Moim marzeniem jest:

Laptop

Staś, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-12-04

 

Mam na imię Staś i od ponad 5 lat jestem właściwie w trakcie leczenia. Właściwie już dawno mogłem zgłosić się do Fundacji Mam Marzenie, ale wtedy byłem małym "bebisiem" i nie wiedziałem, co mogłoby być moim marzeniem. Jakiś czas temu wysłaliśmy z mamą zgłoszenie i bardzo się ucieszyłem, kiedy do mamy zadzwoniła Pani Sonia z Fundacji. Nie mogłem doczekać się niedzieli i pierwszego spotkania. Wspólnie z mamą w sobotę po południu przygotowaliśmy szarlotkę i ciasteczka maślane, a w niedziele od rana już czekałem w oknie.

 

Jest! Przyjechali zawołałem, Pan Błażej ze swoim synem Adrianem oraz Sonia okazali się super „ziomalami”. Poznaliśmy się z nimi, oni poznali również moją mamę, tatę i babcię. Dostałem od nich świetną grę Lego, którą od razu zaczęliśmy układać, a następnie grać. Czas upłynął szybko i miło, musiałem też przedstawić wszystkim moją kochana kotkę Tosię. Byłem bardzo szczęśliwy, że poznałem takich fajnych ludzi, ponieważ ze względu na moją chorobę nie mogę chodzić do szkoły i nie mam kolegów, a bardzo lubię poznawać nowych ludzi. Śmialiśmy się z moich wygłupów i dowcipów, bardzo lubię rozśmieszać, wszyscy mówią że mam dobre teksty.

 

Tak dobrze nam się bawiło i rozmawiało że prawie nie starczyłoby nam czasu na przedstawienie mojego marzenia. Kiedy zabrałem się do rysowania moi goście zaczęli zgadywać co przedstawiają moje obrazki, no i udało im się to. Nad moimi marzeniami zastanawiałem się dość długo. Zawsze kiedy byłem w szpitalu albo w poradni i spotykałem kogoś, kto miał spełnione marzenie to mnie namawiali, ale ja nie chciałem, bo nie wiedziałem co jest moim marzeniem. Kiedy pewnego razu
zobaczyłem w sklepie telewizor 3D i podłączoną do tego konsolę do gier normalnie oszalałem z zachwytu, to było moje marzenie. Bardzo lubię grać w różne gry, np. Lego Star Wars oraz chodzić do kina na filmy 3D, dlatego też moim marzeniem jest mieć w domu własne kino 3D i grać sobie w różne wypasione gry. Narysowałem jako marzenie nr 1 duży telewizor 3D z konsolą X-BOX 360, drugie marzenie to duży telewizor 3D z konsolą PS3, a ostatnie marzenie to Macbook.

 

Po narysowaniu moich marzeń i dokończeniu gry przyszedł czas na pożegnanie. Byłem przeszczęśliwy, że w końcu dołączyłem
do grona Marzycieli. Po wyjściu moich gości cały czas myślałem i mówiłem o tym spotkaniu i o moim marzeniu. Już nie mogę
doczekać się następnego spotkania z tymi Wspaniałymi osobami.

 

Relacja: Staś

              
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: Ewą Nowak, 515 199 631, ewa.nowak@mammarzenie.org
Możesz pomóc w realizacji marzenia Stasia poprzez dokonanie wpłaty na nasze konto: ING: 26 1050 1445 1000 0022 7647 0461, adres: ul. Św. Krzyża 7, 31-028 Kraków, TYTUŁEM: Staś Gajda telewizor 3D „47 cali z konsolą X-BOX 360

spełnienie marzenia

2012-05-19

 

Dzień 19 maja  to nasz coroczny  Dzień Marzeń organizowany w Centrum Stomatologii SSKUM. Przyjeżdża do nas wiele dzieci na badania profilaktyczne. W tym roku najważniejszym zaproszonym  gościem był nasz mały przyjaciel -  Stasiu z rodziną. Jego największym marzeniem  był telewizor 3D z konsolą do gier.  To marzenie spełniło się 24 grudnia 2011 roku i kto nas ubiegł? Gwiazdor.  My podczas DM w maju spełniliśmy zatem kolejne marzenie chłopca – posiadanie laptopa Macbook.

 

Powitany przez Adriana i Błażeja Stasiu korzystał z atrakcji, jakie czekały na wszystkie przebywające tam dzieci. Między innymi podziwiał chodzącego robota, przyglądał się pracy wróżek malujących dzieci. Sam również dał sobie pomalować buźkę. W pewnym momencie ta sama wróżka oznajmiła, że  pójdzie z nim poszukać skarbu, czyli wymarzonego laptopa. Dziwne kartony, a w nich zapakowane w zielononiebieski papier paczki, znaleźli  pod stołem ze słodyczami. Nikt nie wiedział, co tam jest, więc Stasiu postanowił to sprawdzić.

 

Wróżka miała rację – to był jego skarb. Rozpakowany komputer podziwiały wszystkie zgromadzone dzieci. Nasz marzyciel był zachwycony. Potem jeszcze trochę pobiegał, pobawił się mieczem i pierwszy raz w  życiu udzielił wywiadu dla mediów. To było dużo nowych wrażeń dla Stasia, był już zmęczony, więc zrobiliśmy jeszcze pamiątkowe zdjęcia z rodziną i zaprzyjaźnionymi wolontariuszami i pożegnaliśmy całą rodzinę. Życzymy Stasiowi zdobywania wielu umiejętności w zabawach na komputerze.    


Relacja: Mirka