Moim marzeniem jest:

Telefon komórkowy z aparatem i kamerą

Kuba, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2006-08-18


Kubuś nieco zawstydzony ale bardzo wesoły powitał nas na oddziale onkologii. Siedmiolatek dokładnie wiedział, po co przyjechałyśmy i choć wcześniej został wypisany do domu zdecydował się poczekać na nas. Bacznie przyglądał się nam swoimi pięknymi, dużymi oczyma, zaciekawiony jaką przyniosłyśmy mu niespodziankę. Z wielkim zapałem zabrał się za rozpakowanie lodołamacza, wielkiego robota transformersa. Podczas gdy ja zajęłam się formalnościami i rozmową z mamą chłopca, Basia przystąpiła do dzieła i w bardzo krótkim czasie powstało marzenie.

"Chcę mieć telefon taki jak ty, z aparatem i video" padły słowa z ust naszego marzyciela, a zaraz potem powstał piękny rysunek. Nasze spotkanie dobiegało końca, gdy Kuba z rozbrajającym uśmiechem zapytał: a kiedy wrócicie?. Trudno było się rozstać, ale obiecałyśmy, że wrócimy.

Spełnić marzenie.

inne

2009-04-15


Od początku października wszystko było gotowe: sponsor, marzenie - czyli telefon komórkowy z aparatem wyposażonym w sekwencje video, wolontariusze - i wszyscy czekali na znak od pani doktor, że Kubuś czuje się lepiej... Najbardziej niecierpliwił się przedstawiciel Plusa (naszego sponsora), który dzwonił i pytał kilka razy w tygodniu. Wreszcie zadzwonił telefon. Możemy spełniać marzenie (!!!), ale całość imprezy ma trwać maksymalnie15 minut i musimy ograniczyć liczbę uczestniczących osób... i żadnego tortu! :(

Tuż przed wyznaczoną godziną zebraliśmy się w holu szpitala na Spornej. Wszyscy z przejęciem dmuchali baloniki z logo Fundacji, nakładali stroje ochronne i zapewniali panią doktor o swoim zdrowiu (Kubuś był osłabiony, więc łatwo go zarazić).

Kubuś już na nas czekał, obudzony przez tatę i uprzedzony przez personel szpitala, że czeka go jakaś mila niespodzianka. Z piątki gości (dwie wolontariuszki, przedstawiciel Plusa, reporterka z Radia Łódź i fotograf z Dziennika Łódzkiego) bezbłędnie wyłowił tego, kto miał odegrać rolę świętego Mikołaja... Pan Jacek z Plus GSM i Kubuś szybko rozpakowali wymarzony telefon i zaczęło się... Robienie zdjęć, kręcenie filmu, wysyłanie sms-ów, odsłuchiwanie dzwonków - a wszystko przeplatane bardzo fachowa rozmową! Okazało się, że nasz Marzyciel nieprzypadkowo wybrał marzenie do spełnienia przez Fundację. Kubuś jest prawdziwym specjalistą z zakresie korzystania z "komórki" i możliwości jakie daje taki gadżet.

Potem jeszcze pozowanie do zdjęć - oczywiście z aparatem i wywiad dla Radia Łódź. Na zakończenie czekała Kubusia jeszcze jedna miła niespodzianka. Oprócz telefonu dostał od Plus GSM kartę z limitem rozmów 1000 zł, plecaki firmowe, smycze, zestaw startowy dla kogoś bliskiego i stos płyt z nagraniami skeczy kabaretu "Mumio". Te ostatnie będzie mógł podarować komu zechce i tym samym poznać cudowny smak dawania.

Czas wizyty minął bardzo szybko, marzyciel zaczynał być zmęczony i pozostało nam tylko umówić się na wspólne jedzenie tortu - po wyjściu Kuby ze szpitala. Do zobaczenia. :)