Moim marzeniem jest:

Lustrzanka Canon

Sebastian, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2013-12-10

Pewnego grudniowego dnia wybrałyśmy się w daleką podróż do naszego nowego Marzyciela – Sebastiana. Chłopiec leży w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.

Kiedy przyszłyśmy na salę, Sebastian leżał i odpoczywał po biopsji. Nie bardzo mógł wstać z powodu bólu, dlatego na początku rozmawiał z nami odwrócony do ściany. Stwierdziłyśmy, że chłopiec jest już wystarczająco wyczerpany i nie będziemy Go długo męczyć. Od razu tradycyjnie wręczyłyśmy mu lodołamacz, słuchawki. Sebastian był zadowolony z upominku, ponieważ bardzo lubi muzykę. Jego ulubionymi wykonawcami są Sitek, Gural, Kamil Bednarek, Mesajah. Słuchawki z pewnością umilą mu szpitalną ciszę.

Aby nasza wizyta nie trwała długo i chłopiec mógł sobie spokojnie odpoczywać, nie zwlekając długo zapytałyśmy Sebastiana o Jego marzenia. Spośród wymienionych marzeń był mecz Borussi Dortmund, duży telewizor, który chłopiec mógłby podłączyć do PlayStation, które dostał w prezencie oraz lustrzanka. Trudno było wybrać marzenie numer 1. Jednak po rozsądnych przemyśleniach Sebastian wybrał Lustrzankę Canona, jako swoje największe marzenie. Jak powiedział sam Sebastian, taki prezent pozwoli mu się rozwijać i kontynuować pasję, jaką jest fotografia. W domu chłopiec ma zwykłą cyfrówkę, wymarzona lustrzanka Canona pozwoli mu robić zdjęcia w dużo lepszej jakości. Sebastian uwielbia fotografować, zarówno przyrodę, krajobrazy jak i ludzi. Interesuje go również makrofotografią. Niestety nie mogłyśmy zobaczyć zdjęć Marzyciela, ale Sebastian obiecał nam, że przy najbliższej okazji, kiedy będziemy się widzieć pokaże nam swoje fotografie.

Oprócz fotografii, chłopiec jak już wspomniane było wcześniej lubi słuchać muzyki, a także uwielbia piłkę nożną. Kiedy stan zdrowia Mu na to pozwala, cały swój czas od świtu do zmierzchu spędza na boisku. Sebastian gra w drużynie w swojej miejscowości. Jednak fotografia, sport i muzyka to nie wszystko. Sebastian potrafi a przede wszystkim lubi gotować. Przed Świętami, jak również przez cały rok, spędza czas w kuchni przyrządzając przepyszne mięsa.

Rozmawiając o zainteresowaniach i marzeniach, Sebastian coraz bardziej podnosił się z łóżka. Gdybyśmy jeszcze z nim porozmawiały, być może by zupełnie z niego wstał. Jednak Sebastian powinien był już odpocząć, a my musiałyśmy iść na pociąg. Dlatego pożegnałyśmy się z naszym nowym Marzycielem i ruszyłyśmy w podróż powrotną do domu, by zabrać się do pracy w realizacji największego marzenia Marzyciela.

spełnienie marzenia

2014-05-14

Po deszczowych i zimnych dniach w końcu słońce wyjrzało zza chmur. Ten dzień jednak był wyjątkowy nie tylko ze względu na piękną majową pogodę, ale także z powodu spełnienia marzenia Sebastiana. W tym celu wybraliśmy się na wycieczkę do domu chłopca. Oczywiście Marzyciel nie wiedział, że przybędziemy z wizytą. Nie spodziewał się też, że to właśnie dziś spełni się Jego największe marzenie.

Kiedy dotarliśmy na miejsce, przywitała nas mama Sebastiana i zaprowadziła do domu. Spotkaliśmy tatę Marzyciela, który wskazał nam pokój nastolatka. Kiedy weszliśmy do Sebastiana, chłopiec właśnie miał lekcję matematyki. Nasza wizyta skróciła lekcję. Jak się później okazało, skróciły się też „męki” Sebastiana, ponieważ nie przepada on za tym przedmiotem.

Porozmawialiśmy sobie chwilę, o szkole, lekcjach i innych zajęciach Marzyciela. I w końcu nadszedł najważniejszy moment wręczenia chłopcu Jego wymarzonej lustrzanki Canon. Zaczęło się niewinnie od książki o Canonie i plecaku na aparat. Sebastian już chyba się domyślał, że kolejnym prezentem, jaki otworzy będzie aparat fotograficzny. I tak też się stało. Chłopiec bardzo się cieszył rozpakowując ostatni prezent. Kiedy rozpakował lustrzankę z trzęsącymi się dłońmi próbował zamontować obiektyw, kartę pamięci i akumulator. Chłopiec był pod wielkim wrażeniem. Właśnie dziś otrzymał aparat, o którym tak bardzo marzył. Z radością w oczach czytaliśmy razem instrukcję obsługi i ustawialiśmy w aparacie datę, godzinę, język itd. Oczywiście Marzyciel od razu wypróbował swój nowy sprzęt, z którego był niezmiernie zadowolony. Sebastian, tak jak każdy z naszych Marzycieli, otrzymał Dyplom Spełnionego Marzenia.

Miło nam upływał czas, ale niestety musieliśmy wracać do domu. Zostawiliśmy uradowanego chłopca z instrukcją obsługi lustrzanki i wyruszyliśmy w powrotną podróż.

Sebastianie! Cieszymy się, że mogliśmy pomóc w realizacji spełnienia Twojego marzenia. Liczymy na Twoje sukcesy w dziedzinie fotografii i czekamy na sukcesy.

Dziękujemy wszystkim, którzy w tak szczególnym dniu dla nas, czyli 8 urodzin FMM włożyli swój wkład do naszej puszki i tym samym przyczynili się do realizacji największego marzenia Sebastiana. Dzięki Wam, Sebastian utwierdził się w przekonaniu, że marzenia się spełniają i tym samym ma możliwość uwierzyć w to, że marzenia się spełniają i choroba odejdzie gdzieś daleko, daleko. Dziękujemy!!!