki potrzebne do uruchomienia systemu komputera na spokojnie usiedliśmy przy kubku gorącej kawy i czegoś słodkiego. Mama Patryka specjalnie na tą okazję przygotowała dla nas pyszne ciasta, aż szkoda byłoby odmówić. W trakcie instalacji poprzez wspólną rozmowę przy kawie mieliśmy okazję dowiedzieć się więcej na temat choroby Marzyciela i ciężkiego leczenie chłopca, przez które musiał przejść on, ale i także stan psychiczny rodziny Marzyciela. Wzruszyła nas historia, którą opowiedzieli nam Rodzice chłopca a także od czasu do czasu wtrącenia chłopca jak to wyglądało z jego strony. Naprawdę zrobiło nam się bardzo miło z tego względu, że spełniając to marzenie otwieramy dla Patryka drogę do przyszłego sukcesu. Przy swojej chorobie nie może sobie pozwolić na pracę fizyczną, a z racji tego, że interesuje się przedmiotami ścisłymi, praca z dobrym komputerem stacjonarnym pomoże mu być może zrealizować jego plany na przyszłość. Wspaniałe ;)! Aż trudno było się pożegnać, niestety czas naglił i musieliśmy wyjechać w dalszą podróż.

Dziękujemy Ci Patryku za tak wspaniałe marzenie i mamy nadzieje, że w przyszłości osiągniesz coś wielkiego, bo jesteś wielkim człowiekiem z ambicjami ;).

A oto krótki, ale jakże wszystko oddający e-mail od Patryka:

Witam. Chciałbym serdecznie podziękować za spełnione marzenie. Komputer jest świetny taki jak sobie wymarzyłem. Dziękuję Pani i wszystkim osobom z fundacji za wspaniały prezent.