Moim marzeniem jest:

Niebieski rower z fioletowymi elementami i białym wiklinowym koszem

Wiktoria, 9 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spotkanie - poznanie marzenia

2016-07-13

Dzwoniąc domofonem do mieszkania naszej Marzycielki, usłyszałyśmy głośnie szczekanie psa. Kiedy weszłyśmy do środka, naszym oczom ukazał się nie jeden, ale aż trzy psy, które od razu się z nami przywitały, podobnie jak Wiktoria. Ale masz wesołą gromadkę -  powiedziałyśmy, na co Marzycielka odpowiedziała, że to nie wszystkie zwierzęta mieszkające razem z nią i jej rodziną. Po chwili przyniosła kota, a potem jeszcze drugiego! Wiedziałyśmy, że nasza wizyta będzie niezapomnianym przeżyciem.

Nasza Marzycielka zaprosiła nas do swojego pokoju pełnego pluszaków, a mama ugościła sokiem, ciasteczkami i soczystymi czereśniami. W pokoju siedział kuzyn Wiktorii, Oskar, a psy co chwilę do nas podchodziły i zadziornie szczypały w stopy. Przed naszą wizytą dowiedziałyśmy się, że Marzycielka razem z mamą była niedawno w kinie na bajce Gdzie jest Dori?, dlatego jednym z naszych prezentów były naklejki i kolorowanki z bohaterami tego filmu. Drugim prezentem była gra, przy której Wiktoria będzie mogła świetnie się bawić z całą rodziną.

Marzycielka opowiedziała nam o swoich zainteresowaniach. Jak się okazało, ma ona wielki talent plastyczny. Pokazała nam nawet swoje prace. Wiktoria lubi również grać w tzw. dwa ognie. To gra, która wymaga siły i odwagi, a właśnie taka jest nasza Marzycielka. Mocna osobowość i pewność tego, czego się chce - tak można  ją scharakteryzować. Ponadto jest ona bardzo kontaktową i ciepłą osobą.

Wiktoria od początku wiedziała, co jest jej marzeniem, jeszcze przed tym, jak zaczęła rysować. A ponieważ lubi spędzać czas na dworze, to chciałaby dostać rower. Ale nie jakiś zwykły, tylko miejski taki jak mają kobiety na zakupy. Powinien on być niebieski z fioletowymi elementami. Ponadto ważną jego częścią jest biały, wiklinowy kosz i wygodne siedzenie z namalowanym na nim kwiatkiem. Nasza Marzycielka, jak na silną kobietkę przystało, wie czego chce. Dzięki rowerowi będzie mogła spędzać więcej czasu na świeżym powietrzu, co na pewno doda jej energii.

Czas spędzony z Marzycielką był wspaniały i minął bardzo szybko. Na pożegnanie Wiktoria mocno nas przytuliła, a my odwzajemniłyśmy jej uścisk.

Wiktorio, dziękujemy Ci za to marzenie. Mamy nadzieję, że niedługo pomożemy Ci je spełnić i kto wie, może razem wybierzemy się na rowerową wycieczkę. Pamiętaj, żeby nigdy nie przestawać marzyć, bo marzenia naprawdę się spełniają!

spełnienie marzenia

2016-09-10

Wiele uśmiechów, uścisków i radości. Tak wyglądała jedna z upalnych, wrześniowych sobót, której długo nie zapomnimy. Po raz kolejny poczuliśmy magię spełnianego marzenia.

Nasza Marzycielka to bardzo mądra i sprytna dziewczynka, przed którą trudno jest coś zachować w tajemnicy. Mama Wiktorii robiła wszystko, żeby spełnienie było niespodzianką, ale Marzycielka czuła, że coś się święci. Wolontariuszki postarały się, żeby rower był taki jak Wiktoria sobie wymarzyła. Biały kosz wiklinowy, niebieski kask i siedzenie z pięknymi, srebrnymi kwiatami dopełniły dzieła.

Spełnienie marzenia odbyło się w restauracji, która jest położona w bardzo ładnym i klimatycznym miejscu. Rodzina Marzycielki,  która przybyła bardzo licznie, zachwyciła się tym miejscem, co w ogóle nas nie dziwi. Same byłyśmy oczarowane pięknymi roślinami, które nas otaczały.  Kiedy podeszłyśmy razem z rowerem  do stolika, przy którym siedziała Wiktoria z rodziną, dziewczynka wstała i zaniemówiła, a na jej twarzy widać było zaskoczenie. Podoba Ci się? – spytałyśmy, na co Marzycielka odpowiedziała: rower mi się nie podoba… on mi się bardzo podoba! Widać było ogromną radość naszej Marzycielki, która była gotowa nawet poświęcić deser lodowy, żeby tylko wsiąść na swój wymarzony rower. Co chwilę pytała się, kiedy może się przejechać. Wiktoria zdradziła nam, że wcześniej trenowała, żeby jak najlepiej wypaść na swojej pierwszej jeździe. Poszło jej znakomicie. Trudno nam było ją dogonić, żeby zrobić parę pamiątkowych zdjęć.

To było bardzo miłe popołudnie. Piękna pogoda, pyszne szarlotki i cudowna rodzina naszej Marzycielki. Nie mogło być lepiej. Wiktorio, mamy nadzieję, że przeżyjesz wiele ekscytujących wycieczek rowerowych. Życzymy Ci  wielu pięknych chwil w Twoim życiu i samych dobrych ludzi wokół Ciebie.
I pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć, bo marzenia naprawdę się spełniają!