Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Legolandu w Danii

Franek, 7 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2014-06-18

Każdy z nas zapewne ma wiele marzeń, ale zawsze jest takie, które leży na samym szczycie naszych oczekiwań, tak wysoko, że nawet ciężko uwierzyć w jego realizację.
Tak było w przypadku Franka. Podczas pierwszego spotkania w szpitalu, na tak zwane "przełamanie pierwszych lodów” podarowaliśmy chłopcu klocki lego, ponieważ z wcześniejszej rozmowy z mamą Franka dowiedzieliśmy się, że to jest jego hobby. Nie dało się zaprzeczyć,że klocki lego to jego pasja, widząc z jakim zapałem, fascynacją i precyzją układał kolejne elementy. Zainteresowanie układaniem było tak wielkie, że nie było szans na żadną rozmowę, dopóki nie powstała kompletna układanka.
Chwilę po zakończonej zabawie klockami przeszliśmy do rozmowy o marzeniach. Franek kompletnie nie był przygotowany do tego spotkania, oczywiste było, że najważniejsze to aby być zdrowym a na pytanie "jakie jest Twoje marzenie” odpowiedział „chciałbym spotkać się z kolegami”. Po prostu serce się kraja słysząc tak zminimalizowane marzenia.
My jednak pełniliśmy dalej swoją misję, mówiąc czym się zajmuje nasza Fundacja i jakie kategorie marzeń spełniamy. Nie chcieliśmy jednak wywierać na chłopcu presji i daliśmy mu czas na namyślenie się. Umówiliśmy się z mamą Franka, że jak już będzie pewien swojego najskrytszego marzenia, to do nas zadzwoni i powie.
Po kilku dniach zadzwoniła do nas mama Marzyciela z informacją , że już wszystko przemyślał i możemy się spotkać kolejny raz.

spotkanie - poznanie marzenia

2014-06-26

Spotkaliśmy się drugi raz z Frankiem. Na pierwszym spotkaniu Marzycielowi towarzyszyła mama, a tym razem zaszczycił nas swoją obecnością również tata chłopca.
Franek nie mógł się już doczekać kiedy przyjdziemy i będzie mógł już nam zdradzić swoje największe marzenie. Zanim zapytaliśmy o nie, jeszcze krótko rozmawialiśmy skąd wziął się pomysł na takie marzenie. Chłopak odpowiedział ,że nie wiedział jak szeroko sięga zakres naszej fundacyjnej działalności. Dopiero gdy wszedł na naszą stronę i zaczął przeglądać listę spełnionych już przez nas marzeń uświadomił sobie, że marzenia naprawdę mogą się spełnić.
Wtedy już wiedział czego chce i cel był tylko jeden – pojechać do Legolandu.
Nie mieliśmy wątpliwości czy to może być jego wielkie marzenie, przypominając sobie jak fascynowały go klocki lego, które mu podarowaliśmy na pierwszym spotkaniu,
Po zdradzeniu marzenia, Franek odetchną z wielką  ulgą mówiąc, że już nie mógł się doczekać, aż nam to powie, po czym zaczął podskakiwać na szpitalnym łóżku z nadzieją, że jego marzenie dojdzie do skutku.
Na koniec zawarliśmy pewien układ z bardzo wesołym Marzycielem, my stajemy na rzęsach, robiąc wszystko aby marzenie się spełniło, a Franek dzielnie wraca do zdrowia słuchając zaleceń lekarzy i rodziców.

spełnienie marzenia

2015-06-22

,, […] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. ‘’

I tego momentu doczekał się nasz Marzyciel Franek, który wraz z rodzicami bawił się i zwiedzał Legoland w Billund.

W spełnieniu marzenia pomogła nam Polska rodzina, która zabrała nas pod  swój dach i przez cały okres podróży gościła nas przy swoim stole .  Razem z nimi wyruszyliśmy zwiedzać upragniony przez Marzyciela park rozrywki – Legoland.  Ciężko opisać co może czuć przeciętne dziecko widząc tak fantastyczne rzeczy , ale mina Franka mówiła sama za siebie. Chłopak od samego początku udowodnił nam ,że jest profesjonalistą w dziedzinie wyimaginowanego świata z lego.  Nie było rzeczy czy postaci, której nie znał by nazwy, przy boku Franka czuliśmy się jak z przewodnikiem, który oprowadza nas po obcych terenach. 

Przez całe dwa dni mieliśmy co robić. Było co zobaczyć  ale i było również gdzie się dobrze zabawić na mniej i bardziej ekstramalnych  urządzeniach.  Marzyciel wykazał się wileką odwagą, ponieważ skorzystał z najbardziej szybkiej i ekstramalnej kolejki torowej , gdzie nie jeden dorosły odmawia.

Nie była to jedyna ekstramalna atrakcja, pływaliśmy na wielkim kilkuosobowym kole, które spadało razem z nami z wodospadu, jeździliśmy samochodzikami, które błyskawicznie się rozpędzały itp..

Z nieco spokojniejszych zabaw chłopak popisał się świetnymi umiejętnościami  jazdy samochodem , gdzie wraz z innymi uczestnikami poruszał się po specjalnie przygotowanym torze manewrowym, przestrzegając przepisów drogowych za co na koniec otrzymał certyfikat prawa jazdy od tamtejszej lego policji.

Braliśmy również udział w zawodach strażackich, gdzie na czas gasiliśmy pożar, oblewaliśmy się armatkami wodnymi z płynących statków, pływaliśmy łodziami w ciemnych tunelach, chodziliśmy w labiryntach lustrzanych i wiele, wiele  innych ciekawych zabaw.

Atrakcji było tak dużo, że wracaliśmy do domu wyczerpani  jak po ciężkiej pracy, ale pomimo zmęczenia każdy był zadowolony, że marzenie Franka o wyjeździe do Legolandu się spełniło i wszystkie oczekiwania związane z tym miejscem na długo zostaną w pamięci.

Dziękujemy Kancelarii DZP oraz Ani i Mariuszowi Wnuczek za wszystko co zrobili by marzenie Franka spełniło się w stu procentach.