Moim marzeniem jest:

Laptop

Sylwek, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-03-03

 

W sobotę, zaraz po szybkim śniadaniu, wyruszyłyśmy z Magdą w drogę, by dowiedzieć się, czego pragnie nasz nowy Marzyciel - Sylwek.
Pierwsze (tej wiosny) promienie słońca malowały na naszych twarzach radosne uśmiechy i naładowały nas baaardzo pozytywną energią na cały dzień.
Gdy podjechałyśmy pod dom, bawiący się na podwórku brat naszego Marzyciela okazał się wielkim dżentelmenem - otworzył nam furtkę i zaprosił do środka.
W progu czekał już na nas Sylwek - uśmiechnięty siedemnastolatek, który z niecierpliwością wyglądał naszego przyjazdu.
Sylwek (o wzroście koszykarza!!) to bardzo dojrzały, spokojny i miły chłopak. Choć jest najstarszy wśród rodzeństwa, bardzo dobrze się z nimi dogaduje.
Chłopiec w swoim wolnym czasie bardzo lubi grać na komputerze. Za lodołamacz posłużyło mu więc kilka gier, których -na szczęście- nie miał jeszcze w swojej kolekcji.
Od ogółu do szczegółu - po rozmowach na temat szkoły, leczenia i innych przyziemnych rzeczy, przeszliśmy w końcu do najważniejszego punktu naszej wizyty.
Sylwek juz wcześniej zastanawiał się nad swoim marzeniem, tak więc gdy go o nie zapytałyśmy, nie zawahał się ani przez chwilę nad odpowiedzią.
Chłopiec marzy bowiem o laptopie.
Będzie to spełnienie jego marzenia, a tym samym zakończenie sporów z bratem o komputer ;-)
Żeby fundacyjnej tradycji stała się zadość, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia i ruszyłyśmy w drogę powrotną z nowym doświadczeniem i nową misją!

 


Relacja: Ola D.

 

Jeśli pragniesz pomóc nam w spełnieniu marzenia Sylwka, prosimy o kontakt:

Magdalena Hanc: nr tel.: 509 630 157, e-mail: magdalena-hanc@o2.pl

Aleksandra Dyjak - nr tel.: 507 796 836, e-mail: dyjak.aleksandra@gmail.com

 

spełnienie marzenia

2012-11-06

 

Ten dzień od rana zapowiadał się wspaniale! Dlaczego? Bo każdy dzień, w którym spełniają się marzenia jest wspaniały i wyjątkowy. Dzisiejszego dnia również miała się spełnić marzenie - tym razem Sylwka. Sylwek marzył o laptopie i gdy tylko poinformowaliśmy chłopca, że chcemy spełnić już jego marzenie, ten nie chciał czekać ani dnia dłużej. I to nic, że akurat tego dnia Sylwek był poza domem, że miał wizytę w szpitalu. W perspektywie spełnienia marzeń nie jest ważne to gdzie i kiedy ono się spełni. Zatem postanowiliśmy nie zwlekać i udać się do szpitala. Załadowane w prezenty dreptałyśmy korytarzami szpitala, jak święty Mikołaj.
Nareszcie udało nam się dotrzeć!  Znalazłyśmy bohatera dzisiejszego dnia - Sylwka! Chłopiec już nie mógł się nas doczekać. Więc od razu przystąpiliśmy do najważniejszego momentu  - wręczenia laptopa. Sylwek momentalnie go rozpakował i zaczął po kolei  uruchamiać programy, sprawdzać gadżety, wyposażenie. Oczywiście trzeba było sprawdzić czy wszystko działa. Ufff, na szczęście tak! I nawet Internet hula jak należy! Stres opadł - poradziłyśmy sobie ze sprzętem. W sumie to nasze obawy były trochę bezpodstawne, ponieważ Sylwek był na tyle zorientowany w swoim wymarzonym sprzęcie, że nie było możliwości popełnić jakąkolwiek wpadkę... J No, ale jak to kobiety  - trochę paniki zawsze musi być.
Sprzęt działa! Zadowolenie widać gołym okiem! Uśmiech nie schodzi z buzi naszego Marzyciela! Tak, właśnie tak spełniają się najskrytsze marzenia.

Niestety dłużej nie mogłyśmy zabawić u Sylwka, ponieważ chłopiec akurat udawał się na badania, by jak najszybciej wrócić do domu. Nie chcąc przedłużać, zrobiłyśmy sesję zdjęciową i pożegnałyśmy się z Marzycielem.
Sylwku, bądź zawsze tak bardzo uśmiechnięty, jak dzisiejszego dnia! Po raz kolejny przekonałyśmy się, że warto marzyć, bo marzenia się spełniają!

 

Relacja: Natalia K.