Moim marzeniem jest:

laptop z funkcją oglądania w 3D

Radek, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-08-28

 

Na spotkanie z naszym marzycielem - 14-letnim Radkiem nasze trio wyruszyło skoro świt.   W szpitalu czekał już na nas Radek wraz z tatą. W trakcie rozmowy z chłopcem dowiedzieliśmy się, że od czterech lat - z powodzeniem - trenuje taniec towarzyski. Ponadto, jego pasją są gry komputerowe (ale nie jakieś tam „strzelanki") a także nauka języka niemieckiego. Z pewnością jednak nie należy Radka szufladkować, gdyż jego zainteresowania i wiedza są wszechstronne w wielu dziedzinach nauki.

Gdy po kilkunastu minutach rozmowy zapytaliśmy chłopca jakie ma marzenie, w zasadzie bez większego zastanowienia odparł, że marzy o laptopie Sony Vaio F21 z funkcją oglądania        w 3D. Obiecaliśmy mu więc, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by marzenie się spełniło.

Na koniec zrobiliśmy jeszcze pamiątkowe zdjęcie i porozmawialiśmy chwilę z tatą chłopca, który zaraził nas swoim optymizmem na resztę tego - jakże upalnego - dnia :)

 

 Wszystkie osoby chętne do pomocy w realizacji tego marzenia, prosimy o kontakt na podany poniżej adres: krakow@mammarzenie.org lub telefonicznie: 0124263111.  

 

 

spełnienie marzenia

2011-11-23

 

Na spotkanie wyruszyłam z Grzesiem i Rafałem w środowe popołudnie. Na Zakopiance - o dziwo - nie było korków, więc do celu dotarliśmy dość szybko. Przed domem czekał już na nas tata marzyciela z uroczym pieskiem na rękach. Gdy wręczyliśmy Radkowi wymarzonego laptopa, uśmiech na jego twarzy zagościł już na resztę wieczoru.

W mgnieniu oka rozpakował prezent i wraz z Grzesiem zaczęli uruchamiać sprzęt. Rodzice tymczasem zaprosili nas do drugiego pokoju, gdzie czekały już pyszne słodkości i kawa prosto z ekspresu. Początkowo rozmawialiśmy na całkiem poważne tematy, natomiast później mama Radka włączyła płytę z turniejów tańca, w których wraz z bratem brali udział.

Gdy wreszcie udało się chłopca odciągnąć sprzed ekranu, zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć z nim, jego rodzicami i jamniczkiem Brandy.

Po pewnym czasie musieliśmy się jednak pożegnać, ale obiecałam Radkowi, że wkrótce znów się spotkamy ;))