Moim marzeniem jest:

Zostać Spidermanem

Adam, 6 lat

Kategoria: inne

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Lekarze z Oddziału Urologii Szpitala MSW w Łodzi

pierwsze spotkanie

2005-12-18

Znów atak zimy a my umawiamy się na pierwsze spotkanie z sześcioletnim Adasiem.

Ponieważ to nasza pierwsza wizyta w Oddziale Onkohematologii, najpierw odwiedzamy Panią Ordynator - dr Stolarską. Jesteśmy przyjęte ciepło i życzliwie. Marzena zna ten oddział - jej syn Krzyś-Marzyciel też tutaj był. Adaś przebywa w izolatce i dlatego rozdzielamy się, krótkie powitanie i mama Adasia wędruje z Marzeną do świetlicy, a Kasia zostaje z Adasiem.

Adaś miał wczoraj urodziny i niełatwo go teraz czymś uradować, ale Bionicle potrafią wszystko. Adaś rozpakował paczkę i już się cieszy. No tak, ale Bionicle trzeba najpierw złożyć, a dopiero potem sie bawić! Oj, nie szło nam to zbyt dobrze, ale na szczęście razem z Adasiem jest Sławek - Marzyciel FMM!!! Nawet jeśli nie miał ochoty na pomoc, nieudolność naszych poczynań nie pozwoliła mu długo spokojnie na to patrzeć - i już raz, dwa Bionicle gotowe! No to do zabawy! Adaś mnie atakował, aż zostałam ranna, ale trzeba podać lekarstwo, zakleić plasterkiem i już po wszystkim. Bawimy się dalej. W międzyczasie odwiedziła nas Paulinka, stwierdziła jednak że dziewczyny wolą lalki. I tak moglibysmy długo się bawić, miotacze sieci wpadły jednak pod łóżko i nawet nawoływania Adasia - ?ej, pani, podnieś!? nie pomogły. Dopiero mama, która do nas zajrzała, pomogła nam za pomocą mopa.

Podczas tego pobytu dowiedziałam się, że najbardziej ze wszystkiego to Adaś chciałby dostać strój Spidermana. Ale koniecznie taki z pajęczyną i wodą w kulkach??? Rysunek został sporządzony i zabieramy się do poszukiwań. Z żalem rozstałam się z Adasiem, a potem z jego mamą, która mimo warunków szpitalnych podejmowała nas jak w domu.

inne

2009-04-14


Zima nie przyszła w święta, tylko właśnie wtedy kiedy my jedziemy na spełnienie marzenia Adasia.

Wystrój sali - świetlicy Oddziału Onkohematologii - został przygotowany już wczoraj, wolontariuszki stworzyły grotę pająka i sieć pajęczyn. Dzisiaj finał. Docieramy na miejsce razem z panią Magdą Majewską i ekipą telewizyjną. Kończymy przygotowania pod okiem kamery, ciężko nawet nadmuchać baloniki, jesteśmy stremowane niemiłosiernie, ale nie dajemy nic po sobie poznać.

Wreszcie wędrujemy po Adasia i zapraszamy Go razem z rodziną i innymi przebywającymi w oddziale dziećmi. Adaś aż zaniemówił gdy zobaczył pajęczą scenerię. A potem wielkie odpakowywanie. Z pomocą mamy strój Spidermana został założony, potem jeszcze trzeba dołączyć akcesoria - wyrzutnia pajęczyn jest niezbędna. Tutaj potrzebna była męska ręka, do akcji musiał się włączyć tata. No i wreszcie próba strzelania pajęczyną... Działa!

Ruszamy w rajd po Oddziale. Adaś ten strój chciał wykorzystać do straszenia, a więc teraz! Panie pielegniarki - postraszone, panie doktor oplecione pajęczyną, Pani Ordynator - mdleje ze strachu...

Czas na pajęcze przyjęcie. Wszystko jest z pająkami - obrus i kubki, sok, tort. Dorota kroi tort, Ewa wszystkich zaprasza do stołu, a Kasia usiłuje to utrwalić na zdjęciach. Jeszcze tylko kilka słów do kamery i też zaczynamy imprezować. Ten kto zje dużo - dostanie w prezencie paczkę od zaprzyjaźnionej z nami Coca Coli.

Było bardzo przyjemne party, choć od nadmiaru soku z pająków i much - lekarki zamieniły się w Trzech Króli (musicie to zobaczyć na zdjęciu!). Adaś dostał jeszcze figurkę Spidermana od zaprzyjaźnionego z wolontariuszką dziecka i poszedł się pobawić. Gorąco trochę w tym stroju i tacie udało się namówić Adasia na małą przerwę.

Ciężko nam było wychodzić z tego balu, tym bardziej że ciągle chciałyśmy zrobić coś jeszcze lepiej, ale postaramy się znowu przy następnym marzeniu.

Dziękujemy sponsorom stroju dla Adasia - lekarzom z Oddziału Urologii Szpitala MSW w Łodzi i wszystkim którzy nam pomogli w realizacji marzenia Adasia.