W poniedziałkowe, majowe popołudnie poznałyśmy naszego nowego Marzyciela, siedmioletniego Oskara. Pierwszą osobą, która nas przywitała była uśmiechnięta mama chłopca. Oskar gdy zobaczył nas uśmiechnął się nieśmiało i speszył trochę przybyciem nowych gości. W celu przełamania lodów i zapoznania się wręczyłyśmy lodołamacz Marzycielowi. Oskar zachęcony przez nas zajrzał do torby z prezentem. Kiedy zobaczył, że w środku znajdują się zabawki: puzzle i model samochodu z jego ulubionej bajki, Zygzak McQueen, zobaczyłyśmy dużą radość w jego oczach. Chłopiec rozpakował w pierwszej kolejności pudełko z puzzlami, które uwielbia układać. Zaczęliśmy więc wspólnie składać puzzle, to znaczy, my wolontariuszki wyszukiwałyśmy kolejne elementy w pudełku, które Oskar w mgnieniu oka i przy pełnej koncentracji dopasowywał do powstającej układanki. W przeciągu kilkunastu minut powstały dwa piękne obrazki. Patrzyłyśmy na Oskara i podziwiałyśmy przed sobą mistrza w układaniu puzzli.
Nasz Marzyciel chodzi do pierwszej klasy, uczy się czytać, pisać, liczyć, a w tej nauce pomaga mu mama. Oskar lubi piłkę nożną, niestety na razie choroba nie pozwala mu grać z innymi dziećmi na boisku. Oskar jest bardzo dzielnym i pogodnym chłopcem. Okazało się także, że w szpitalu chętnie pomaga w pracy Paniom pielęgniarkom. Taki pomocnik to po prostu skarb.
Chłopiec od czterech lat jest wielkim fanem bajki Auta i samochodów. Kto wie czy nie rośnie nam nowy Kubica. Z fascynacją samochodami jest związane Marzenie Oskara. Jest nim pokój,  w którym będzie znajdowało się łóżko w kształcie samochodu: ZygZak McQueen i inne elementy wystroju, które przeniosą Oskara w bajkowy świat bohaterów filmu Auta: Zygzaka i Złomka. Chłopiec z radością pokazywał nam na komputerze zdjęcia takich mebli, a czas mile, ale szybko nam upływał. Na koniec naszego spotkania umówiłyśmy się z naszym Marzycielem, że narysuje nam swój pokój, abyśmy wiedziały jak zaplanować jego wystrój.

W końcu nastał ten piękny dzień – dzień, w którym miało się spełnić największe marzenie Oskara. W pewną sierpniową niedzielę miał on bowiem wprowadzić się do własnego, ogromnego, kolorowego pokoju, który wypełniony został meblami z serii „Auta”, a przede wszystkim motywem z ulubionym bohaterem Oskara, Zygzakiem McQueenem. W dniu naszych odwiedzin już wszystko było gotowe (co wymagało odrobiny logistyki) – przepiękne łóżko w kształcie samochodu przyozdobione pościelą z Zygzakiem stało zaparkowane nieopodal biurka – dystrybutora paliwa, tak aby w każdej chwili Oskar mógł zatankować swój nocny pojazd. Po drugiej stronie łóżka – szafeczka nocna z lampką oraz skrzynia na liczne zabawki (oczywiście z serii „Auta”). Dodatkowo w pokoju znalazł się stolik z planszą do gry, krzesełka i dywanik z torem wyścigowym. Oskar niezmiernie ucieszył się z własnego kąta. Nie dość że z dala od mamy (przecież to już prawie dorosły facet), to jeszcze przepełnionego ulubionym bohaterem z bajki. Okrzykom zachwytu nie było końca. Rodzice Oskara jednak nie planują poprzestać na dotychczasowym wyposażeniu – w planach są także rybki (na rekina nadal nie ma zgody, jednak prawdopodobnie to kwestia czasu...) oraz fototapeta z motywem, a jakże, z filmu „Auta”. Tego dnia wraz z Kasią spędziłyśmy bardzo miłe popołudnie w towarzystwie naszego szczęśliwego Marzyciela – uśmiech Oskara pokazuje, że naprawdę warto marzyć, bo wtedy marzenia stają się rzeczywistością. A Oskar już każdej nocy może swym nocnym Autem pędzić po bezdrożach krainy marzeń w poszukiwaniu kolejnych inspiracji.