Pewnego popołudnia wybraliśmy się razem z Karolem do naszego Marzyciela Kuby. Podróż nie była długa ponieważ Kuba mieszka w Pińczowie. Rodzina powitała nas bardzo serdecznie. Dla Marzyciela  przygotowaliśmy lodołamacz jakim była gra komputerowa(piraci). Prezent okazał się strzałem w dziesiątkę ponieważ Kuba posiada już niezłą kolekcję. Opowiadał  nam o swoich ulubionych grach i zajęciach. W między czasie tata Kuby uruchomił grę i wtedy zaczęła się niezła zabawa. Wszyscy dopingowali i podpowiadali jak przejść kolejne zadania. Przyznam że gra nie należała do prostych i nieźle trzeba było pogłówkować aby  przejść kolejny etap. Jednak Kuba wykazał się niezłym sprytem i po kilku minutach pokazał nam jak to robią prawdziwi zawodowcy. Podczas rozmowy wspomniał o tym jak podczas pobytu w szpitalu widział podręczną konsolę PSP i bardzo mu się spodobała i to właśnie było jego marzenie. Mógłby wtedy mieć ją cały czas przy sobie i w każdej chwili w nią zagrać. Gdy już poznaliśmy marzenie powróciliśmy do gry która  była bardzo wciągająca i ciekawa. Kuba radził sobie wyśmienicie i widać było że był bardzo zadowolony. Mimo dobrej zabawy czas mijał szybko i musieliśmy już jechać ale z miłą przyjemnością odwiedzimy Kubę ponownie.

Razem z Pauliną wybraliśmy się do naszego marzyciela Kuby mieszkającego w Pińczowie. Na miejscu rodzina powitała nas bardzo miło oczywiście Kuba już nie mógł się doczekać kiedy przyjedziemy cały czas dopytywał taty kiedy się zjawimy. Był bardzo uśmiechnięty i podekscytowany w tym dniu. Gdy Paulina powiedziała że ma dla niego wymarzoną konsolę PSP był bardzo szczęśliwyJ Od razu chciał uruchomić sprzęt i zagrać jednak trzeba było najpierw naładować i oczywiście przeczytać instrukcję ale tym zajął się tata Kuby. Konsola posiadała liczne funkcje które na pewno przydadzą się nowemu użytkownikowi takie jak przeglądanie zdjęć oglądanie filmów słuchanie muzyki. Kuba już miał plan jak odpowiednio wykorzystywać wszystkie funkcje. Gdy oglądał konsolę PSP my rozmawialiśmy z rodzicami o zdrowiu marzyciela. Rodzice byli pełni optymizmu i dumni z Kuby że znosi wszystkie przeciwności losu wszyscy trzymamy za niego kciuki. Bardzo miło się rozmawiało z rodziną ale musieliśmy już się zbierać, Kuba na koniec podziękował nam za odwiedziny i za spełnienie marzenia i obiecał ze będzie silny.

My ze swojej strony dziękujemy bardzo sponsorowi marzenia firmie Amadeus, dzięki której to marzenie Jakuba mogło się spełnić. Bardzo miło jest zobaczyć radość w oczach dziecka, gdy spełnia się jego marzenie.