Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disneylandu

Weronika, 12 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Wydział Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu w Białymstoku

  • Wydział Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku

  • Zespół Szkół Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Sokółce

  • ZS SSTO Białystok

  • PTO nr 4 Białystok

  • Sponsor Anonimowy

  • Juwenalia 2013

  • III Podlaski Piknik Militarny Misja Wschód

pierwsze spotkanie

2012-02-02

W bardzo mroźny, ale jak cudnie słoneczny czwartek wybrałyśmy się do Sokółki na poznanie naszej nowej Marzycielki. Słońce świeciło tak pięknie, że jechałyśmy wesoło, rozmawiając i próbując domyśleć się, kim jest Marzycielka. Droga przebiegła nam szybko i w końcu dotarłyśmy do celu.

Mile i serdecznie przywitała nas sześcioosobowa rodzina. Zapoznaliśmy się z uroczą uśmiechniętą mamą, wspaniałymi pięcio letnimi bliźniętami, a na końcu ujrzałyśmy Weronikę. Z początku dziewczynka wydawała się dość onieśmielona naszą obecnością. Całe szczęście trwało to jednak chwilę. Weronika okazała się bardzo sympatyczną i wesołą nastolatką. Po kilku chwilach rozmowy Weronika przekonała sie do nas. Pierwsze lody przełamałyśmy wręczając dzieciom i naszej Podopiecznej drobne prezenty. Płyta znanej piosenkarki ,,Rihanny'' bardzo spodobała się dziewczynce. Przy herbacie i cieście Weronika długo opowiadała nam czym sie interesuje. Dziewczynka bardzo lubi słuchać muzyki a w wolnym czasie opiekuje się młodszym rodzeństwem i pomaga mamie. Jej ulubioną wokalistką jest Ewa Farna, z którą chętnie chciałaby sie spotkać. Jednak jej największym marzeniem jest Wyjazd do Disneylandu pod Paryżem. Kiedy o tym mówiła, na Jej twarzy widniał szczery uśmiech. Patrząc jej prosto w oczy można było wyczytać jak bardzo tego pragnie i jak jest do tego przekonana. Wybrała takie marzenie, gdyż chciałaby odwiedzić tę bajkową krainę, gdzie zapomina się o wszystkich troskach i smutkach, a także o trudach i bólu choroby. Taki wyjazd na pewno pozwoliłby na wspaniały odpoczynek, ale także na przeżycie cudownej przygody.

W miłej atmosferze, rozmawiając z Weroniką i dopytując jak wyobraża sobie cały wyjazd czas minął bardzo szybko. Chociaż byłyśmy zauroczone atmosferą panującą w domu i pogodą ducha naszej małej Marzycielki czas płynął nieubłaganie, a my musiałyśmy zmierzać do domu. Pożegnałyśmy tę przeuroczą rodzinę jednocześnie zapewniając, że zrobimy wszystko, aby marzenie Weroniki spełniło się tak szybko jak będzie to możliwe. Mam nadzieję, iż wkrótce znów się spotkamy.

 

spełnienie marzenia

2013-09-18

Nadszedł piękny moment, na który nasza Marzycielka czekała od bardzo dawna. Nastał upragniony dzień wyjazdu do Disneylandu, do świata zaczarowanych baśni i bajek. Dla prawie całej rodziny podróż samolotem miała odbyć się po raz pierwszy, w związku z tym, każdemu towarzyszyły ogromne emocje, a największe oczywiście Weronice.

Już sama obecność na lotnisku wywołała niemałe wrażenie, naturalnie nieodłączne przy zdobywaniu kolejnych doświadczeń. Pierwszy start, pierwszy lot. Samolot poderwał się do góry, a lekkie przerażenie w oczach Marzycielki zmieniło się w nadzwyczajny zachwyt nad widokiem roztaczającym się z małego, samolotowego okna. Nastolatka od razu podzieliła się swoją radością z młodszym rodzeństwem, Oliwią i Jasiem, z którymi jest bardzo związana. Bez ich udziału Weronika nie wyobrażała sobie spełnienia największego marzenia.

