Jak za starych dobrych czasów autobusem udaliśmy się do Mysłowic, żeby spotkać się z Nicolą naszą kolejną wyjątkową marzycielką. Pomimo drobnej pomyłki przy zapisywanie adresu, udało Nam się bez większych problemów i na czas dotrzeć do mieszkania dziewczynki. Przywitała nas Mama, a tuż za nią Nicola.

Na początku spotkania bardziej gości interesowała ją bajka, ale gdy tylko zaczęliśmy rozmawiać o zabawkach dziewczynka zaprowadziła nas do swojego pokoju by pokazać swoją kolekcje piesków, lalek, różowy namiot oraz świnkę Maję. Do tej kolekcji dołączyła również przyniesiona przez nas lalka, która zajmowała się myciem dwóch małych piesków w prawdziwej wannie. Okazało się, że lodołamacz był strzałem w dziesiątkę. Nicola uwielbia zwierzęta i wodę, więc taki prezent bardzo przypadł jej do gustu.

W trakcie zabawy Jola rozpoczęła rozmowę o marzeniach. Nicola chciałaby lalki, telewizor i komputer. Lalki do zabawy, telewizor do oglądania bajek i komputer do grania w gry o pieskach. Marzyciela była cały czas zajęta jednak myciem swoich zabawek i zapragnęła jak najszybszej kąpieli. Przed pożegnaniem udało nam się ustalić, że największym marzeniem Nicoli jest nowy komputer.