Moim marzeniem jest:

pojawić się na światowych finałach Intel Extreme Masters

Jakub, 14 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spotkanie - poznanie marzenia

2016-03-02

Marzenie Kuby poznawaliśmy dwa razy :) za pierwszym razem spotkaliśmy się w szpitalu. Kuba na początku był nieco zawstydzony jednak bardzo szybko znaleźliśmy wspólny język i tematów do rozmowy nie było końca.

Nasz Marzyciel to bardzo wrażliwy młody człowiek. Uwielbia zwierzęta, a najbardziej koty. Opowiadał nam o swoim domowym pupilu, za którym bardzo tęskni będąc w szpitalu. Dlatego na oddziale towarzyszył mu biały pluszowy kotek :)

Poza tym chłopiec kocha podróżować. Razem z rodzicami zwiedził już kilka fantastycznych miejsc. A pamiątkami, które z nich przywozi są… przepisy kulinarne. Tak, tak, wszystko się zgadza. Kuba lubi gotować i bardzo chętnie eksperymentuje w kuchni. Ma ogromne wsparcie ze strony rodziców, którzy także uwielbiają zaskakiwać swoje podniebienia wciąż nowymi smakami. Oczywiście umówiliśmy się z Kubą, że nasze kolejne spotkanie będzie stricte kulinarnym doznaniem i już nie możemy się doczekać tej marzycielskiej uczty!

Poznając Kubę w naszych głowach pojawiały się pewne pomysły i próbowaliśmy sami odgadnąć co by mogło być jego marzeniem. Obstawialiśmy podróże i kulinaria - egzotyczny wyjazd, spotkanie ze sławnym kucharzem, np. Magdą Gessler, Gordonem Ramsay’em, Kurtem Schellerem czy Wojciechem Modestem Amaro lub możliwość odwiedzenia słynnych restauracji z gwiazdką Michelin, kuchnią molekularną czy pojawienie się na planie MasterChef’a. Jednak mimo długiej rozmowy nie udało nam się uzyskać odpowiedzi na pytanie co jest dla chłopca jego największym marzeniem. Kuba poprosił nas o trochę czasu, by móc na spokojnie raz jeszcze wszystko przeanalizować.

Na drugim spotkaniu pojawiliśmy się u Kuby w domu. Data wizyty nie okazała się jednak przypadkowa. To chyba było zapisane tam wysoko w gwiazdach. Zresztą sami przeczytajcie.
Tego dnia w Katowicach odbywały się finały najbardziej prestiżowego na świecie cyklu zawodów e-sportowych Intel Extreme Masters World Championship, w których najlepsi zawodnicy z całego świata rywalizowali o nagrody w wysokości 500 000 dolarów w trzech dyscyplinach: Counter-Strike: Global Offensive, League of Legends i StarCraft II: Legacy of The Void.
Kuba był przez cały wieczór pochłonięty relacją online z tego wydarzenia i z ogromnym zainteresowaniem śledził turniej, w którym miał poznać przyszłego mistrza świata w Counter Strike:Go i StarCraft II.
Z trudem udało nam się go odciągnąć sprzed ekranu komputera :) a i tak jesteśmy przekonani, że podczas rozmowy myślami był daleko od nas :)
Kiedy przeszliśmy do kwestii marzenia na twarzy Kuby pojawił się szczery i szeroki uśmiech. Jak się okazało, Kuba miał dwa marzenia. Pierwszym z nich był skok ze spadochronem, a drugim nieco bardziej przyziemnym :) - możliwość pojawienia się następnym razem na światowych finałach Intel Extreme Masters, które odbędą się w katowickim Spodku, wieńcząc jedenasty sezon najdłużej działającego e-sportowego cyklu turniejów na świecie.

Z jednej strony byliśmy mocno zaskoczeni gdyż do głowy by nam nie przyszły takie opcje Kuba wcześniej nie wspominał o takich zainteresowaniach. Jednak z drugiej strony nie ma się co dziwić – chłopak ma głowę pełną pomysłów to i pełną marzeń, a te należy realizować. I wciąż na nowo marzyć! Po wyartykułowaniu marzeń pozostała kwestia wyboru, które z nich jest tym najważniejszym, największym, i które będziemy mogli spełnić. I uwierzcie nam – to nie była łatwa decyzja. Razem z rodzicami Kuba analizował wszelkie „za” i „przeciw”. My ze swej strony także próbowaliśmy rozłożyć wszystko na czynniki pierwsze, posiłkując się naszym doświadczeniem z wcześniejszych spełnień.