Niedługo po wylądowaniu, byliśmy już w drodze do magicznej krainy bajek. Na samym początku, jakże bajkowy wygląd hotelowych pokoi zrobił na naszej Marzycielce ogromne wrażenie. Jednakże jeszcze wtedy nie wiedziała, co tak naprawdę czeka Ją w samym Parku Disneya. Trzeba było widzieć Jej minę, kiedy przekroczyliśmy bramy tak wspaniałej krainy!

Kawałek nierealnego świata był na wyciągnięcie ręki Marzycielki. Weronika z początku nie mogła uwierzyć, że w końcu znalazła się w tym miejscu, które dotychczas pojawiało się tylko w Jej sennych marzeniach, przepełnionym kolorami, wesołą muzyką i gdzie wszyscy są uśmiechnięci. Od razu ruszyliśmy do pierwszej krainy, w której czkało na Weronikę mnóstwo przygód. Dziewczynka wykazała się wyjątkową odwagą i razem z tatą zdecydowała się na szalony przejazd jedną z najbardziej ekstremalnych kolejek. Odwiedziła też wioskę Pocahontas, a także zaprosiła rodzinę na malowniczy rejs parowym statkiem. Z każdą kolejną chwilą na twarzy Weroniki malował się coraz piękniejszy uśmiech. Każdy gest naszej Marzycielki uwidaczniał niesamowitą euforię, jaką czuła z powodu obecności w wymarzonym miejscu.

Jednak największą radość sprawiła Jej kraina Alicji w Krainie Czarów, Piotrusia Pana i Pinokio. Tam najbardziej zachwyciły Ją kręcące się filiżanki i przejazd statkami po Nibylandii. Weronika była wciąż rozpromieniona i beztrosko szczęśliwa. W tak radosnej i wesołej atmosferze, dzień szybko minął i gdy nastał wieczór, tuż po kolacji cała rodzina wróciła do hotelu, aby nabrać sił przed następnym dniem pełnym wyzwań.

Drugiego dnia, już od samego rana Weronika niecierpliwie czekała na kolejne bajkowe przygody. I gdy tylko ruszyliśmy w stronę parku Disneya, trafiliśmy wprost na Myszkę Minnie, która z chęcią dała Marzycielce autograf i ustawiła się do zdjęcia. Poranek upłynął pod znakiem Krainy Odkryć. Tam cała rodzina na czele z Weroniką mogła pościgać się samochodami na specjalnym torze, wzbić się w powietrze w kosmicznej karuzeli i zwiedzić podwodny statek Kapitana Nemo. Dziewczynka wciąż odkrywała kolejne atrakcje, co niewątpliwie dawało Jej mnóstwo radości, a uśmiech znów nie znikał Jej z twarzy. Następnie udaliśmy się do parku filmowego, gdzie na Weronikę czekały niesamowite atrakcje. Cała rodzina doskonale się bawiła na karuzeli Toy Story i latającym dywanie Alladyna. Marzycielka sprawdziła moc swojego krzyku na wskaźniku rodem z „Uniwersytetu Potwornego”. Było mnóstwo śmiechu i okrzyków radości.

Wieczorem, na zakończenie wyjazdu, Weronika obejrzała zapierający dech w piersiach pokaz pełny znakomitych wizualizacji, fajerwerków, ognia, przepełniony dźwiękami najsłynniejszych bajkowych piosenek. Z wrażenia Marzycielka kompletnie zaniemówiła. Po tak magicznym wieczorze naprawdę trudno było zasnąć.

Niestety kolejnego dnia czekało nas wiele godzin podróży powrotnej. Na szczęście w pełni optymistyczne podejście całej rodziny i ogrom wesołych opowieści ją umiliły. Rodzina bezpiecznie dotarła do domu. Weronika jest szczęśliwa, pełna energii do walki z chorobą, gdyż największe marzenie Jej życia właśnie się spełniło.

Jest nam niezmiernie miło i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy pomóc w realizacji marzenia Weroniki. Marzycielka przeżyła wiele niezapomnianych chwil, a stało się to dzięki wszystkim osobom, Sponsorom. Dziękujemy Wszystkim razem i każdemu z osobna, dziękujemy za pomoc, za siłę i wiarę, że razem udało się spełnić najskrytsze marzenie Weroniki. Dziękujemy!!!