W mroźne, grudniowe popołudnie, wybraliśmy się do dziesięcioletniej Marzycielki Kasi, do szpitala. Nieco zawstydzona dziewczynka przywitała nas ciepło. Na widok lodołamacza w postaci pięknego pluszowego  misia oraz puzzli, na jej twarzy pojawił się piękny uśmiech. Po chwili już ośmielona Kasia opowiadała nam o swoich zainteresowaniach. Okazało się, że uwielbia ona zwierzęta i w przyszłości chciałaby zostać weterynarzem. Ma swojego królika – miniaturkę o interesującym imieniu – Pasztet. Zapoznaliśmy Kasię z kategoriami marzeń do wyboru. Dziewczynka słuchała nas z zaciekawieniem, a po wyrazie jej twarzy było widać, że tych marzeń ma tysiąc na minutę. Początkowo powiedziała, że chciałaby pojechać razem z całą rodziną do największego oceanarium na świecie, a za chwilę stwierdziła, że chciałaby dostać kozę. W związku z tym, że Kasia miała ogromny dylemat, które z marzeń jest tym największym, musieliśmy umówić się z nią na kolejne spotkanie. Akurat w dniu naszych odwiedzin wychodziła ona na tygodniową przepustkę do domu, więc jesteśmy przekonani, że nabierze tam sił i energii do działania i nasza następna wizyta u tej cudownej dziewczynki, przyniesie nam odpowiedź  na pytanie o czym marzy.

Pięknego, choć zimnego popołudnia wybraliśmy się do naszej marzycielki Kasi na drugie spotkanie, na którym dziewczynka miała nam powiedzieć jakie jest jej marzenie. Na pierwszym spotkaniu Kasia miała głowę pełną marzeń, a że niestety musiała wybrać tylko jedno, to musiała się zastanowić na tym największym. Można powiedzieć, że Kasia całe swoje życie marzy o dosłownie wszystkim! Jednym z jej wspaniałych marzeń, które chce, żebyśmy jej spełnili jest nauka jazdy konnej!!! Marzycielka uwielbia wszystkie zwierzęta- ma własnego królika, którego bardzo kocha. Kasia jest bardzo uśmiechniętą i kreatywną dziewczyną, wymyśliła swoją własną grę karcianą, która polega na losowaniu karty z daną rzeczą, która się na niej znajduje, a później wykonywaniem zadań poleconych przez zwycięzcę. Kasia zaraża uśmiechem po prostu każdego, kto znajdzie się w jej otoczeniu , pięknie śpiewa , maluje , ma wiele talentów. Mamy nadzieje, że marzenie o jeździe konniej tak ambitnej marzycielki spełni się jak najszybciej!!! 

W końcu nastał ten wielki dzień, kiedy Kasia po wielu miesiącach naprawdę ciężkiej rehabilitacji w końcu pokonała wszystkie przeciwności i mogła rozpocząć nowa przygodę w swoim życiu. Kasia marzyła o tym, żeby nauczyć się jeździć konno. Jak wiemy nie jest to prosta sprawa zwłaszcza, że kosztuje nas to wiele wysiłku fizycznego lecz Kasia już udowodniła nam wszystkim, że potrafi i z dnia na dzień robi coraz większe postępy! Mam nadzieje Kasiu, ze nigdy w siebie nie zwątpisz i poradzisz sobie ze wszystkimi wyzwaniami jakie los rzuci na Twoja drogę tak świetnie jak radzisz sobie teraz!