Po dłuższym czasie werdykt zapadł :)
Mamy nadzieję, że za rok marzenie Kuby się spełni i turniej w Katowicach dostarczy naszemu Marzycielowi jeszcze większych emocji i że będzie on mógł osobiście poznać nie tylko polskie i zagraniczne drużyny w nim uczestniczące ale i nowych mistrzów świata! Trzymajcie mocno kciuki za spełnienie tego marzenia! Ale i za Kubę! Tak jak on będzie dopingował uczestników Intel Extreme Masters, tak my dopingujemy go w walce z chorobą!

spełnienie marzenia

2017-03-04

Z góry chciałbym podziękować za spełnienie mojego marzenia, mianowicie za bilety VIP na IntelExtremeMasters 2017 w Spodku.

Jestem „pasjonatem amatorem” w dziedzinie informatyki i ogromnym fanem gier komputerowych. Mimo, że była to już piąta odsłona IEM w Katowicach, to ja byłem pierwszy raz, gdyż jakoś tak się zawsze wybierałem i nie mogłem się wybrać.

Ta impreza komputerowa na skalę światową zrobiła na mnie niewiarygodne wrażenie. Ciężko to opisać w słowach ale ludzie zafascynowani i obyci z komputerami wiedzą o co chodzi.

Pierwszego dnia rozgrywek w Counter Strike Global Ofensive poszedłem na tak zwane „expo”, czyli wystawę komputerów, podzespołów, gier, oraz sprzętu różnych wiodących marek w tej dziedzinie. Na niemalże każdym stoisku można było potestować gry czy komputery, grała głośna muzyka, światła reklamy przyciągające wzrok (mój wymażony klimat) i jeszcze osoby prowadzące róże konkursy, które toczyły bitwę kto jest głośniejszy i kto ma ciekawsze pomysły na rozdanie nagród w postaci klawiatur, mysz itp. W tłumie młodych ludzi, gdzieniegdzie dało się zauważyć przechadzających mniej znanych Youtube’rów. Całe expo buło niesamowite a w szczególności gogle wirtualnej rzeczywistości. Pierwszy raz miałem styczność z tym sprzętem i jestem zachwycony. Mózg dosłownie „odcina” rzeczywistość i jesteśmy w grze, nie jesteśmy w stanie się temu złudzeniu oprzeć.

Mecze zaczynały się zwykle od godziny 13:00 więc mieliśmy czas na expo. W Spodku stała wielka scena z elektrycznymi bilbordami i dwoma ogromnymi ekranami, które oświetlały gigantyczne 4 rzutniki wielkości np.: szafy na ubrania. Strefa VIP znajdowała się idealnie naprzeciwko sceny i pucharu. Do tego ogromne głośniki i subwoofery podwieszone na suficie dające niewyobrażalny dźwięk i bass.

Następny dzień wyglądał bardzo podobnie ale zachwycenie nie spadło. Udało mi się spotkać kilku twórców internetowych międzyinnymi: Serafin’a, TheUnboxAll, Poliplot, Tofiki, Izak’a (niestety nie udało mi się do niego dostać przez natłok ludzi) oraz Mojo. Mojo jest zagranicznym twórcą i jednym z moich idoli, o tyle nietypowa była ta sytuacja, że spotkałem go obok hotelu Qubus koło Spodka. Jest bardzo znanym youtuberem (przynajmniej za granicą) a przechadzał się tylko z jego bratem. Niemiał nic przeciwko zdjęcia pamiątkowego, okazał się bardzo miłą i koleżeńską osobą (taką do ludzi), bo niestety niektóre osoby gdy stają się sławne zmieniają się nie zawsze na lepsze i nie zawsze są miłe dla obcych fanów. Zamieniliśmy kilka słów i poszliśmy. Mojo prawdopodobnie wracał do hotelu. Żałuje tylko, że nie pogadaliśmy dłużej była to idealna okazja jeden na jeden, no ale też nie chciałem go zatrzymywać bo widziałem, że się śpieszył. Może za rok też się spotkamy.

Ostatniego dnia po expo poszliśmy na wielki finał, gdzie rozgrywała się gra o mistrzostwo świata w CSGO. Wszystko zaczęło się o 17:30, koncertem znanego twórcy muzyki elektronicznej. Hardwell przyjechał do Katowic aby zagrać swoje świetne kawałki idealne pasujące do klimatu gier komputerowych. Gdy głośniki i subwoofery rozbrzmiały pełną mocą pod kierownictwem Hardwell’a, krtań dosłownie drżała o skakała w gardle. Muzyka była tak głośna i genialna w swej naturze, że ludzie dostawali gęsiej skórki. Po koncercie do komputerów zasiadły dwie drużyny i zaczęła się bitwa. Emocje były niesamowite, mimo że to niebyły polskie drużyny. (Polacy pechowo odpadli w wejściu do ćwierć finałów, dosłownie jednym punktem przegrali). Po meczu, gdy zwycięzcy podnisili puchar Spodek został dosłownie zasypany konfetti.

Niesamowite przeżycie bardzo dziękuję całej fundacji „Mam Marzenie”.

Jakub Iwanicki