Moim marzeniem jest:

Laptop

Paulina, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2006-09-19

 

We wtorkowe popołudnie z wielkim trudem,(uciekł mi autobus, wsiadłam do złego tramwaju), dotarłam do szpitala w Prokocimiu gdzie w umówionym miejscu była Dorotka. Chwila rozmowy i już szłyśmy w stronę oddziału kardiologii, bo właśnie tam czekała na nas nasza nowa marzycielka: Paulina z siostrą. 

Paulinka to bardzo miła dziewczynka, powitała nas uśmiechem. Lodołamacz (mp3) spełnił swoje zadanie, dziewczynka bardzo lubi słuchać muzyki i nasz prezent na pewno umili jej dni, które spędza w szpitalu. Rozmowa była długa, rozmawiałyśmy o wszystkim, szkole, pogodzie, hobby, rodzinie i wielu innych bardziej lub mniej ciekawych rzeczach :). W końcu padło to najważniejsze pytanie, jakie jest marzenie naszej nowej koleżanki. Po chwili zastanowienia już wiedziałyśmy, co to jest, laptop. Wiec, nie pozostaje nam nic innego jak zacząć działać, żeby marzenie Paulinki spełniło się jak najszybciej :)

spełnienie marzenia

2006-09-26

 

W piękny, słoneczny wtorkowy dzień, nasza grupa po raz kolejny pojechała odwiedzić Paulinkę do Uniwersyteckiego Szpitala w Prokocimiu. Nie było to zwykłe spotkanie, jak przekonywałam siostrę naszej marzycielki przez telefon. Wszystko było już przygotowane, pięknie zapakowane prezenty wśród nich oczywiście Marzenie dziewczynki. Laptop!
Wkroczyłyśmy dumne z tego, że tak szybko spełniłyśmy to marzenie, na odział. Niestety nie było jej w sali, "poszła na rentgena, ale zaraz powinna wrócić" powiedziały nam siostry. Nie pozostało nam nic innego jak poczekać. I tak jak rzekły, tak się stało, po kilku minutach w drzwiach stanęła zaskoczona i nieśmiało uśmiechnięta Paulinka. Po krótkiej rozmowie, odsłoniłyśmy wcześniej sprytnie schowane pakunki. Wspólnymi siłami szybko uporaliśmy się z papierem i w rękach marzycielki znajdował się nowiutki Laptop! Przycisk "power" i już można oglądać, filmy, słuchać muzyki i grać.
Zdziwienie naszej marzycielki było bardzo wielkie, trudno było jej uwierzyć ze ten dzień nadszedł tak szybko i przedmiot, który leży przed nią, jest jej własnością.
Jeszcze tylko krótka sesja zdjęciowa i trzeba było się pożegnać.



Serdecznie dziękujemy Friends of Fundacja Mam Marzenie
za spełnienie marzenia Paulinki!!!